: Rozdział II (cz. 2) :

525 37 15
                                    

Przepraszam!
Nie sądziłam, że przygotowanie do wigilii tyle zajmie, a po spędzeniu czasu z rodzinką już nie miałam sił. Proszę o wybaczenie (˘̩╭╮˘̩).
+ Ten rozdział jest krótki, ponieważ to jest dalsza część poprzedniego i dlatego.
(o chuj rok temu to pisałam??? Boże miej mnie w opiece, przepraszam mamo)

Po skierowanych spojrzeniach mężczyzn, można było zauważyć, że chociaż raz w życiu się spotkali. Szarowłosy mężczyzna jednak szybko odwrócił wzrok na samochody przejeżdżające obok. Natomiast białowłosy zaczął szukać dokumentów, dosłownie po chwili bez problemu je znalazł i podał funkcjonariuszowi. Policjant odszedł na chwilę, a brązowooki* spojrzał na przyjaciela obok wybuchając lekko śmiechem.

— Czy to jemu 'odpyskowałeś'? — spytał mężczyzna prawie dusząc się własną śliną.

Jednak nie dane było mu usłyszeć odpowiedzi gdyż funkcjonariusz podszedł do otwartej szyby. Oddając dokumenty mówił pozostałe rzeczy typowe dla kontroli. Po zakończeniu procedur radiowóz odjechał.

Czuje, że jeszcze go spotkam kilka razy — odparł złotooki z ewidentną niechęcią w głosie.

Na co białowłosy jedynie prychnął i zaczął jechać w stronę parkingu apartamentów. Po chwili byli już na miejscu docelowym.

(...) Halo? Erwin słuchasz mnie?? — zapytał brązowooki kierując pytanie do swojego przyjaciela.
Ouch.... Tak, tak lekko się zamyśliłem. — odpowiedział mężczyzna wyrwany z przemyśleń.
Coś się stało? — spytał zaciekawiony gdyż wiedział iż to, że siwowłosy myśli musi być spowodowane czymś ciekawym.
Chyba właśnie wpadłem na pomysł, który mógł by odkręcić moją wpadkę. — powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy.
Jasne, oświeć mnie. — odezwał się próbując wyciągnąć informacje dotyczące pomysłu.
Jeszcze muszę się bardziej zastanowić, tak sądzę.. Także pójście do domu dobrze mi zrobi, nie dość, że się wyśpię, napiszę wam te informacje to jeszcze pomyślę nad tym moim wybitnym pomyśle — odpowiedział nie chcąc zdradzać na chwilę obecną planu.
Okej.. — mruknął z niezadowoleniem mężczyzna.
Dobra ja będę już się zbierać — powiedział siwowłosy chcąc zakończyć to wypytywanie.
Jasne pa — pożegnał się brązowooki*.
Taak, pa — powiedział złotooki wychodząc z samochodu.

Szczerze mówiąc Erwin nie wpadł na zbyt 'bezpieczny' plan. Musiałby jeszcze go dość szczegółowo przemyśleć. Jednak nie chciał z niego rezygnować, ponieważ wiedział, że dużo by w ten sposób odkręcił i zyskał. To była trudna decyzja dlatego wolał zostawić ją na dłuższy czas przemyślan. Już zaczął kierować się do drzwi od apartamentów, aż nie pomyślał, że w sumie mógłby jeszcze pójść do sklepu. Chodzi o typowy spożywczak, zawsze warto kupić sobie chociaż batona, ale miękkie łóżko i spanie też dobrze przemawiało do mężczyzny.

PYTANIE DO WAS!

Spożywczak
•Apartamenty

Poprawione✔️

Dalsza historia zależy od was! Napiszcie w komentarzu co wy wybieracie i gdy będzie więcej odpowiedzi na dany wybór to pojawi się w następnym rozdziale B ).
MIŁEGO DNIA KOCHANI < 3


brązowooki* - nie byłam pewna jaki kolor oczu ma Carbonara, a nie mogłam spojrzeć na internecie gdyż aktualnie go nie posiadam. W konkluzji chodziło o Carbonare.

„Poker face.&quot; | morwin Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz