Nie minęło wiele czasu,gdy dziewczyna w końcu wybudziła się z niespokojnego snu,lecz zamiast podnieść się i zapytać co się stało,migiem schowała głowę pod poduszkę.Zauważył to jej partner
CN:
~Skarbie?Co się dzieje?Nie odpowiedziała,położyła tylko dłoń na swoim brzuchu.On powoli położył się obok niej,aby upewnić się,że wszystko w porządku.
CN:
~Kira...wszystko dobrze?*Brak odpowiedzi*Ehh*Zrezygnowany podniósł się*Jeśli chcesz to wyjdę i pozwolę ci odpocząćK:
~Straciłam dziecko przez swoją głupotę...ja...chyba...*nie dokończyła zdania,ponieważ lzy zaczęły spływać jej po policzkach*Chłopak przykucnął koło niej
CN:
~Hej..nie martw się.Wszystko będzie dobrze..zobaczysz*Starał się ją pocieszyć*K:
~Nie dane jest mi być matką...*zamknęła oczy*Czemu zawsze muszę wszystko zepsuć w swoim życiu?CN:
~Nie mów tak,każdy popełnia błędy,poza tym...masz przystojnego kota*Próbował zażartować*K:
~Tak wiem,ale...będę żałować tego co zrobiłam....najlepiej będzie....jak nie będziemy mieli żadnego dziecka....*jej wyraz twarzy wyrażał smutek i rozpacz*i tak to nie ma sensu,nawet nie mam pewności,jeśli kiedyś urodzę będzie ono zdrowe.CN:
~Spokojnie Moja Pani,wszystko ma swój czasK:
~Nie...nie ma..*zakryła twarz dłońmi,po czym bezsilnie zaczeła szlochać*CN:
~Naprawimy to...obiecujeRzuciła mu blade spojrzenie a następnie bezsilnie opuściła głowę na poduszkę.Superbohater wtulił się w nią,łasząc do niej swoją głowę w kocim stylu i pomrukując.Spod poduszki dało się słyszeć cichy płacz.
CN:
~Nie płacz proszę...to robi dziurę w moim kocim sercu*Płacz dla faceta,który kocha swoją kobietę zawsze będzie porażką*K:
~Przepraszam,ale...nie potrafię....gdy zaczyna się chodz trochę układać niedługo potem zaczyna się to walićCN:
~*Delikatnie ją przytulił*Cii...już dobrzeK:
~Nic nie jest dobrze*Dziewczyna dostała kolejnej traumy od życia.Odkąd pamiętała,zawsze marzyła o posiadaniu rodziny,domu i wiernego partnera,ale teraz gdy straciła jedno z tych rzeczy,poczuła ból rozsypanych marzeń*CN:
~ W tej chwili musi być dobrze...nie możemy się poddawać*Po chwili jednak westchnął,znał swoją żonę wystarczająco,aby wiedzieć że słowa nic nie dadzą*K:
~Wiem,że starasz się myśleć pozytywnie jak zawsze,ale to nie ma sensu.Ja po prostu...od zawsze sprawiałam tylko same problemy...zresztą już się do tego przyzwyczaiłam,a co do tego czarnego ustrojstwa,które powoduje u nas napady agresji to...chyba nigdy się nie skończy.CN:
~Hej*opuścił głowę*ty przynajmniej nie zrobiłaś nikomu krzywdy*Przypomniało mu się co zrobił swojej przyjaciółce*K:
~Ale mogę!Nie przewidzisz przyszłości,to że do tej pory nikogo poważnie nie zraniłam nie oznacza,że nie jestem zagrożeniem dla otoczenia!!CN:
~Zgadzam się...oboje możemy być niebezpieczni*łza spłynęła mu po policzku*Dziewczyna zauważyła to i automatycznie podniosła się,aby móc się w niego wtulić.On to odwzajemnił,lecz starał się być twardy.
K:
~Skarbie...wątpię,że to się kiedykolwiek skończy,to wszystko tylko nas wykończy.To coś niszczy wszystko,nie pozwala nam normalnie żyć,przez niego tylko wzajemnie się krzywdzimy*wyszeptała*
CZYTASZ
Miraculous~Fan Story•|Choosing The Future|•Sezon 2(Info i streszczenie)
FanfictionWitam was ponownie:) Z racji,iż historia jest dość długa,stwierdziłam,że będę tworzyć ją i dzielić na sezony,gdzie jedna będzie miała tak z 25 części,może więcej,aby było jak najwięcej napisane.Jeżeli czytacie na bieżąco to sezon 1 jest dopiero pocz...