Rozdział 15

736 69 11
                                    

*Perspektywa Dominiki*
Biegłam przed siebie ze łzami w oczach. Niewierze że mógł mi to zrobić! Nienawidzę go! Jest cholernym dupkiem! Biegnąc tak w końcu musiałam na kogoś wpaść.
-Uważaj jak chodzisz baranie!- krzyknęłam
-Dominika!!- krzyknął chłopak, dopiero teraz mu się przyjrzałam
-Dezdery!!- krzyknęłam po czym go przytuliłam- co ty tu robisz?!
-O to samo chciałem spytać! Dlaczego płaczesz?
-To przez takiego jednego dupka.
-Pokaż gnoja to zabije!
-Dezy spokojnie! On nie jest tego wart
-Chodź tu mała- powiedział po czym mnie przytulił. Wy wogule możecie nie ogarniać ale jakieś 2-3 lata temu byliśmy najlepszymi przyjaciółmi, potem się przeprowadził do Katowic i straciliśmy kontakt.
-Chodź do macka bo pewnie na mnie czekają.
-Kto?
-Terefere!- krzyknęłam ze śmiechem
-Całe?
-Prawie tylko mnie brakuje
-Co ty robiłaś kiedy mnie nie było?!
-Siedziałam w domu i rysowałam słońce.
-Okeyyy... Nie wnikam
-I słusznie
-Już nie płaczesz!! I dobrze bo ten dupek nie jest tego wart. I tak jak tylko go spotkam dostanie w ryj.- pocieszył mnie
-Wiem i nie mam zamiaru dalej za nim płakać- powiedziałam dumna- dobra teraz chodź bo już do mnie wydzwaniają debile.
I w tym momencie zadzwonił do mnie Florian
- Sory pozwolisz że odbiorę?-spytałam
-Spoko nie ma problemu.- powiedział z uśmiechem.
-Halo
-Halo! Misia gdzie jesteś?! Martwię- wimy!!! Się o ciebie.
-Spokojnie już idę będę za dwie minuty.
-Dobra czekam
I się rozłączył.
-Dezy?
-Tak?
-Idziesz ze mną do tych debili? Sama sobie nie poradzę.
-Spoko to gdzie idziemy?
-Do Macka!!!!!
-No to idziemy.

*Perspektywa Floriana*

Siedzieliśmy z chłopakami w Macu już jakieś pół godziny a Dominika jeszcze nie przyszła. Nie powiem martwię się bardzo. W końcu jest dla mnie jak siostra. Patrze i wchodzi Domi wraz z Czułkiem śmiejąc się. Czy ja o czymś nie wiem?
-Hej Dominika tutaj!- krzyknąłem
Wzięłam czułka pod rękę i podeszli.
-Kochani to jest mój stary przyjaciel Dezdery. Dezy to jest Florian, Rafał, Filip, Maciek, Saszek, Kuba i założyciel ekipy Jan Dąbrowski.- powiedziała.
-Cześć Czułek- powiedziałem
-Cześć Skkf- odpowiedział
-Dezy czy ja o czymś nie wiem?- spytała
-Ale że co?- spytał
-Jaki Czułek?
-Masterczułek
-Ja wale, nie gadaj że ty też nagrywasz na yt?
-Tak nagrywam na youtube- powiedział z uśmiechem.
-Dobra Misia, Czułek idźcie i zamówcie sobie coś i wtedy pogadamy- powiedziałem
Kiedy odeszli zapytałem się chłopaków.
-Ej wam też się wydaje czy ona ma czerwone oczy od płaczu?
-Też to zauważyłem- powiedział Jasiek
-Ja też- przytaknął Maciek.
Reszta też to potwierdziła.
-Dobra jak przyjdą wezmę ją na bok i się spytam- zaproponował Maciek. Wiem że ją kocha i nic jej nie zrobi więc:
-Jestem za- powiedziałem. Reszta też przytaknęła.
-No to mamy ustalone.
Po pięciu minutach przyszli.

*Perspektywa Maćka* ( Dawno nie było 0_o )

W końcu przyszli!! Nie powiem jak zobaczyłem ją z Czułkiem to coś mnie zabolało. Od razu jak weszli zauważyłem mokre ślady na jej policzkach, płakała, ciekawe przez kogo?

10 minut potem

Kiedy tylko przyszli podeszdłem do Domi.
-Dominika chodź na chwile.
-Okey.
Wyszliśmy przed Macka
-Co się stało?- spytałem
-Nic
-Przecież widzę że coś się stało. Przede mną tego nie ukryjesz.
-Dobra powiem ci ale masz nie krzyczeć okey?
-Obiecuje
- Widziałam Michała całującego się z jakąś lafiryndą- powiedziała po czym się rozpłakała. Ja pierkwacze ZABIJE GNOJA!przytuliłem ją i zaczęła szlochać w moją bluzę.
-Zabije gnoja- wymruczałem- Mała ni e płacz, ten dupek nie jest wart twoich łez.
-Ale Maciek... ja go naprawdę... kochałam- wyszlochała.
-Skoro cię skrzywdził to znaczy że nie potrafi docenić takiego skarbu jak ty.
Ona tylko mocniej się wtuliła we mnie.-Chodź usiądziemy.- powiedziałem, ona tylko pokiwała głową.


"Życie nie zawsze jest czarno-białe"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz