Prolog

160 10 16
                                    

-Miwa wstawaj- Usłyszałam roześmiany głos mojego znajomego z pracy. Po otworzeniu oczu zobaczyłam stojącego przede mną wysokiego chłopaka o rudych włosach i pięknych błękitnychp oczach, które zawsze mnie intrygowały.

Rozejrzałam się wokół i zobaczyłam posprzątaną na błysk restauracje. No tak, znowu zasnęłam w pracy. Szybko wstałam i pobiegłam do mojej szafki, do której odstawiłam mój roboczy fartuch, a wzięłam czarne buty na podeszwie oraz czarną kurtkę z zielonymi zdobieniami.

-Mógłybyś przestać się tak patrzeć, Childe?- Spytałam rudowłosego nawet na niego nie spoglądając.

-Jak mam przestać się patrzeć na tak piękną osobę?- Spytał podchodząc do mnie i obejmując mnie ramieniem. Mogłam się takie odpowiedzi spodziewać. Childe bardzo lubi mnie komplementować oraz podrywać, lecz ja go zawsze zlewam. Kocham go ale jak przyjaciela, nic więcej. Po pewnym incydencie z przeszłości przestałam się zakochiwać, ale nie lubie o tym rozmawiać.

Z moich przemyśleń wyrwał mnie przyjemny chłód. W trakcie moich rozmyśleń rudowłosy wyprowadził mnei z restauracji. Mimo tego że była wiosna i przeważnie było ciepło to ten wieczór nie należał do najcieplejszych.

-O czym tak myślisz, piękne?- Spytał mój towarzysz.

-Na pewno nie o tobie- Prychnełam i przyśpieszyłam krok przez co Childe został w tyle

-Łamiesz mi serce Miwa- Usłyszałam za sobie jego krzyki a ja tylko się zaśmiałam. Odwróciłam się w jego stronę i zobaczyłam machającego do mnie chłopaka. No tak zapomniałam że mieszkamy po dwóch różnych stronach miasta. Odmachałam mu a w momencie kiedy zaczął on iść w swoją stronę ja także ruszyłam.

Uwielbiam wracać w nocy do domu, zawsze miasto wygląda tak pięknie, klimatycznie, a z dodatkiem lekkiego wiatru, który rozwiewał moje blond włosy do ramion czułam się jak w niebie.

Nie mogłam odpuścić sobie takiej pięknej nocy więc zamiast iść w stronę mojego domu ruszyłam na nie wielkie wzgórze, z którego widać całe miasto Liyue. Po około dwóch minutach dotarłam do mojego celu, odrazy co zrobiłam to usiadłam na miękkiej trawie i zaczęłam podziwiać widoki.

Po chwili jednak położyłam się aby pooglądać gwiazdy. Zaczęłam walczyć z moimi powiekami, które same zaczęły się przymykać. Starałam się jak mogłam lecz zmęczenie wzięło góre i zasnęłam.

--------

Dziwne uczucie jakby ktoś mnie obserwował zaczęło doskwierać mojemu snu, więc powoli zaczęłam otwierać moje fioletowe oczy lecz oślepił mnie blask księżyca. Czyli tylko chwilę spałam skoro dalej jest noc

Podniosłam się do siadu, poprawiłam troche poburzone włosy oraz ubranie z trawy. Wstałam a uczucie że ktoś na mnie patrzy się zwiększyło więc szybko przywołałam swoją broń, którą był Catalyst i zaczęłam się rozglądać po wzórzu.

Nagle zobaczyłam że coś przebiegło zza jednego drzewo do kolejnego z czarno-zielonym dymem i tak jeszcze kilka razy, aż nagle przestało a uczucie znikło.

Chwilę jest się rozglądałam lecz nic nie znalazłam. Zaczęłam kierować się w stronę moje domu przez tą sytuację dość często rozglądałam się czy nikt mnie nie obserwuje. Chyba będę miała traumę

Gdy w końcu dotarłam do mojego nie wielkiego domu odrazy co zrobiłam to żuciłam się na moje miękkie łóżko. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę jak bardzo plecy mnie bolą od spania na nie wygodnym krześle w pracy a także na twardej ziemi.

Leżą ściągnęłam ciężkie buty oraz kurtkę, ktöra rzuciałam na fotel przy biurku. Po tym odrazy zasnęłam.

------

In the middle of the Night || Xiao x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz