Mary

15 3 0
                                    


                                                                                                                                             14.11.2021

Jestem na miejscu. Dom jest duży. Budynek jest zbudowany z drewna, w oknach widać stare ramy i firany wyglądające jak w domu mojej babci. Po śmierci taty, babcia urwała ze mną jakikolwiek kontakt. Może ona też uważa że tato nie żyje z mojej winy. Sama zaczynam w to wierzyć...

-To pewnie Ty jesteś Mary - słyszę kobiecy głos, dobiegający tuż za moim ramieniem. Patrzę za siebie i widzę starszą kobietę, jest większych rozmiarów. Ma jasnobrązową karnacje i ciemne włosy. Ubrana jest w fioletową bluzę i luźne spodnie. Na jej twarzy maluje się uśmiech.

-Tak, to ja - odpowiadam także się uśmiechając.

-Bardzo miło mi Cię poznać - jej ciepły uśmiech nie znika jej z twarzy - może wejdźmy do środka.

Wchodząc do domu, czuje słodki smak unoszący się z kuchni w której gra francuskie radio. Zaraz obok korytarza znajdują się schody, a na przeciwko salon z jadalnią.

-Olivka, twoja koleżanka już u nas jest - krzyczy starsza kobieta w stronę schodów. W tym samym momencie schodzi piękna, ciemnowłosa dziewczyna. Ma ciemnozielone oczy, długie rzęsy, jasną karnacje i czerwone paznokcie. Jest ubrana w czerwoną bluze, czarne leginsy i długie, ciepłe skarpetki. Wygląda trochę znajomo. Zaczyna się do mnie uśmiechać.

-Jadłaś już obiad? - pyta dziewczyna.

- Nie, jeszcze nic nie jadłam - odpowiadam także się do niej uśmiechając.

- Mogłabyś nas zawołać jak obiad będzie gotowy? - Olivia kieruje swój wzrok w stronę staruszki, na co ona kiwa potwierdzająco głową -Dziękuję, ciociu - mówiąc to, kieruje się w stronę schodów, wykonując gest ręka który oznajmił mi że mam iść za nią. Olivi pokój jest totalnie w moim stylu. Na 'przekrzywionej' ścianie od strony dachu ma powieszoną tęczową flagę, łóżko obok okna, białe biurko na którym leży sterta książek i plakaty 'The Beatles' porozwieszane na ścianach. Na białej, podłużnej półce leży gramofon i kosmetyki, a obok stoi ogromna biała szafa z dużym lustrem.

-Ładnie tu masz - chcę przerwać między nami niezręczną ciszę.

- Dzięki - odparła.

- Ten gramofon działa? - mimo że nie mam ochoty słuchać muzyki, staram się rozpocząć jakikolwiek dialog.

- Działa. Ma już kilkanaście dobrych lat, ale i tak gra. A chcesz coś posłuchać?

- Jasne.

Olivia puściła ''Spice Girls - Wannabe'' i zaczęła lekko przebierać nogami w rytm muzyki.

-Lubisz tańczyć? - mimo pytania, nie dostaję odpowiedzi. Dziewczyna coraz bardziej zaczyna kręcić biodrami i ruszać się w rytm muzyki. Postanowiłam że dołączę do niej. Obie zaczynamy tańczyć i wygłupiać się do piosenek. Zmienimy piosenki na coraz to bardziej energiczne. I tak mija jakieś pół godziny. Przerwała nam ciocia Olivii, wołając nas na obiad. Kobieta przygotowała nam kurczaka w sosie. Jedząc przez cały czas Olivia patrzy mi prosto w oczy, co mnie trochę onieśmiela. Po obiedzie znowu idziemy na górę.

- Nie mam siły już tańczyć - powiedziała Olivia, bezwładnie upadając na łóżko.

- To co w takim razie chcesz porobić?

- Leżeć, nic więcej ani mniej. Jak chcesz to się połóż obok.

Kładąc się obok niej, czułam jak serce mi przyspiesza.

Open Your EyesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz