Rozdział 1

58 5 29
                                    

Pov. Ania

Obudziłam się i przeciągnęłxm na łóżku. Otworzyłam swoje piękne niebieskoszare oczy i podniosłam się do siadu. Sięgnęłxm po gumkę z szafki nocnej i związałxm moje jasnobrązowe świetliste włosy w luźnego koka. Ubrałam się w to:

Zeszlxm na parter domu i zobaczylam tam mojego wujka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Zeszlxm na parter domu i zobaczylam tam mojego wujka. Wujek Zbigniew nigdy mnie nie lubił, więc nie był specjalnie zadowolony, gdy po śmierci rodziców musiał się mną zająć.

- Cz-Cz-C-Cześć w-w-w-w-wujku. - wymamrotałam, bawiąc się moimi malutkimi paluszkami.

- Nie pyskuj, gruby wielorybie. Co ty założyłaś na siebie?! Wyglądasz jak pani zza rogu! - krzyknął i rzucił w małą Anię butelką Jacka Danielsa.

Ania pisnęła i schowała głowę w swoje małe rączki. Na szczęście szkło ominęło jej ciało i rozbiło się na ścianie obok niej.

- Wypieprzaj stąd! Nie chcę cię widzieć!

Ania złapałx się za swój mały i burczący brzuszek. Wujek nie dał jej nic zjeść od 4 miesięcy.

Złapała szybko za plecak i wybiegła z domu. Założyłx słuchawki na uszy i słuchała Jasona Derulo przez całą drogę do szkoły. Polubiła wszystkie jego zdjęcia na instagramie i wyobrażałx sobie, jak wspaniale byłoby mieć jego usta na swoich.

Po jakimś czasie iścia potknęła się o coś. Okazało się, że był to mały kompsognat, dinozaur z podrzędu teropodów. Wystraszyłx się, ponieważ wiedziała od swojego kolegi Oskara, że te małe gówniaki są mięsożerne. Wtedy jednak stało się coś nieoczekiwanego.

- Masz ognia? - zapytał dinozaur, a Ani wywaliło gały z orbit.

- Nie, ja nie palę.

- Ok - odpowiedział niewzruszony i już miał odejść, ale wtedy Ania się odezwałx:

- Czekaj! Jak masz na imię? Jesteś kompsognatem, prawda? Lubię kompsognaty.

- Nazywam się Staszek i tak, jestem kompsognatem.

- Miło cię poznać, Staszek. No cóż, muszę iść, bo spóźnię się do szkoły. Masz mój numer, zadzwoń kiedyś, Stachu - podając mu karteczkę puściła oczko i odeszłx pewnym krokiem.

Po dotarciu do szkoły przywitała się ze wspomnianymi kolegami. Marcelem - szkolnym emosem i Oskarem - szkolnym badboy'em. Od pewnego czasu zauważyłx, że są dla niej kimś więcej, niż tylko przyjaciółmi, ale bała się, że nie będą jej chcieli, bo przecież jest takx malutka, a zwłaszcza Oskar, bo miał 196cm.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 16, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

oscelanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz