Rana kobiety goiła się dość długo. Przez pierwsze dwa tygodnie nie mogła podnosić się z łóżka, a kolejne dwa próbowała wstawać i troszkę chodzić.
We wszystkim oczywiście pomagał jej Artur.Tak czy inaczej musieli niedługo ruszać w drogę.
Chłopak obawiał się jedynie, czy jego ukochana sobie poradzi, choć ta zapewniała go, że czuje się już dobrze.
Dla pewności odczekali jeszcze kilka dni, podczas których Artur i Kuba zbierali zapasy na podróż, a Asia siły.
W dzień wyjazdu wszyscy chodzili lekko podenerwowani, ale i podekscytowani tym, że być może odnajdą coś, co nie będzie jedną wielką ruiną i pogorzeliskiem.
- Tak właściwie, to wiemy, w którą iść stronę? – Zapytała Asia.
- Emm… Tak…?
- Więc?
- Pójdziemy na wyczucie, tak jak dotarliśmy do ciebie.
- W sumie to mamy mapę… - zaczął Jakub, ale brązowooki mu
przerwał.- Nie!
Dziewczyna patrzyła zdezorientowana na mężczyzn. Nie bardzo wiedziała, jak ma reagować. Zastanawiała się tylko, co ma o tym
myśleć.-Możecie trochę jaśniej? – Weronika jakby czytała przyjaciółce w myślach.
- Jest taka jedna dziewczyna. Przyłączyła się do nas, kiedy szliśmy
tutaj i ma mapę. Tylko, że w zamian za nią chciała małej przysługi… - pospieszył z wyjaśnieniami Kuba.- Małej przysługi?! Ochujałeś, stary?! Ona się do mnie dobierała!
- Słucham? – Zielonookiej ewidentnie nie spodobało się to, co
usłyszała.- Oj słonko, nawet nie pytaj… Nie chcę do tego wracać.
Zgodnie z prośbą chłopaka, nie drążyła tematu. Nawet nie była
do końca przekonana, czy chce wiedzieć dokładnie o co chodzi i co
oznaczała ta „mała przysługa”.Wkrótce rozpoczęły się przygotowania do podróży. Wszystko,
co było potrzebne spakowali do plecaków i osiodłali konie.Artur oczywiście nie pozwolił Asi dźwigać i schował jej rzeczy do swojego bagażu. Postanowili też zabrać Weronikę. Jeżeli mieli zginąć, to chociaż w bliskim gronie, a nie samotnie… Z dala od rodziny,
przyjaciół… Jeżeli los zaplanował dla nich śmierć, to chcieli zakończyć
to na własnych zasadach. Walcząc razem i ochraniając się wzajemnie.- No hej, przystojniaku, chyba o mnie nie zapomniałeś, co? – Rozległ się znajomy głos.
- Kurwa no nie… No po prostu, kurwa, no nie… - Zaklął pod nosem
Artur. – Czego chcesz, Alex?- Czemu tak niemiło, dziubasku?
- Weź spierdalaj, co? Odczepisz się w końcu ode mnie?
Asia i Weronika zdegustowane patrzyły to na siebie, to na nową
towarzyszkę, o której opowiadali wcześniej chłopcy. Nie przypadła
im do gustu. Więcej odsłaniała niż zasłaniała, a do tego zachowywała
się w bardzo wyzywający sposób. Sprawiała wrażenie, jakby chciała się rzucić i przelecieć wszystko co się rusza i ma penisa.Zielonooka stwierdziła jednak, że nie będzie tolerowała konkurencji.
Kiedyś może i by się nie odważyła odezwać w takiej sytuacji i patrzyłaby, jak to wszystko się rozwinie, ale czasy się zmieniły.
Ona też.
-Misiu? Kim jest twoja urocza koleżanka? – Spytała wspinając się
na palce i całując go w policzek, jednocześnie przytulając się do
niego całym ciałem.- Nikt ważny – odparł chłopak, patrząc z wyrzutem w oczy Alex.
- Myślałam, że jestem dla ciebie ważna. W końcu mam też coś, czego potrzebujesz… Wystarczy tylko, żebyś…
- A wsadź sobie tę mapę w dupę! – Przerwał jej w pół zdania, po
czym łagodnie zwrócił się do kobiety stojącej obok niego. – Kochanie,
idziemy? - podsadził Asię i pomógł jej wejść na konia.Weronika miała jechać z Kubą i już siedziała w siodle, dumnie zajmując miejsce z przodu.
Alex jednak nie poddawała się. Gdy tylko chłopak oddalił się o kilka kroków od zwierząt i sprawdzał raz jeszcze zawartość plecaków, dziewczyna była już przy nim i eksponowała swoje wdzięki prężąc się i wyginając w każde strony. Widząc jednak, że to nie
przynosi efektów, poczekała na moment, w którym mężczyzna pochylił
się, podnosząc plecaki z ziemi i ścisnęła go za pośladek.Nie zwróciła jednak uwagi na to, że cały czas ktoś ich obserwuje.
CZYTASZ
Fiołkowa kraina| ZAKOŃCZONE
Phiêu lưuArtur to energiczny dwudziestolatek, któremu przyszło zmagać się z Wielką Wojną. Jakie będą jej skutki? Czy da sobie radę? Czy stawi czoła przeciwnościom jakie zgotował mu los? I najważniejsze... Czy odnajdzie swoją ukochaną i dotrą razem do Krakowa?