Przy niej nawet róża- najniezwyklejsza z kwiatów bladła
korona Afrodyty opadła.
Swoim urokiem zachwycała każdego,
jakby była muzą stworzoną przez samego Michała Anioła.
Jej błękitne oczy, jak ocean przejrzyste
Na nich wachlarz rzęs i tęczówki szkliste.
Jej uśmiech zbyt piękny, aby mógł być prawdziwy.
Nawet grecki bóg chciałby być tak urodziwy.
Wpatrywałam się w jej niegdyś radosną twarz. W Jej lśniace dotąd włosy. Tamtejsza radosna Laurine skończyła w trumnie.
Mimo to nadal uważam, że jest piękna. Nadal ją kochałam.
Nikt nie spodziewałam się że za Jej pięknym uśmiechem kryła się pustka.
Ona się nienawidziła. Czuła się niepotrzebna. Pamiętam ten skrawek Jej uczuć z pamiętnika, który znalazłam w pokoju Laurine." To, że na zewnątrz jestem ciągle radosna nie znaczy iż to samo odczuwam w środku.
Czuję się samotna. Czuję się niepotrzebna.
Mam wrażenie, nikt mnie nie lubi. "Czy dokuczali Jej w szkole ?
Taką myśl podsunął mi Jej wcześniejszy wpis." Kim my się z wiekiem staliśmy ? Okrutnymi ludźmi zainteresowanych tylko swoimi marzeniami i prawami.
Nie zdawających sobie spraw ze swoich słów i poczynań. "Albo
" Chcę zniknąć "Codziennie zadaję sobie pytanie czy mogłam jakoś Jej pomóc.
Laurine zawsze była chętna do pomocy. Kochała ludzi. Wszystkich z wyjątkiem siebie.
Nigdy nie zapomnę jak się poznałyśmy. Wpadłam na nią a ona się tylko uśmiechnęła. Była i jest cudowna. Zawszę będzie.
Zawszę to okropne słowo, ale wsumie nie tak źle jak prawie.
Laurine prawie się nie zabiła.
Prawie zaprzyjaźniłam się z waloną Laurine. Czy ona serio musiała to zrobić. Boże jaka ja jestem mało empatyczna. Mieszanka uczuć, która się we mnie zbiera jest nie do opisania. Czemu nie wzięła mnie ze sobą. Cholera, skarbie czemu musiałaś być tak idealna. Oczywiste było, że w końcu opisane w obsesję na twoim punkcie.
CZYTASZ
I want be who i am
RomanceMiłość to silne i piękne uczucie. Czy jednak będzie w stanie pokonać wszystkie problemy ? Pewnie nie. Dlatego trzeba do niego dorosnąć. Nie wszystkim jednak, to się udaje.