Mateusz siedział sobie spokojnie w salonie i czytał gazetę z nowinkami sandomierskimi, podczas gdy Pluskwa i Michał oglądali w telewizji 1z10.- Na niektóre pytania w tym teleturnieju nawet pierwszoklasista by odpowiedział. - powiedział Waldek.
- Pierwszoklasista może i tak, ale ty raczej nie. - zaśmiał się Wielicki.
Poranek był bardzo spokojny i przyjemny. Natalia gotowała obiad w kuchni, babcia grała w Minecrafta u siebie w pokoju, a Emilka czytała książkę. Nic nie zwiastowało katastrofy, która miała za chwilę nastąpić...
3...
2...
1...
- FBI OPEN THE DOOR!!!!
Drzwi wejściowe zostały wyważone, a wszyscy domownicy podskoczyli ze strachu. Jedynie Mateusz miał wszystko w dupie i nadal czytał gazetę.
Na plebanię weszło dwóch POTĘŻNYCH, trzymetrowych i umięśnionych mężczyzn w sutannach, którzy wbili swój wzrok w Mateusza.
- Zabieramy waszego księdza! - powiedział stanowczo jeden z nich.
- Co proszę? - spytał spokojnym tonem Matteo, który nawet nie zdążył wychylić głowy zza gazety, gdyż jeden z POTĘŻNYCH księży chwycił go i wyniósł z plebani.
- Ej, gdzie zabieracie Mateusza?! - wrzasnął Pluskwa, który zerwał się z kanapy i zaczął biec w kierunku wyjścia. Niestety drugi z księży powstrzymał go.
- Panie Grzelak, pan też jedzie z nami. Chłopcy, zgarnijcie resztę rodzinki Matiego!
Na plebanię wparowało kilku równie potężnych kapłanów, którzy wynieśli z domu Michała, babcię, Emilkę, Pluskwę i Natalię, po czym wpakowali ich do limuzyny, w której siedzieli wszyscy znajomi Mateusza.
- Puszczaj, zboczeńcu!!! - krzyczała Natalia.
- Pani Natalia? A więc oni też was porwali? - spytał zaskoczony Mietek.
- Zaraz... Co wy wszyscy tu robicie? - zapytał Pluskwa.
- Wszyscy zadajemy sobie to samo pytanie. - mruknął przerażony Schiller.
- Nie panikujcie i zamknijcie się. Przybyliśmy w pokojowych celach. - burknął jeden z POTĘŻNYCH księży, który po chwili wyszedł z limuzyny.
***
POTĘŻNI księża zawieźli całą ekipę Mateusza na najbliższe lotnisko, po czym wywalili ich z pojazdu i zaprowadzili ich prosto przed samolot.
Czekali tam na nich inni POTĘŻNI duchowni, którzy pilnowali z bronią w ręku biskupa i księdza Jacka.
- Ekscelencjo, ja jestem zbyt młody! Ja nie chcę umierać! - pisnął zapłakany Jacor.
- Zamknij mordę, bo te barany po sterydach nas zastrzelą! - burknął biskup, który zauważył w oddali zbliżającą się ekipę księdza Mateusza z kolejnymi POTĘŻNYMI księżmi na czele.
- Ekscelencja? - spytał niepewnie Możejko.
- Boże kochany, was też pojmali? - zapytał zaskoczony biskup.
- Nie bójcie się, nie zrobimy wam krzywdy, jeśli wsiądziecie do samolotu po dobroci. - mruknął spokojnym i bezemocjonalnym tonem jeden z POTĘŻNYCH.
- Ale gdzie wy chcecie nas do cholery zabrać?! - wrzasnął Grzelak.
- Lecicie do lepszego miejsca. - odpowiedział jeden z kapłanów.
- Ludzie od pana malarza z Austrii też tak mówili, a wszyscy wiemy jak to się skończyło. - sapnął zirytowany Dziubak.
- Porównywanie nas do zbrodniarzy wojennych jest oburzające!
CZYTASZ
Ojciec Mateusz - Oneshoty
HumorJest to zbiór różnych oneshotów z serialu "Ojciec Mateusz", czyli najlepszego serialu ever :) Znajdziesz tutaj: 🔹Romanse 🔹Głupizny (w 99% przypadkach) 🔹AU 🔹Kryminały 🔹Parodie baśni, lektur itd. Na wstępie zaznaczam, iż nie ponoszę ŻADNEJ odpow...