35

968 69 2
                                    

Levi zszedł na dół i usiadł w salonie, tam gdzie byli jego teściowie. Wzrok wściekłego ojca przeszywał go na wylot, jednak obecność Carli wstrzymywała go od krzyku. Zrezygnowany młody Alfa usiadł w fotelu.

- I? Jak przebiegła rozmowa? - zapytała troskliwie.

- Nic się nie poprawiło, mam wrażenie, że jeszcze bardziej się pokłóciliśmy...

- Jakoś mnie to nie dziwi... - burknął Grisha. - Na jego miejscu już bym nie wrócił

- Z tym, że nie wszystko zawsze jest moją winą... - powiedział patrząc na dywan. Eren zatrzymał się zanim wszedł do pomieszczenia, stanął za ścianą, żeby słuchać tego co mówi Levi. - Nawet gdy Eren odwali coś głupiego i przez to dochodzi do wymiany zdań, to on obraża się i oczekuje przeprosin, zawsze go przepraszałem za to, czego nawet nie zrobiłem... Kupowałem kwiaty, czekoladki, robiłem kolację i romantyczny nastrój, kombinowałem na wiele sposobów... Staram się dla niego, chce żeby żył jak w bajce, w końcu go kocham...

- Może Eren faktycznie przesadza?... - przyznała, westchnęła ciężko. - Jeśli będzie liczył na twoją 'pokutę', a nie zobaczy w tym swojej winy to nigdy się nie pogodzicie...

- Ja już nie chce za wszystko przepraszać... Robił mi wyrzuty bo się firmą zajmowałem, bo grozi jej upadek, mogę stracić to, z czego żyjemy i dzięki czemu mamy tak wiele... Ja wiem, że zaniedbałem Erena... Zaniedbałem się jako jego Alfa i jako ojciec Hiro... To się tak nie może skończyć, kocham ich

- A oni kochają Ciebie - uśmiechnęła się do niego. - Tylko macie trudne chwile

- Chciałbym go przytulić... I powiedzieć, że go kocham, a Jeszcze bardziej to chciałbym usłyszeć to od niego...

- Może za szybko wyciągnąłem wnioski co do Ciebie... Dobry z Ciebie Alfa - przyznał. - Poniosło mnie trochę

- Każdemu się zdarza... - oparł się i zamknął oczy. - On jest taki piękny... Gdy śpi jest delikatny, wygląda tak niewinnie, uroczo... Głupie to, ale gdy się złości też jest uroczy, słodko się marszczy, to nie jest typ człowieka, który wygląda groźnie, zamiast tego wygląda jak zły królik... Włosy zawsze ma takie puszyste, mięciutkie... A skórę ma gładką i miłą w dotyku

- Ej bo zaraz przejdziesz do stosunku... A ja tego NIE CHCE słyszeć... - warknął jakby zazdrosny o swojego syna.

- Oj jest o czym opowiadać - uśmiechnął się lekko.

- Idź do niego jeszcze raz - doradziła.

- A pójdę - wstał. Eren słysząc to uciekł cicho do pokoju, poczuł się źle... W końcu miał wyrzutu sumienia o to co się dzieje, nie tylko Levi jest wszystkiemu winny.

Alfa poszedł na górę i cicho wszedł do pokoju, Eren siedział na łóżku spoglądając na Hiro...

- Eren, porozmawiajmy jeszcze raz...

Liście Mięty ~Riren~ ABO ||ZAKOŃCZONE||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz