"Stary, tylko nie to.."
Ukazały się niebieskie oczy, brązowe, jesienne włosy..
To Yny.
Blaise Pov:
Draco popatrzył na mnie, a ja na niego. Wstaliśmy razem w tym samym momencie, wręcz zamurowani.
Nie myślałem, że przyjdzie..
- Cześć. - Powiedziała, uśmiechając się. Rozglądnęła się po pokoju, co wydawało się dosyć dziwne. - A- Theo nie ma?
W tej chwili, spojrzałem na swojego kolegę. Zauważyłem, jak jego oczy stały się lekko szklane, ale zapewne, ukrywał to. Przełknął ślinę, odrywając od niej wzrok.
- Nie.. nie ma. - Powiedziałem, patrząc na biednego przyjaciela. Naprawdę ma przesrane.. trudno żyć w przekonaniu, że ktoś już Cię nie pokocha.
- A.. szkoda. - Westchnęła, i razem z Draco wróciliśmy do siadu. Yny usiadła obok niego, a on patrzył cały, cały czas w dół..
- Wiecie, szukałam Theo i- myślałam że tu go znajdę.
- Mhm, rozumiemy.
Draco akurat bawił się swoimi palcami, chcąc przemilczeć chyba cały dzień. Zaczął pić, jak i ja zacząłem. Chyba chce się upić, i zapomnieć o tym wszystkim, co się dzisiaj wydarzyło..
- Mogę? - Powiedziała niebieskooka, patrząc na moją miłość, ognistą. Przytaknąłem, i sama wzięła szklankę, nalewając sobie alkohol.
Ja i Draco wypiliśmy (pierwszą) zawartość szklanki. Kolega stukał niezręcznie palcami o szklankę, jakby nad czymś myślał.
O czym króliczek myśli..?
Yny zaczęła pić, zaczynając ze mną rozmowę.
Draco Pov:
Czy on ją tu zaprosił? Nie.. nie. No jasne.
Przecież szukała swojego kochanka, Theo.
Nadal się zastanawiam, co ta piękna, ciemnowłosa dziewczyna widzi w tym przygłupie. Jakbym mógł, to bym go zabił. Mam tego dość. Nie wiem, wezmę różdżkę i osobiście to zrobię. Zabiję go. Ale nie mogę, przecież tak się nie da.. a może- nie. Nie..
Ale przecież znam dobrze zaklęcie, i kogoś takiego jak on to od razu dam radę zabić bez zawahania.. przecież nie może to być trudne, tak? Łatwe.. łatwe. A co jeżeli naprawdę go zabiję? Tak.. żebym nie trafił do Azkabanu? Boję się o nią.. że ją skrzywdzi.. zrobię dla niej wszystko, żeby była bezpieczna. Ale żeby to zrobić, potrzebuję pomocy. A pomocą, będzie mój przyjaciel Blaise.Zauważyłem, jak Yny wstaje.
- Idę do toalety, jak coś. - Wyszła z dormitorium Blaise'a, a ja skierowałem wzrok na niego.
- Blaise?
- Hm?
- Myślałem nad czymś.
- No, dawaj stary, nie bój się. - Powiedział, a ja razem z nim wypiłem już drugą szklankę.
- A co jakby tak- dla bezpieczeństwa Yny.. zabić go?
CZYTASZ
ZBRODNIE BLEJZA I DRACO | Draco Malfoy / Blaise Zabini |
Fanfiction- Chciałbym go najlepiej zabić. - Fuknął, a ja z tak wielkiego szoku wytrzeszczyłem oczy. By : @draczemakflary @jaggdzianek