"Dostałem misję nagrać..."

13 1 0
                                    

(Pip, pip - dał o sobie znać messenger)

-Kamilu, czy chciałbyś nagrać pornosa? - zapytała Ewelina.

-Jasne, chętnie stanę za kamerą - żartobliwie odpowiedziałem.

-No to świetnie, zostanę reżyserką - zasugerowała.

-Napiszę do "Łysego" z naszej klasy - odrzekłem.

-Ja ogarnę słyną portugalską tik-tokerke, którą "Łysy" crushuje.

-No to mamy ekipę napisałem - dalej sądząc, że to żart.

Łysy był świetną osobą w to miejsce. Chadzał zawsze ubrany jak informatyk (koszula w kratki, oraz krawacik). Fascynowały go duże cycki. W swoim "dla ciebie" posiadał nie jedną sztukę, oraz Cristiano Ronaldo, gdyż po kryjomu go simpował. Stwierdziliśmy, że dopracujemy plan dnia następnego, ponieważ naglił nas sen. Udawszy się spać, swobodnie rozmyślałem o naszej dzisiejszej konwersacji, aż udałem się spać.

    Dnia jutrzejszego zaplanowaliśmy spotkanie, na którym mieliśmy za zadanie rozwijać naszą fabułę. Kiedy doszło do owego spotkania, zaczęła się burza mózgów. Niestety Portugalka odmówiła. Szybko znaleźliśmy alternatywę. Tutaj fabuła drastycznie się zmieniła. W tym wydaniu Łysy miał oddać się trojga milfów z naszej szkoły.
Gollum - nauczycielka matematyki, miała pójść na pierwszy ogień. Potem miał zająć się naszą elokwentna polonistką. Aż na dobry finish, dotrzeć miał na "psycholożki". Fascynacje nie miały końca aż w końcu powstał pierwowzór fabuły.

    Jednak brakowało nam czegoś. Musimy to rozwinąć - stwierdziłem.
I wtedy właśnie powstało to..:
Po jakże pojebanej konwersacji, musieliśmy się wyspowiadać. By to uczynić, udaliśmy się do pobliskiego kościoła. Akurat spowiadał tam proboszcz panujący w tej parafia - Leszczer. Swoją drogą za młodu potrafił udawać się na msze święta 14 razy w tygodniu. Miał na tym punkcie obsesję. Nie mógł nie przyjść nawet na jedną mszę. Jednak że przechodząc do meritum, ustawiłem się w kolejce. Za mną stała moja droga Ewelina. Gdy naszła moja kolej, z lekkim wstydem wyjawiłem swoje grzechy. Udałem się ku wyjściu. Nastąpiła kolej mojej koleżanki. Nic nie zapowiadało tego co za chwilę miało się stać. Wyjawiła swoje zbrodnie boskie, po czym Leszczer wyszedł z konfesjonału i zaczął praktykować pozycje "na misjonarza". Nie dowierzałem tego co widzę. Ewelina została ZGWAŁCONA, w dodatku przez księdza.
Po tym wydarzeniu nasza fabuła dostała dodatkowej dramaturgii.
Zakończyliśmy nasze pogaduchy i udaliśmy się do naszych domów i udaliśmy się spać.

    Nazajutrz jak co dzień udaliśmy się do szkoły. Poszukiwałem mojej koleżanki, by porozmawiać z nią o wczorajszych wybrykach. Jednak wychodziło na to że za bardzo wzięła do siebie ową fabułę. Napotkałem bardzo nietypową sytuację;                                                                                                    Molly - bestie Eweliny, z gloryfikacją całowała ją w szyję. Skutki tego przedsięwzięcia przyniosły znamię (malinkę), na szyi mojej kompanki. Doszedłem (nie dosłownie) do wniosku, że odpowiednia osoba złożyła mi propozycję nagrania filmu. Ostatnio nawet chwaliła się, że próbowała... Ale stwierdziła, iż sok z ananasa robi swoje. Poszliśmy omówić szczegóły planu.         A więc tak; mieliśmy aktorów; mieliśmy fabułę; brakowało jedynie gadżetów, ale miała zająć się Molly (ostatnio chwaliła się, że ma kolosalną kolekcje). Mieliśmy wszystko. Ustaliliśmy szczegóły i udaliśmy się na strych łysego - gdyż chłopak miał już swoje doświadczenie - i tam powstało owe dzieło.

 (Uploaded ended)

    Udało się! - wykrzyczałem. Nasz pierwszy film ukazał się na głównej. W niecałą godzinę stał się viralem. Zostaliśmy sławni. Z tego entuzjazmu aż wyszedłem biegać. Po drodze spotkałem Ewelinę i pochwaliłem się wspólnym osiągnieciem. Była wniebowzięta. Gdy wróciłem do domu zastała mnie nieciekawa sytuacja. Przywitał mnie mój tatuś z laptopem w ręku. Pokazał mi co dziś ujrzał. "O kurwa" - powiedziałem w pamięci. Swoją drogą zadziwiło mnie jak to znalazł. Wniosek nasuwał się sam... Lecz wracając do mojego nadciągającego wpierdolu, zaintrygowała mnie pewna kwestia. Tata wcale się nie wkurzył. Jakimś cudem uwierzył, że moje nazwisko widniejące w napisach końcowych jest po prostu zbiegiem okoliczności. Zignorował też, że osoby występujące w wideo były mu dobrze znajome. Zawstydzony poszedłem do swojego pokoju. Więcej niestety nie pamiętam. Może tutaj powstać pytanie "Dlaczego?". Odpowiedź jest bardzo prosta - to był sen. Tak, to wszystko co się wydarzyło było jebanym snem. Jeszcze bardziej wkurwiłem się na fakt, że właśnie wychodzę do szkoły. A moja ukochana nauczycielka matematyki (jeden z milfów - dokładnie tak), zapowiedziała sprawdzian na dziś. Jak nie trudno się domyślić, chuja umiałem. Od tego momentu przysięgłem sobie, że rezygnuję z "procentów" w najbliższym czasie. I tak właśnie skończyła się moja misja nagrania pornosa...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 01, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Dostałem misję nagrać..."Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz