- Ale ja.. - szepczę, lecz Jungkook nie czekając napiera na mnie wargami. Cała się trzęsę i mocniej zaciskam ze sobą palce. Delikatne usta pieszczą moje. Twarz mi płonie i wiem, że prawdopodobnie JK słyszy bicie mojego serca. Opiera czoło o moje pozbawiając mnie uczucia ciepła i zapachu papierosów. Kolczyk wbija mi się nieco w skóre tworząc zimno.
- Spokojnie - jedno słowo dodaje mi otuchy i nie wiem dlaczego, ale zaczynam mu nieco ufać. Ciepła ręka czarnowłosego sunie wzdłuż kolana do moich zaciśniętych palców. Poddaje się, kiedy je rozplątuje i ujmuje delikatnie moją dłoń. Zaciskam mocno oczy i zaciągam się powietrzem, gdy usta JK zaczynają całować mój policzek oraz szczękę.
Moja twarz jest taka okrągła i tłusta, nie mam pojęcia jakim cudem on może robić takie rzeczy. Ręce zaczynają mi się trząść, ale Jeon od razu na to reaguje i splątuje nasze palce ze sobą na moich udach. Zaciskam nogi ze sobą. Cała sztywnieję, gdy Jungkook zatapia się w mojej szyi. Dziwne uczucie rodzi się w moim podbrzuszu. Stwierdzam, że chyba zaczynam się podniecać i go pożądać.
Kto by na niego nie zareagował? Nawet Josh zawiesił na nim oko.
Jungkook zaczyna mruczeć, kiedy ciarki pojawiają się w miejscach, które całuje. Ciche westchnienie ucieka z mojego garda, gdy czarnowosy lekko zassał skórę. Nie świadoma wyrywam jedną rękę z uścisku po czym zaczynam dotkać jego bicepsa. Otwieram oczy i patrzę na jego wytatuowane przedramię. Jeżdżę po nim palcami badając nowe miejsca oraz strukturę jego ciała.
- Chodź tutaj - mówi i dotyka mojej twarzy przyciągając ją do siebie. Nie zdążyłam zareagować, kiedy Jeon przejechał językiem po mojej wardze, a ja wpuściłam go do środka nie wiedząc co dalej robić. Język czarnowłosego zachęcająco trącał mój, a ja czułam, że drżę i pale się ze wstydu. Pozwalam ponieść się emocjom i nie jestem świadoma tego co robią ze swoim językiem. Czuję, że Jungkook uśmiecha się delikatnie przez pocałunek. JK objął mnie ręką w pasie i zaczął wkładać palce pod materiał mojej bluzki.
Moje fałdy. Nie. Boże.
Szybko od niego odskakuję czując palce na moim boku. Jeon zdezorientowany na mnie patrzy po czym powoli wyciąga rękę z pod mojego ubrania. Oddycham ciężko, a moje oczy nie chcą natrafić na jego. Patrzę wszędzie tylko nie na jego twarz. Jungkook wraca na swoje miejsce i opiera głowę o zagłówek zrezygnowany.
- Mówiłem ci, że nie musisz się wstydzić - oznajmia zaciskając palce na kierownicy. Nie wiem dlaczego, ale myślę, że czarnowłosy jest na mnie zły. Nadal nie odważyłam się na niego spojrzeć. patrzę przed siebie na migoczące światła Los Angeles.
- Nikt nigdy mnie tak nie dotykał - mówię cicho, a ręce zaczynają się pocić. Widzę kątem oka, że czarnowłosy odwraca głowę w moją stronę. Zaciskam powieki i ręce w pięści. Nie chcę się przed nim otwierać, ale jakaś siła każe mi to zrobić. Nawet jeśli mnie skrzywdzi, a zrobi to na pewno, nie będę żałować, że powiem mu o moich uczuciach względem siebie i swojego ciała.
- Madi musimy chyba odbyć poważną rozmowę i ustalić zasady. Może i rozszyfrowałem cię jako człowieka, ale nic nie wiem o twojej przeszłości. Szczerze mówiąc pierwszy raz jestem w takiej sytuacji. Dziewczyny i faceci sami się przede mną rozbierają, a ty nawet nie pozwolisz mi się dotknąć pod koszulką - oddycham ciężko i tym razem patrzę na niego. Trudno jest mi mówić o czymkolwiek, a słowa Jeon'a znowu mnie onieśmieliły. Sądził, że mu ulegnę i od razu wskoczę mu do łóżka? Może i Jungkook jest prawie, że nierealny i każdy może się w nim zakochać, ale ja mam swoje bariery i nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się je pokonać.
- Nie rozumiesz, że wstydzę się siebie i mojego ciała? I mam się rozebrać przed tobą? Perfekcją nad perfekcjami? Każdego oczarujesz, ponieważ jesteś po prostu piękny, a ja mam z tobą cokolwiek robić? Nawet w komedii romantycznej się to nie zdarza. Nie wiem dlaczego nie brzydzisz się i mnie dotykasz. Nawet całujesz. To wszystko jest jakieś popierdolone - mówię wszystko na jednym wdechu, a moje oczy zachodzą się łzami. JK zastyga i wpatruje się we mnie. Kiwa tylko głową i uśmiecha się dziwnie.
Naśmiewa się ze mnie.
- Dobra, zignoruję to co powiedziałaś. Zasada pierwsza: możemy umawiać się z innymi, nie czujemy zazdrości, nie jesteśmy w związku, żeby było jasne - mówi ochoczo po czym czeka na moja reakcję. Robię zdziwioną minę i wycieram swoje łzy rękoma. Czarnowłosy nie przejął się w żadnym wypadku całym moim wywodem, po prostu dalej brnie w to co sobie zaplanował. Nie wiem dlaczego, ale chyba w taki sposób chce mnie przekonać do tej relacji. I tak z nikim innym nie będę się umawiać, ponieważ nikt mnie nigdy nie zechce.
- Zasada druga: W towarzystwie zachowujemy się jak dotychczas. Ty mnie nienawidzisz, ja ciągle cię zawstydzam - mówi z śmiechem, a ja mu przytakuję. Również nie chcę, aby ktoś się o nas dowiedział. Mimowolnie na jego słowa znowu się rumienię. Nie wiem czy nadal go nienawidzę. Jak to brzmi?
O nas.
- Przecież dzisiaj twoi znajomi i Josh widzieli jak mnie całowałeś i pewnie Yoongi prędzej czy później się o tym dowie - oznajmiam opierając się o fotel. JK zamyka oczy i myśli chwilę po czym stuka palcami o kierownicę.
- Dobrze rozegrałaś to z tym zakładem. Uwierzyli, a Min'a łatwo zwieść. Zajmę się nim - odpowiada radośnie, a jego oczy błyszczą. Dla Jungkook'a to czysta formalność, a ja się pocę i zapamiętuję zasady w głowie. Ciekawe ile razy był już w takiej relacji.
- Ostatnia zasada: Ja nie kocham i nigdy cię nie pokocham. Nie chce tez być kochany przez ciebie. Zapamiętaj to sobie. - ostatnie zdania wypowiada twardo nawet na mnie nie patrząc. Kiwam głową w zrozumieniu, ale sama nie wiem czy uda mi się przestrzegać te zasady. Jungkook uśmiecha się do siebie i chyba uważa, ze dopiął swego, ponieważ nie sprzeciwiłam się ani razu. Nagle coś przychodzi mi do głowy.
On nie kocha.
- Jeśli nie kochasz to w jaki sposób chcesz nauczyć mnie jak pokochać siebie? - Jungkook nagle nieruchomieje, a uśmiech znika z jego twarzy. Zaciskam palce na swoich łokciach i oczekuję jakiekolwiek odpowiedzi. Czarnowłosy chyba nie potrafi ująć w słowa tego co rodzi mu się w głowie, ponieważ co chwile otwiera usta, ale zaraz potem je zamyka.
Nagle pochyla się mocno nade mną, a jego usta lekko muskają moje. Jungkook znowu mnie otępia i doskonale zdaje sobie sprawę z tego co mi robi. Przymykam nieco powieki i rozkoszuje się jego zapachem. Podnosi lekko brew do góry przez co kolczyk się porusza.
- Nie poruszajmy więcej tego tematu. Po prostu mi zaufaj Madison
____
Kolejny wpadnie dopiero po Nowym Roku! ;)
CZYTASZ
I Don't Love | Jungkook | ✔️
FanfictionMadison Evans mieszka ze swoim najlepszym przyjacielem Min Yoongi'm, ten umawia się z Jimin'em. Dziewczyna zostaje zaproszona na urodziny chłopaka swojego przyjaciela. Tam pierwszy raz dostrzega mężczyznę o specyficznym wyglądzie i style bycia, któr...