Prolog

5 0 0
                                    

Witajcie. Zanim zacznę tutaj pisać, to chciałabym podziękować, wszystkim którzy kliknęli w tą pozycję. Chciałabym dodać tylko, że ma być to powieść Boys love, więc jeśli nie lubisz, lub nie tolerujesz , to możesz w tej chwili stąd wyjść.

Główny bohater:

Imię:Wiktor
Nazwisko:Brown
Wiek:17 lat
Wygląd:Dosyć niski, chudy. Ma ciemne włosy, wręcz czarne,loczkii. Zielone oczy.

/Zmiana perspektywy
- dialog
*Myśli
()Dopiski ode mnie(od autora)

To tyle jak narazie.
Zapraszam do czytania:

/Wiktor/

Szedłem właśnie chodnikiem do sklepu, oglądając wystawy. Rozmyślałem, jak to miałem w zwyczaju, nad rzeczami ważnymi i tymi mniej. Mijałem właśnie sklep z artykułami artystycznymi, więc zatrzymałem się. Popatrzyłem na wystawę. Leżało na niej kolorowe opakowanie akwareli. Pomyślałem, że dawno już nie kupowałem sobie, żadnych farb, więc warto było by, wstąpić i zakupić. Mimo to ominąłem sklep, po dłuższej chwili. I tak nie miałem pieniędzy.

*Przyjdę tu po wypłacie*

Skręciłem w bardziej zatłoczoną uliczkę. Dotarłem do ulicy i spojrzałem na sygnalizację świetlną. Światło było czerwone. Zatrzymałem się przy przejściu. Nagle zobaczyłem jakiegoś chłopaka. W wielkim tłumie zwróciłem na niego uwagę, tylko dlatego, że bez skrupułów wszedł na pasy. Chłopak patrzył w telefon. Zacząłem się rozglądać. Jakieś auto niebezpiecznie szybko się zbliżało. Jescze chwila i walnęło by w blondyna(tego chłopaka). Bez zastanowienia, złapałem go za kaptur i pociągnąłem w stronę chodnika, w ostatniej chwili. Puściłem go w końcu.

/Alex/

Poczułem jak ktoś ciągnie mnie za kaptur do tyłu. Straciłem równowagę, ale szybko stanąłem na nogi. Usłyszałem pisk opon z auta które przejechało obok, ale nie zwróciłem uwagi. Odwróciłem się szybko.

-Co robisz!?

Popatrzyłem na speszonego chłopaka. Był wyraźnie zdenerwowany. Dopiero po chwili się odezwał. Widać było, że stara się grać pewnego siebie, ale nie za bardzo mu to wychodziło.

-Wolałbyś wpaść pod auto?! Uważaj jak chodzisz!

Głos mu drżał z emocji. Dopiero teraz do mnie dotarło, że gdyby nie chłopak, byłbym najpewniej papką wnętrzności w kałuży krwi.

-Może mam ci jeszcze podziękować?

Spytałem z kpiną w głosie. Nie miałem zamiaru dziękować. Nigdy tego nie robiłem. Chłopak uciekł wzrokiem. Korzystając z chwili ciszy lustrowałem go wzrokiem. Był niezbyt wysoki. Miał jasną karnację i ciemne kręcone włosy.

*Uroczy*

Przemknęło mi przez myśl, po czym skarciłem się za to.

*Nie będę komplementować facetów, jeśli nie są mną. *

Po chwili przypomniałem sobie o sprawach, które miałem jeszcze załatwić więc odchrząknąłem i powiedziałem.

-Tak myślałem.

Po czym odszedłem szturchając go jeszcze w ramię. Nie spodziewałem się tego, ale usłyszałem zza mnie ciche:

-skurwysyn

Przybrałem pewny siebie uśmieszek i...
Odszedłem spokojnie. Sam byłem tym zdziwiony, bo normalnie rzucił bym się w bójkę, ale postanowiłem dać już spokój temu urokliwemu chłopakowi. Bo mimo wszytko urokliwy to on był.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 27, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

ꨄ︎ 𝙳𝚕𝚊 𝚌𝚒𝚎𝚋𝚒𝚎 𝚠𝚜𝚣𝚢𝚜𝚝𝚔𝚘 ꨄ︎ Boys LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz