To ten dzień kiedy miałaś się z NIM spotkać. Wreszcie poczujesz zapach JEGO perfum, którymi codziennie się psika
*Ahhh w końcu go zobacze* - pomyślałaś.
Poszłaś się szykować do wyjścia. Założyłaś czarną, dopasowaną sukienkę, zrobiłaś lekki make up i wyszłaś z domu.
W drodze do NIEGO nie myślałaś o niczym innym niż o poczuciu JEGO perfum i zobaczeniu go.
Byłaś lekko zestresowana, ale dałaś radę. Zapukałaś do JEGO drzwi. Otworzył ci je chłopak, od razu się zaczerwieniłaś na JEGO widok
- Hejka - powiedziałaś
- Hej- odrzekł chłopak
Weszłaś do mieszkania i pokierowałaś się w stronę JEGO pokoju. Zobaczyłaś, że ma włączony komputer, a obok niego leżą słuchawki.
-Co robisz? - spytałaś
- Gram z kolegami - odparł
- Ale mówiłeś, że ten dzień spędzimy razem
- Tak było, ale zapomniałem, że na dzisiaj się umówiłem
Te słowa cię zatkały.
*Co on bredzi, pytałam się czy ma czas to powiedział, że przez ten tydzień ma czas dla nas* - pomyślałaś
Usiadłaś na JEGO łóżku i zaczęłaś przeglądać media. Po kilku minutach znudziłaś się tym i postanowiłaś zwrócić JEGO uwagę. Poszłaś go przytulić... jeden raz... dwa... trzy...
Nie pomagało to. Postanowiłaś się odezwać
- Jestem głodna - rzekłaś
- Dobrze wiesz, gdzie jest kuchnia - odpowiedział
Na te słowa posmutniałaś. W słuchawce słyszałaś śmiechy JEGO kolegów.
Zaczęłaś płakać, ale tak, żeby ON nie słyszał
Kierowałaś się w stronę drzwi, na korytarzu zobaczyłaś JEGO siostrę
- Hej - powiedziała
- Hej - powiedziałaś niechętnie
- Co się stało? - spytała
- Byliśmy na dzisiaj umówieni z *jego imię* a tu się okazało, że ON woli kolegów ode mnie
- Zapraszam do mnie, zrobimy sobie babski wieczór co ty na to?
- Z miłą chęcią - powiedziałaś
Zaczęłyście oglądać filmy, robić domowe spa, jeść popcorn. Tymczasem ON nie czuł twojej obecności w pokoju
*Jakoś cicho się zrobiło* - pomyślał
Obrócił głowę i faktycznie miał rację, nie zastał ciebie w pokoju
Po chwili postanowił iść ciebie poszukać
YOU ARE READING
Miłość
Teen FictionUdajesz się do NIEGO do domu, gdzie miałaś z NIM spędzić czas, jednak ON wolał kolegów, mimo wszystko zrozumiał co zrobił źle...