Hej zmieniłam okładkę tej opowieści na o wiele ładniejszą i fajniejszą według mnie, a jej wykonawcą jest wspaniała osoba i jest również ekspertka od robienia okładek, a tą osobą jest.......(chwila nie pewności ;) )tam tam tam Malik69Z Bravo (teraz wręczamy kwiaty i puchar) :)
Rano obudziłam się z bardzo dobrym humorem, ubrałam się i poszłam do sypialni Zayna. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Jakby go tym razem obudzić? Już wiem, nalałam do dwóch szklane zimnej wody i wróciłam do pokoju, uśmiechnęłam się i wylałam na Zayna dwie szklanki lodowatej wody.
-Julka...Cholera jasna. Co ty robisz!?
Pękłam ze śmiechu.
-Oszczędziłam ci porannego prysznica.
-A ty brałaś poranny prysznic?
-Tak.
-Więc kolejny nie zrobi ci różnicy.Zayn wstał, a ja zaczęłam się cofać.
-O nie...Zayn przepraszam...proszę cię...nie rób tego... Nie...puszczaj mnie...Zayn spóźnię się do szkoły.
Zayn spojrzał na zegarek.
-Kurde młoda. Masz szczęście ale następnym razem ci się nie upiecze.
-Dobra. Postaw mnie już na ziemie, bo muszę iść do szkoły.Zayn mnie puścił, pocałował w policzek i pociągnął za policzki mówiąć.
-Moja kochana słodka siostrunia. Uważaj na siebie i nie rozmawiaj z nieznajomymi.
-Zayn odbiło ci czy co?
-Nie...w taki sposób będę się mścił, a poczekaj tylko aż spotkamy się w szkole.
-Czasami jesteś taki dzieciny.Pocałowałam Zayna w policzek, wzięłam torbę i wyszłam z domu. Po paru minutach byłam na miejscu, spojrzałam się na niebo i widać było, że zbierało się na deszcz. Zaczęła się pierwsza lekcja i kiedy spojrzałam przez okno, to padał deszcz. Kiedy lekcja się skończyła, zaczęłam szukać Zayna, a kiedy go nie znalazłam, to usiadłam na schodach na klatce schodowej.
-Szukałaś mnie?
Alex usiadł koło mnie i wyjął papierosa i go odpalił. Oczywiście wypuścił dym prosto w moją twarz, kaszlnęłam i powiedziałam.
-Alex weź, to zgaś albo chociaż idź na zewnątrz.
-Jakbyś nie zauważyła, to pada.
-Jakbyś nie zauważył, to ja się tu dusze.Alex już chciał coś powiedzieć ale zadzwonił mój telefon.
-Tak?
-Julia, dlaczego dostałaś z testu z matematyki 5? Bardzo się na tobie zawiedliśmy z mamą. Wiesz przecież, że bez dobrych ocen niczego nie osiągniesz. Myślę, że rozumiesz co do ciebie mówię?
-Tak tato...przepraszam poprawie się. Muszę kończyć.
-Porozmawiamy jeszcze o tym jak wrócimy do domu.
-Dobrze pa.Alex znowu wypuścił dym prosto w moją twarz, zakaszlałam i powiedziałam.
-Mógłbyś chociaż gdzie indziej wypuszczać ten dym?
-Coś ty taka spięta? Masz, zaciągnij się i od razu się rozluźnisz.
-Ja nie pale.
-Nie mówię żebyś zaczęła palić, mówię, żebyś się zaciągnęła.
-Nie ma mowy.
-A co powiesz na palenie po studencku?Sama się zdziwiłam, że dałam mu pozytywną odpowiedz.
-No dobra.
Alex przyłożył papierosa do ust, zaciągnął się, a ja otworzyłam usta, a on wydmuchał dym do moich ust. Nie powiem...trochę to rozluźnia i sama nie wierze, że to zrobiłam. Alex się uśmiechnął i znowu zaciągnął się papierosem ale tym razem nie wypuścił dymu na moją twarz.
-I co...lepiej?
-Trochę lepiej.
-No widzisz...od razu lepiej. To teraz mów kto dzwonił?
-Muszę iść na lekcje i dzięki za rozluźnienie mnie, to pa.
CZYTASZ
Kochanie będziesz moja.
Roman pour AdolescentsWiele osób mówi, że jest typem chłopaka zwanego bad boy, że może miecz każdą i bez trudu łamie serca dziewczyn, przyjaźń z nim to same kłopoty, że zawsze wygrywa i dostaje to, czego chce. Nazywam się Julia, mam 18 lat, a to moja historia. #142 Dla N...