4.

1K 44 44
                                    

Kiedy razem wyszli z domu brunet chwycił Claya za rękę, blondyn nie protestował więc tak ruszyli przed siebie.
Hej Clay?
Tak?
Kiedy wyszedłeś patrzałem jeszcze na ciebie przez okno, widziałem że dosiadłeś się do jakiejś dziewczyny... Kim ona jest?- Davidson wbił wzrok w swoje buty
A co zazdrosny?- zaśmiał się Dream
Pfff Nie, poprostu się pytam
Nie znałem jej, zauważyłem że płakała to się dosiadłem- dokończył blondyn
Mhm okej
Dobra to idziemy na ten obiad czy nie? Głodny się zrobiłem- mówiąc to Clay złapał się za brzuch
Tak chodźmy, tu niedaleko jest pizzeria.
Brzmi super
Clay i George skierowali swój krok w stronę knajpy wciąż trzymając się za ręce,puścili się dopiero gdy weszli do lokalu. Usiedli do stolika wskazanego przez kelnera i zaczęli przeglądać menu.
Na co masz ochotę?
Może capricciosa?
Dobra.
Zamówili jedną dużą pizzę i dwa napoje. Na zamówienie czekali około 25 minut,jednak żadnemu z nich się nie dłużyło bo cały czas podtrzymywali rozmowę. Gadali o wszystkim i o niczym. Kiedy dostali swoje jedzenie, szybko zjedli i wyszli z pizzerii. Mieli zamiar iść do lasu, ponieważ wtedy im nie wyszło. Sama droga normalnie zajmuje około 30 minut,jednak oni szli dosyć wolnym tempem więc po 20 minutach nie byli nawet w połowie. Nie przeszkadzało im to, lubili swoje towarzystwo.
Hej George, a tak wsumie, to czemu nigdy wcześniej cię tu nie widziałem chociaż mieszkasz 3 domy ode mnie?- zapytał blondyn
Przeprowadziłem się nie dawno,pewnie dla tego
Mogłem się wsumie domyślić- Clay trochę się zawstydził

Obydwoje zaśmiałi się wciąż idąc przed siebie. Po 30 kolejnych minutach byli na miejscu. George nie do końca orientował się gdzie są,to raczej Dream wyznaczył drogę. Zaprowadził przyjaciela na małą polane w lesie, z lewej strony płynęła rzeczka a z prawej stały tylko pojedyncze drzewa. Wszędzie było mnóstwo kwiatów. Brunet od razu położył się na ziemi i gestem dłoni poprosił blondyna o dołączenie do niego, co ten oczywiście zrobił.
Pięknie tu jest...- Georgie wpatrywał się w okolice z zachwytem
Wiem to,dlatego cie tu zabrałem.
Często tu chodzisz?
Dosyć.
Leżeli tak i rozmawiali przez jakijś czas, to chyba były 3 a może i 4 godziny jednak żaden wtedy nie liczył czasu. Poprostu Cieszyli się swoim towarzystwem. Clay cały ten czas rozmyślał nad tym,jak to dobrze że poznał bruneta,i jak to mogło by się skończyć gdyby go nie poznał. Po jego policzku spłynęła pojedyncza łza, drugi chłopak od razu to zauważył i zaczął wypytywać blondyna co się stało,jednak ten nie odpowiadał. Myślał tylko o tym jak jego życie się zmieniło. Oczywiście na lepsze. Nagle George wstał i kazał zrobić to też przyjacielowi. Chłopak podniósł się nie chętnie i poszedł za Gogym, stali tuż przed rzeką gdy nagle Clay poczuł że ten wpycha go do wody.
Gdy wygramolił się z rzeki zobaczył że Georgie stoi przed nim i się z niego śmieje.
Hahahaha- brunet nie mógł przestać widząc mokrego chłopaka
O ty- Dream udał wkurzonego i sam teraz próbował wepchnąć bruneta do wody gdy ten złapał go za rękawy bluzy przez co zsunęły się. Oboje momentalnie stanęli i przestali się śmiać, George zobaczyl to czego pod żadnym pozorem nie miał widzieć. Bandaże. Bandaże całe w krwi na nadgarstkach blondyna.

C-Clay?
...
Dlaczego?
...
Po policzkach bruneta zaczęły płynąć łzy.
Clay spojrzał się na niego,jego oczy się zaszkliły po czym odwrócił się i wybiegł z polany. Chciał jak najszybciej dotrzeć do domu. Nie chciał za to teraz nawet spojrzeć na przyjaciela, bał się. Znowu poczuł się słaby i żałosny, zostawił bruneta samego w lesie bo bał się powiedzieć mu prawdy. Wiedział że może powiedzieć mu wszystko jednak i tak tego nie zrobił, uciekł. Dopiero teraz zdał sobie z tego sprawę, jednak stał już pod swoim domem.
Cholera przecież on nie zna drogi- pomyślał przestraszony
Pomimo tego że blondyn bał się rozmawiać teraz z przyjacielem, od razu postanowił zawrócić. Jednak kiedy tylko obrócił się wpadł na niską brunetkę.
O hej Clay!- uśmiechnęła się do niego
Hej.. słuchaj nie mogę teraz zbytnio rozmawiać, śpieszę się
Nawet 5 minuuuuut?- Alexa spojrzała mu w oczy
Eh słuchaj muszę teraz pilnie iść do lasu, powiedzmy że zostawiłem tam przyjaciela który nie zna drogi powrotnej- Dream próbował ominąć dziewczynę
No to mogę iść z tobą!- dziewczyna się rozpromieniła
Blondyn nie miał serca odmawiać koleżance, więc żeby nie komplikować rzucił szybkie "okej" i ruszyli z powrotem do lasu. Szli dość szybko,jednak przez całą drogę brunetka śmiała się i opowiadała jakiejś historię z życia, Clay słuchał tylko w połowie bo cały czas rozglądał się w poszukiwaniu bruneta. Pomimo tego że dotarli na miejsce w którym wcześniej leżeli mężczyźni, Georga tam nie było.
...
Kurwa,co ja najlepszego zrobiłem...

Dlaczego akurat ty..? |DnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz