Trzy królestwa | vminkook oneshot

Trzy Królestwa

Z góry przepraszam za wszystkie błędy<3

Dwójka chłopaków żyje sobie spokojnie w ciekawym, a wręcz magicznym świecie. Po ziemi stąpają różne nadprzyrodzone istoty takie jak wiedźmy, wróżki,wampiry,syreny , elfy i dużo innych. Na całe szczęście żyją oni w zgodzie z ludźmi. Nie są może w przyjaznych kontaktach ale przynajmniej nie próbują się zabić.

Jednak znajdą się ludzie ,którzy nie przepadają za takimi,, potworami" lecz mało jest takich. Większość po prostu nie ingeruje w życie nadprzyrodzonych stworzeń dopóki te nie wtrącają się w ich. Magiczne istoty mają zakaz nawiązywania kontaktów z ludźmi jeśli ci tego nie chcą. Również nie mogą oni używać swoich mocy przy ludziach tak jak robią to często czarownicy i wróżki.

Za to ludzie nie mogą zabijać ani znęcać się nad żadną nadprzyrodzoną istotą. Nie raz się zdążyło że jakiś człowiek próbował postrzelić wilkołaka ale to było dawno. To wszystko po to aby panowały jakieś zasady i nikt nie czuł się pokrzywdzony.

Tak jak ludzie, nadprzyrodzeni również mają swoich królów. Oczywiście każdy ród ma osobnych władców. Syreny mają swoją królową a elfy swojego króla i tak dalej. Można też złączać swoje królestwa tak jak to zrobiły pewne rodziny.

Taehyung, który był synem pierwszego wampira na ziemi i Jimin, który był synem najpotężniejszej czarownicy na świecie. Obydwoje mieszkali w jednym zamku tworząc wielkie królestwo wampirów i czarownic. Ich rodzice dawano temu  wpadli na ten pomysł aby połączyć dwa królestwa tworząc jedno jeszcze większe i silniejsze. W tedy właśnie Tae i Jimin się poznali i z czasem zakochali się w sobię.

Ich związek trwał już kilka lat i raczej nigdy się nie rozpadnie. Wiele im mówiło że wampiry i czarownice nie pasują do siebie lecz oni nie słuchali. Nawet rodzice ich w tym wspierali ponieważ cieszyli się że chłopcy się szczerze w sobię kochają i bardzo ich to cieszyło że ich synkowie zaznali szczęścia.

Ale pewnego dnia dużo się zmieniło.

Teraźniejszość

- Jimin...Jimin! Wstawaj klucho- wołał Taehyung szarpiąc Jimina i próbując go obudzić ale ten tylko przewrócił się na drugi bok. - No Jiminie, przed chwilą była tu służba i powiedziała że za 12 minut śniadanie będzie gotowe więc wstawaj! - znów zaczął ruszać chłopakiem.

- Spać...- wymamrotał Jimin i przykrył swoją twarz poduszką.

- Ugh ciebie dobudzić to jak gadać do ściany...No nic użyje drastyczniejszych metod. - powiedział Tae i podniósł rękę Jimina przysuwając ją do swojej twarzy. Otworzył buzię a jego zęby zastąpiły dwa kły, jego oczy zrobiły się trochę czerwone a pod powiekami pojawiły się czarne żyły ( kto oglądał pamiętniki wampirów ten wie jak to wygląda ) Momentalnie zanurzył kły w rączce Jimina który pisnął i z prędkością światła podniósł się do siadu wystawiając drugą rękę z której wyszła fioletowa kula dymna uderzając w Taehyunga który przeleciał przez pół pokoju i uderzył w ścianę.

- Ała... - powiedział Taehyung powoli wstając i nastawiając sobie złamaną rękę - Gdybym był człowiekiem zabił byś mnie - zaśmiał się

- Wiem, widzisz masz szczęście wampirku - powiedział Jimin wstając z łóżka i przeciągając się przez co wyższy mógł zobaczyć jego brzuch. - Z resztą kto normalny budzi kogoś wbijając zęby w jego rękę- fuknoł.

- No ja - odparł - Nie gadaj tyle tylko ogarniaj się czy coś bo zostało nam już tylko 9 minut.

- Pff aż tyle , zdążę na luzie.- powiedział i zakręcił palcem i wokół niego pojawił się czarny dym. Gdy zniknął, Jimin był już ubrany i uczesany. Jedynie musiał sobie zrobić sam makijaż ponieważ nie ufał czarą co do tego. Raz gdy czarował sobie make up to szminka wyjechała za jego usta a korektor był ciemniejszy od jego skóry. Dlatego nie ufał magii w tej kwestii.