- Sasuke co ty tutaj robisz? - powiedziałam jakby nigdy nic się nie stało. Mężczyzna jedynie do mnie podszedł i dotknął mojej brody. Chciałam się opierać ale jego oczy są zbyt sexowne. Kurwa.
- Przepraszam za tamto.. Ale już się za tobą stęskniłem - powiedział po czym mnie pocałował. Nie oddałam pocałunku.
Odepchnęłam go od siebie i powiedziałam:
- Przecież "przespałam się z kimś innym".
- Japierdole, Sakura. Przyznaje jestem skończonym idiotą i dupkiem ale pragnę Cię tak bardzo - powiedział szybko odwracając wzrok i się rumieniąc. Nawet nie zauważyłam kiedy Naruto wyszedł.
- To nie brzmi jak przeprosiny lub coś w tym stylu.
- Przepraszam.. Kocham Cię.. naprawdę.. obiecuję, zajmę się tym dzieckiem nawet gdyby nie było moje.
-To jest to co chciałam usłyszeć - powiedziałam ciągnąc go do siebie i łącząc nasze usta. Chłopak usiadł na łóżko po czym się położył, a ja na niego usiadłam. Najwyraźniej obydwoje się za sobą stęskniliśmy
~~
- Itachi Ci przemówił do rozumu? - zapytałam przytulając się do jego klatki piersiowej.
- Jestem za głupi, żeby samemu do tego dojść - odpowiedział pół żartem pół serio.
Nie wiedziałam co sobie mam myśleć. Jednego dnia mnie nienawidzi a drugiego wręcz pragnie. Chociaż nie będę mówić, że mi się to nie podoba.
- Sakura ja naprawdę Cię przepraszam - wyszeptał mi młodszy Uchiha. Obróciłam się na drugą stronę i zaczęłam myśleć czy na pewno mu wybaczę gdy nagle do pokoju wbiegła przestraszona pielęgniarka.
- Widziała Pani, Sasuke Uchiha?! - krzyknęła, a Sasuke się zakrył, bo nie chciał, żeby jakaś suka patrzyła na niego gdy był w samych gaciach.
- Tak, widziałam. Czego Pani od niego chce? - zapytałam ubierając się, a ona zaszokowana się na mnie patrzyła.
- Przepraszam, już wychodzę - powiedziała i z tego co słyszałam zaczekała przed drzwiami.
- Psychofanka jakaś chyba - powiedział Uchiha. Zignorowałam go i poszłam do toalety.
Wzięłam prysznic i zaczęłam zastanawiać się co ja mam zrobić z Sasuke. Zbyt mnie zranił, żebym mu wybaczyła, ale Uchiha...- Sakura mogę wejść - zapytał zza drzwi.
- śmiało - odpowiedziałam wychodząc spod prysznica.
Ubrałam się szybko wzięłam słuchawki i zostawiłam Sasuke samego. Mały spacer będzie dobry. Podobno mam jutro wypis ze szpitala. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej to nie chce mi się wracać do roboty.
Pomału leciała piosenka za piosenką. Słońce przenikało przez wielkie okna szpitala. Na szczęście dzisiaj, w porównaniu do tego co było wczoraj, było w miarę mało ludzi. Wśród nich poznałam może z 2 lub 3, które kiedyś widziałam w kawiarni. Niby ludzie mówią ,, jaki ten świat jest mały'', ja uważam zupełnie inaczej.
Wyszłam przez wielkie, szklane drzwi budynku się trochę przewietrzyć i odpocząć od wszystkich ludzi. Inaczej mówiąc pobyć w samotności. Usiadłam pod najbliższym drzewem, zmieniłam piosenkę i zamknęłam oczy. Takich chwil mi brakowało. Tylko ja i muzyka.
Próbowałam zasnąć ale niestety nieudolnie. Przecież dopiero co spałam więc czego mogłam się spodziewać.
Gdy cała playlista zleciała wyjęłam słuchawki i po odpoczywałam chwilę w zupełnej ciszy.
~~
Wróciłam do pokoju gdzie leżało jedynie, na pościelonym łóżku, śniadanie. Nic ciekawego. Jakiś chleb z pomidorem. Zjadłam szybko posiłek po czym klapnęłam się na materacu. Odpaliłam telefon i zaczęłam czytać książkę na wattpadzie pod tytułem "Kochaj mnie tak jak kochasz". Wydawała się bardzo ciekawa ale jeszcze niedokończona. Tak właśnie spędziłam pewien mój wolny czas na czytanie oraz, gdy skończyłam czytać, zaczęłam rysować. Tym razem, sama nie wiem czemu, narysowałam kaczkę.
☕️(perspektywa Sasuke)
Byłem idiotą. Jak mogłem pomyśleć, że mnie zdradziła. Nie no pomieszało mi się w głowie chyba. Siedziałem sobie właśnie oglądając telewizję. Wiem, że Sakura i Itachi jutro wychodzą co oznacza, że zostanę sam. Nie no świetnie. Wyłączyłem telewizor, bo i tak tam nic ciekawego nie było i wziąłem do ręki słuchawki z telefonem. Lubiłem to robić i przy okazji kasować wiadomości od psychofanek, które mnie raz w życiu widziały.
Miałem właśnie zabierać się do słuchania gdy przeszkodziła mi chęć umycia rąk. Nie wiem czemu. Czasami potrafię się obudzić o 3 w nocy tylko po to, żeby umyć ręce. Chyba jednak jestem dziwny.
A więc wróciłem już po umyciu rąk i chciałem spokojnie zająć się tym co wcześniej jednak tym razem Itachi wrócił ze swojej popołudniowej ,,zwykłej" rozmowy z Izumi.
- Cześć braciszku? Wytrzeźwiałeś? - zapytał. Dobrze wiedziałem, że chodziło mu o słowo ,,przemyślałeś" ale go zapomniał.
- Chyba tak.. Ale czy Sakura mi wybaczy? - odpowiedziałem. Pierwszy raz powiedziałem tak poważne zdanie do brata.
- Na sto procent! Ona Cię kocha mocniej niż mnie, bo jestem taki zajebisty. Znaczy CO - to był oczywiście żart. Często są jego żarty suche ale co ja mogę poradzić na debilizm?
- Dobra, teraz lepiej proszę mi nie przeszkadzaj - oznajmiłem wkładając słuchawki do uszu. Później jeszcze coś tam gadał ale zbytnio go nie słuchałem, bo zająłem się usuwaniem wiadomości.
~~
Gdy po jakiejś godzinie lub dwóch nareszcie skończyłem odwiedziła mnie tam sama co zawsze, irytująca, pięlgęniareczka. Po co mogła przyjść jak nie po coś innego niż rutynowe badanie moich ran co oznaczało w ich języku: zobaczę klatkę piersiową Sasuke Uchiha. Idiotki.
- Dzień dobry Itachi i Sasuke - wiedziałem, że o wiele bardziej wolałaby patrzeń na klatkę piersiową mojego brata ale Izumi jej powiedziała, że jak tylko go tknie to zniszczy jej życie. Czy to już nie podchodzi pod szantaż? No cóż. Co ja sam biedny mogę zrobić?
- Dobry dzień - powiedział braciszek zapatrzony w jakąś książkę. Ja na przywitanie skinąłem tylko głową, bo jakoś nie przyszło mi na myśl, że wypada się przywitać.'
- Sasuke, zostałam poinformowana przez pannę Haruno, że zaraz przyjdzie - to mnie lekko podniosło na duchu. Byłem ciekawy co ma mi do powiedzenia.
Pielęgniarka podwinęła mi koszulkę, posmarowała jakimś gównem i poszła. Akurat minęły się w drzwiach wraz z Sakurą, która podbiegła i mnie pocałowała. Uznałem oczywiście to za oznakę wybaczenia.
- Tak bardzo Cię kocham Sasuke - powiedziała do mnie ledwo podtrzymując łzy. Stwierdziłem, że nie za bardzo chce mi się gadać więc pocałowałem ją jeszcze raz. Oczywiście Itachi nawet nie zauważył, że różyczka przyszła.
- Proszę nie rób mi tak więcej ty draniu jeden! - krzyknęła po czym spojrzała mi głęboko w oczy. Nie wiedziałem czy myśli o tym, że mam piękne oczy czy o tym, że za mną tęskniła. Mimo wszystko pocałowałem ją jeszcze raz.
CZYTASZ
Cafe Window | sasusaku | [ZAKOŃCZONO]
RomanceSakura Haruno to 20-letnia dziewczyna która niedawno skończyła szkołę. Dostaje jej ulubioną pracę - w kawiarni. Jest bardzo przyjazna i próbuje zaprzyjaźnić się z każdym na jej drodze. Utrudnia jej to ciemnowłosy chłopak. Sasuke Uchiha. Nie jest otw...