czy można powiedzieć, że ktoś ma lepiej a ktoś ma gorzej? Nie, każdy ma jakieś problemy w życiu, które stoją na tym samym poziomie, ale osoba może ich aż tak bardzo nie odczuwać. Więc nie warto mówić, że ktoś ma gorzej bądź lepiej, bo nie ma to sensu. Każdy uważa się za jakąś gwiazdę która potrzebuje najwięcej uwagi, ale takie osoby zwracają uwagę tylko na siebie i uważają się za najpiękniejsze. Owszem można się uważać za ładnego i można się tym chwalić, ale nie do przesady, wystarczy zwykłe “ładnie dzisiaj wyglądam” a nie jakieś “jestem ładniejszx niż ty”. i później niektórzy się dziwią, że ktoś ma niską samoocenę.
Szatyn leżał na podłodze pół przytomny. Zawsze chciał żeby jego życie się tak skończyło. Może wreszcie będzie na to okazja? Cały świat dla niego wirował, przez co robiło mu się niedobrze. Chłopak miał odruchy wymiotowania. Jedyne co chłopak słyszał to to, że ktoś wchodzi do domu i krzyczy za nim, starając się szatyna znaleźć po całym mieszkaniu. Po chwili do pokoju wparował wysoki blondyn, który rzucił parasolkę w bok i kucnął przy szatynie
— upiłeś się — Stwierdził blondyn który wyglądał na strasznie złego.
— no może troszeczkę.. — przyznał otwarcie szatyn, który był już strasznie ztruty — chodź tu — mruknął szatyn i wyciągnął ręce do blondyna, który skrzyżował ręce na piersi
— no chyba cię coś teraz boli — powiedział zirytowany blondyn — ja tu przybiegłem w deszczu, a ty? ty się kurwa upiłeś do nie przytomności. Jesteś żałosny — stwierdził chłopak po czym wstał i pomógł szatynowi wstać, kopiąc przy tym najróżniejsze butelki po alkoholu. Jedna butelka była nawet pełna, więc piegowaty chłopak stwierdził po tym, że chłopak miał zamiar się jeszcze bardziej upić.
Po mimo że blondyn nie powinien to i tak zajmował się Nicholas'em, który się strasznie upił i przystawiał się do chłopaka, próbując zdobyć jego miłość na nowo, lecz Clay wiedział, że to jakiś głupi podstęp a przy okazji szatyn był zbyt ztruty żeby wiedzieć co robi. Owszem Clay nadal coś czuł do szatyna ale czuł, że lepiej będzie jeżeli zerwą i zrobił to kilka miesięcy temu, nie wiedząc jak bardzo zranił przy tym Nick'a, który przechodził przez trudny okres w życiu, a ten go zostawił. Clayton mu obiecał, że go nie zostawi ale jak się dowiedział, że chłopak się tnie to go zostawił, nie mógł patrzeć na to jak chłopak się rani, bo to bolało bardziej niż jakikolwiek zadany cios w blondyna życiu.
Blondyn owijał szatyna rany co jakiś czas patrząc czy chłopak już nie odleciał. Nie czuł tego co kiedyś, ale zdecydowanie jakaś cząstka tej miłości w jego sercu została. Ta mała cząstka i tak tam jest gdzieś w głębi jego serca. Czuł się okropnie z tym że zostawił szatyna, gdy ten przechodził piekło, ale nie miał wyjścia, po prostu musiał to zrobić. Też go to bolało ale nie umiał tego pokazać, po mimo że się starał. Tego dnia starał się znaleźć jakieś wsparcie u swoich znajomych, a jedyny znajomy który go wspierał to był George, lecz Nicholas bezkarnie oskarżył Clayton'a o zdradę, gdy ten tylko chciał jakiegokolwiek wsparcia, chociaż tego małego. Chłopak wstał po czym wziął parasolkę i przed wyjściem tylko spojrzał na szatyna który zdążył odlecieć...
CZYTASZ
DYM PAPIEROSÓW | DREAMNAP
Hayran KurguKażdy jeden spalony papieros powodował większy ból i napięcie w płucach szatyna. każde zaciągnięcie się tabaką bolało coraz bardziej, aż do takiego stopnia, że można było się udusić.. • 2022 • napisane przez: twtquackity Książka będzie p...