Rozdział 1

24 1 2
                                    


Ja pierdole kolejny jebany dzień w tej zjebanej pracy chociaż zarobki są fajne - powiedziałem sam do siebie 

Po chwili usłyszałem trzaśnięcie moimi drzwiami wejsciowymi. Strasznie sie wystraszyłem i bałem sie kto tak mi z buta wjechał w drzwi, ale wtedy usłyszałem znajomy głos to Jake

-Siema. powiedziałem do niego a on odpowiedział.

- Czy ty jesteś debilem za pół godziny musisz być w pracy a są takie korki w centrum że zanim dojedziesz do swojej pracy bedzie 15:00 i masz szczescie że mnie poznałeś dzięki moim zdolnościom za 10 min bedziesz na miejscu. Przychodź jak najszybciej na dół zabiore cie moim motocyklem.

Więc co miałem zrobić ubrałem sie i zjadłem szybkie sniadanie i za pięć minut już byłem przy motocyklu Jake'a i ruszyliśmy w drogę. Faktycznie za 10 minut byłem przed wieżowcem firmy The Times Fresh bardzo go lubiłem z powodu tego motocyklu wszędzie mnie nim zabierał był do niego bardzo przywiązany. wszedłem szybkim krokiem witając się z piękną panią w recepcji od razu poszedłem do windy i wjechałem na 5 piętro to 13 piętrowy budynek, a piąte piętro to moje ulubione, ponieważ za dzieciaka uwielbiałem chodzić do mojego taty do pracy, który pracował właśnie na 5 piętrze. Dlatego poprosiłem szefa żeby tam było moje biuro na co sie zgodził, to miejsce jest niesamowite i przepełnione szczęśliwymi wspomnieniami z czasów gdy tata jeszcze żył. 

Gdy winda się zatrzymała od razu poszedłem do mojego biura aby przygotować się do ważnego wywiadu z jakimś aktorem. Podobno to jego pierwszy wywiad a z tego co wiem to zagrał w naprawde fajne i dobrze opłacane role, więc nie wiadomo czemu nigdy nie chciał z nikim przeprowadzić wywiadu, ale padło na mnie żebym poprowadził ten wywiad co miałem zrobić. Czekałem na mojego gościa. 

Po paru minutach w drzwiach stanął zajebiście przystojny blondyn:

Po paru minutach w drzwiach stanął zajebiście przystojny blondyn:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Dzień dobry. Powiedział.

-Witam. Odpowiedziałem mu jakby bez zastanowienia, widać było po nim że sie stresował i był nieśmiały ale wyglądał kozacko.

-Mogę tu usiąść. zapytal wskazując na fotel po drugiej stronie biurka.

- Oczywiście. Odparłem.

Młodszy usiadł a ja od razu zapytałem:

-Chiałbyś się czegoś napić?

-Tak. Poproszę wodę. Powiedział

 Wstałem i podszedłem do małego barku pod ścianą, czułem jak jego wzrok osiada na mnie. poliki mnie zaczęły piec, ale gdy wróciłem i podałem mu szklankę rozpiąłem marynarkę i powiesiłem ją na oparciu fotela, żeby nie domyślił że zarumieniłem sie przez obecność tego afrodyta. Tylko przez to że było ciepło.

-Jesteś Erick Shellman znany aktor, który jeszcze nigdy nie odpowiadał na pytania w wywiadzie. Ciekawi mnie dlaczego? powiedziałem żeby sie roluźnić.

- A więc tak nigdy nie odpowiadałem na pytania zadawane przez redaktora, uważam że to jest nie potrzebne i zbyteczne stresować sie bo coś może pójść nie tak na wywiadzie przekręcisz słowa lub zostaniesz źle zrozumiany i już nie możesz wyjść z dołka, kaplica i to nawet nie przez własny błąd tylko jakiegoś szarego redaktora. Powiedział bez nawet sekundy zastanowienia, czyli sie przygotował no cóż już na koniec dnia chciałem sobie przypominać błedy jakie zrobił Erick a tu taki dziad nie da sie pośmiać ze swojej głupoty.

-Dobrze a jak wyglądało twoje dzieciństwo? Mieszkałeś na farmie razem z dziadkami. co sie stało z twoimi rodzicami?. Zapytałem mając nadzieje że na to pytanie sie nie przygotował.

-Mieszkało mi sie dobrze zawsze dziadkowie otaczali mnie miłością, pamiętam takiego kotka, który sie wszystkiego bał kiedyś mnie podrapał i dziadek mi pomógł ponieważ mdleje na widok krwi. Nawet do dzisiaj mam blizne. Natomiast jeśli chodzi o rodziców nigdy ich nie poznałem są dla mnie obcymi ludźmi zostawili mnie nie chce nigdy ich poznać.

 Powiedział ale słyszałem jego załamujący sie głos, wiedziałem że zadałem mu ból tym pytaniem. Po kilku minutach moich przemyśleń on po prostu wstał i wyszedł. Ja skonfundowany poszedłem za nim. Śledząc go doszedłem do kawiarnii gdzie usiadł przy stoliku i poprosił kelnera o kawę. Nie przysiadłem się do niego, nie chciałem mu psuć tego spotkania ponieważ zauważyłem dziewczynę która usiadła przy nim i zaczeli sie przytulać. Ja chociaż nic między nami nigdy nic nie było, pobiegłem do mojej firmy może jutro tam na niego poczekam.



******************************************

No to bardzo was zachęcam do komentowania i dawania gwiazdki.

Z góry dziękuję!

jeszcze raz wszystkim życzę wesołych i udanych świąt Bożego Narodzenia, dużo zdrówka i tak dalej. Buziaki i pozdrawiam z rodzinką, smacznej kawusi!!!


724 słowa.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 24, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wywiad z aktorem / boyxboyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz