Doszli na rybacką, nagle zobaczyli że ktoś idzie w ich stronę, był to Brązowy. Biały zagotował się na jego widok, lecz Berta go uspokoiła.
-Siema!-powiedzial Brązowy
W tym momencie zobaczył Berte, uśmiechnął się do niej, przywitał się i prawie ją pocałował
-co ty kurwa robisz?-zapytal Biały
-co?
-to jest moja dziewczyna wiec kurwa uważaj
-eeej spokojniej-powiedziała Dagiśka
Robiło się już późno i wszyscy zbierali się do domu, Berta szła do Białego bo umówili się ze będzie u niego spała
-dzisiejszy dzień był zwariowany totalnie
-to prawda, ten szmaciarz przesadził, prawie cię pocałował
-okej poniosło go, ale wiesz jakie to uczucie kochać człowieka
Pocałowali się, włączyli film i około 2 zasnęli, rano obudził ich dzwonek telefonu, był to telefon Berty
-czy możemy się spotkać?-zapytała drżącym głosem ryba
-kiedy?
-teraz najlepiej
-okej, boisko za 10 minut
-a ty gdzie idziesz?-zapytal biały
-to była ryba, płakała coś się stało, musze iść
-ide z tobą!
-nie pójdę sama, będę pisać jak coś się dowiem
Po dziesięciu minutach Berta zobaczyła rybę na boisku, siedzi cała zapłakana na domku
-co się stało? chodzi o szarego?
-tak...zerwaliśmy
-co za frajer, ja sobie z nim pogadam
-ale po co mieliśmy to ciągnąć skoro on jest gejem?
-SŁUCHAM?