Skip time...
Piątek...
Zostało mi ostatnie pół godziny pracy. Dzisiaj oprowadzałam "stażystów" po naszej firmie. Pokazywałam co gdzie się znajduje i na czym polega nasza praca. Wszyscy byli zainteresowani i słuchali mnie uważnie z wyjątkiem jednej dziewczyny. Nie ukrywam, że działała mi na nerwy, ale starałam się nie wybuchnąć. Z takim podejściem to pracy sobie nie znajdzie. Nie wiem, dlaczego tu przyszła, skoro ją w ogóle to nie interesowało...?
T.I- Dziękuję, na dzisiaj to wszystko. Dam wam znać kiedy się widzimy na zajęciach. Do widzenia.
- Do zobaczenia.- odpowiedzieli i wyszli, a ja skierowałam się do gabinetu mojej szefowej
Zapukałam i gdy usłyszałam "Proszę" otworzyłam drzwi i weszłam do środka.
- I jak? Skończyłaś?
T.I- Tak, ale jedna laska tak mi działa na nerwy. W ogóle się niczym nie interesuje. Zachowuje się jakby była tu za karę.
- Która to?
T.I- Mmm, jak ona miała na imię...? Jakaś Kim Yeln. Czy jakoś tak...- odpowiedziałam po chwili
- Kojarzę ją. Mnie też denerwuje. Ma ojca biznesmena i uważa, że wszystko jej można. Ale nie u mnie w firmie. U mnie się pracuje, a nie obija. Zaraz do niej zadzwonię i powiem, że może szukać sobie nowego miejsca pracy.- powiedziała zdenerwowana
T.I- I bardzo dobrze. Też bym tak zrobiła.
- Skarbie, ty już jesteś wolna. Widzimy się w poniedziałek. Przyjdź do mnie do domu na 10, bo musimy podsumować ten miesiąc.
T.I- O nie. Znowu wypełnianie tych tabelek i liczenie tego wszystkiego.- powiedziałam załamana
- Niestety. Ja też tego nie lubię, ale jak trzeba to trzeba.
T.I- Dobrze, do widzenia.
- Do zobaczenia T.I.
Wyszłam z gabinetu i poszłam po swoje rzeczy. Następnie skierowałam się do wyjścia, wsiadłam do swojego samochodu i pojechałam do domu.
W międzyczasie zadzwoniłam do Jimin'a. Odebrał praktycznie od razu.
Jm- Cześć piękna. Co tam?
T.I- Skończyłam już pracę. O której masz czas?
Jm- Wiesz co? Kończę za godzinę. Więc może o 18 u ciebie?
T.I- Spoko.
Jm- To podaj mi swój adres.
T.I- *adres*. Do zobaczenia.
Jm- Cześć piękna.- powiedział i rozłączył się
Wróciłam do domu. Na szczęście po drodze się stałam w żadnym korku, przez co droga minęła mi dosyć szybko.
Gdy wróciłam do domu była 16. Zostało mi jeszcze 2 godziny do przyjazdu Jimin'a. Poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, wysuszyłam i poczesałam włosy, które związałam w lekkiego koka, zrobiłam lekki makijaż i przebrałam się w to:
CZYTASZ
"Przypadek"|| ZAKOŃCZONE
FanfictionPracujesz w wielkiej firmie, którą zarządza mama samego Jeon Jungkook'a. Wspólnie tworzycie ubrania dla znanych marek. T.I zajmuje się głównie tworzeniem szkiców. Bardzo dobrze się z nią dogaduje. Większość projektów tworzą w domu mamy Jungkook'a...