13

8 2 0
                                    

POV Karl
Will zaniusl Nicka do pokoju obejrzałem go zeby zobaczyć czy nic poważnego mu się nie stało, ale nic nie było troche sie martwiłem o niego, usiadłem na łużko Will siedział na krześle na przeciwko mnie, po chwili znowu zaszkliły mi się oczy, Nickowi nie może się przecież nic stać to tylko mały wypadek na pewno

Will
Karl spokojnie bedzie dobrze nie musisz się aż tak martwić

Karl
Chodz musimy pogadać- wstałem z łóżka i podszedłem do Willa wziąłem go za rękę i poszedłem do kuchni na wszelki wypadek gdyby Nick sie obudził to żeby tego nie usłyszał

Will
No oco chodzi ?

Karl
Martwie sie tak o niego bo on mi się podoba, zakochałem się w nim

Will
O kurde zawsze niby ship i nagle moze stac sie prawdziwy

Karl
Ale zapewne Nick mnie nie kocha wątpie że by się zakochał w takiej osobie jak ja

Will
No ja nie wiem jestes ładny i wogule dobra ja ide spać dobranoc

Karl
Dobranoc- poszedłem do pokoju otworzyłem drzwi i zauważyłem że nick juz sie obudził, zamknołem drzwi na klucz i podbiegłem do niego i sie wtuliłem - bałem się ze cos ci się stało

Nick
Spokojnie nic mi nie jest skarbie - pocałowałem go w jego piękne miękkie włosy

Karl
Ej wole zebys pocałował mnie w usta a nie w włosy - kiedy to powiedziałem Nick złączył nasze usta w długim pocałunku co mi bardzo sie podobało

Nick
Kochałem całować go w jego delikatne malinowe usta - moze idziemy spać troche spiący juz jestem

Karl
Dobrze a więc dobranoc

Nick
Dobranoc

POV Alex
Ta szmata akurat teraz musiała do mnie napisac nienawidze jej moze zniszczyć moj związek z Willem którego kocham. Aktualnie siedze skulony koło łóżka i placze nagle usłyszałem ze ktos wchodzi do pokoju miałem trochę wyjebane kto wchodzi i tak już mnie nienawidzą i nie będą mnie mną przejmować, nagle poczułem że ktoś siada kolo mnie, i mnie przytula ja odruchowo sie w niego wtuliłem poczułem piękny zapach perfum Willa kochałem go

Will
Alex juz cii nie placz proszę

Alex
Ale ja naprawde nienawidze tej dziewczyny ona chce mi zniszczyć zycie

Will
Rozumiem wierze ci, proszę spojrz mi w oczy - ręką podniosłem jego brodę żeby patrzal mi prosto w oczy

Alex
Kocham cie Will - po powiedzeniu tego wbiłem sie w jego usta a on pogłębił pocałunek, kochałem gdy to robił usiadłem na niego okrakiem i zaczołem robić mu lekkie malinki na szyji co mu się podobało, ja odklelilem sie od jego szyji i znowu pocałowałem go w jego usta

Skipe time (rano)

POV Nick
W nocy sie obudziłem usłyszałem tylko jęki Alexa, niezle sie bawili, chwile po mnie Karl tez sie obudził i nie mogliśmy spac, około godziny 4 przestali wtedy ja wiedziałem że już sie zasne a Karl juz spał odwrócony do mnie, ja wstałem ubrałem sie w inne czyste ciuchy i wyszedłem na spacer chodziłem sobie po mieście zaszedłem jeszcze do żabki oczywiście była otwarta, kupiłem sobie monstera chwile pochodziłem wypiłem i wruciłem do domu o godzinie 6:48, wszedłem do domu wszyscy zapewne jeszcze spali wiec ja poszedłem zrobić dla mnie i dla Karla naleśniki po 30 min miałem zrobione je zrobione, więc nałożyłem je na talerz i poszedłem do mojego pokoju i Karla, otworzyłem drzwi zauważyłem że Karl ma chyba zły sen bo miał cale mokre policzki i cały czas się kręcił zamknolem drzwi odlozyłem talerz na półkę nocną i usiadłem na łóżku

Nick
Karl obudz sie, Karl skarbie wstajemy - po chwili Karl sie obudził i odrazu mnie przytulił, ja odwaliłem uścisk

Karl
Obudzilem sie wcześniej i ciebie nie było wystraszyłem się ale pomyślałem że poszedłeś do toalety potem dlugi czas nie wracałeś wiec ja poszedłem spać i miałeś zły sen, że coś ci się stało ze ktos sie porwal i umarłeś bałem się - płakałem w bluzę Nicka ktora juz zapewne była cała mokra

Nick
Ale nic mi nie jest spokojnie jestem tutaj, a teraz zjedz śniadanie- potem podałem chłopakowi naleśniki które niedawno usmażyłem

Karl
Dziekuje nie musiałeś -lekko musnołem jego usta i zacząłem jesc śniadanie które dla mnie zrobil Nick - naprawde bardzo dobre dzięki

Nick
Nie ma za co

Karl
Uśmiechnąłem się do chłopaka, kiedy zjadłem juz moje śniadanie to poszedłem sje ubrać ukradłem Nickowi jego bluzę, może się nie skapnie

Nick
Chciałem ubrać inna bluzę, zacząłem jej szukać pamietam ze ja tutaj wkładalem poszedłem zapytać Karla czy on moze widzial gdzieś moja bluzę zapukałem do drzwi - Karl moge wejść

Karl
Tak - stałem w bluzie Nicka - i jak pasuje mi haha

Nick
A to tu jest moja bluza oddawaj

Karl
No ej pozycz jedna ta jest fajna - i pachnie toba to jest najważniejsze

Nick
Ehhh no niech ci bedzie księżniczko 

Karl
Dziękuje

Nick
To teraz czekamy aż ci debile wstaną

Karl
Tsa

-----------------
786 słow
Nie wiedziałam jak to zakończyć
Pisałam to na fizyce, matmie i Historii

Milego dnia/wieczoru <33

Czy na pewno to tylko przyjaźń? ×Karlnap×Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz