Hej motylki!!
Chyba dzisiejszy dzień to najgorszy styczniowy dzień, miałam napad a potem musiałam jeść z rodziną to nie miałam jak tego uniknąć. Od jutra będzie lepiej, wiem, że ciągle tak mówię ale musze się wziąść w garść bo tak nigdzie nie zajde.
Macie tutaj motywacyjny list od anoreksjiPozwól mi sie przedstawic. Nazywam sie Anoreksja, Anorexia Nervosa tak mnie
nazywaja tzw " lekarze ",ale mozesz nazywac mnie Ana. Mam nadzieje,
ze zostaniemy dobrymi partnerkami. W nadchodzacym czasie, zainwestuje w Ciebie
dużo czasu i tego samego oczekuje od Ciebie. Nie jestes perfekcyjna, nie
starasz sie wystarczajaco mocno, co wiecej tracisz swój czas na rozmyslaniu,
gadaniu z przyjaciólmi i rysowaniu. Takie akty nie powinny byc pozwalane w
przyszłości. Twoi przyjaciele Cie nie rozumieja. Nie sa godni zaufania. W
przeszlosci, kiedy pytalas sie: "Czy wygladam grubo?", odpowiadali:
"Oczywiscie, ze nie" i wiedzialas, ze klamia.Tylko ja mówie Ci
prawdę. Twoi rodzice, nawet sie tym nie zajmuja. Wiesz, ze Cie kochaja, ze o
Ciebie dbaja, ale robia to, bo sa Twoimi rodzicami i maja obowiazek to robic.
Powiem Ci teraz sekret: gdzies tam gleboko w duszy sa bardzo Toba zawiedzeni.
Ich córka, ta z wielkim potencjalem stala sie gruba, leniwa dziewczyna. Ale ja
to wszystko zmienie...
Duzo od Ciebie oczekuje. Nie wolno Ci jesc duzo. Rozpocznie sie powoli:
unikanie tluszczu, czytanie tabel z wartosciami odzywczymi, unikanie fast
foodów i smazonego jedzenia, potem pieczywa, nabialu itp.Przez jakis czas
cwiczenia beda proste: bieganie, przysiady. Nic powaznego. Zrzucisz kilka kg i
brzuch. Ale za niedlugo powiem Ci, ze to nie jest wystarczajace. Oczekuje od
Ciebie zmniejszenie ilosci kcali zwiekszenie ilosci cwiczen. Musisz tak robic,
bo nie mozesz mnie zawiesc. Wkrótce, bede z Toba zawsze. Bede z Toba, kiedy
obudzisz sie rano i pobiegniesz na wage. Liczby stana sie i przyjaciólmi i
wrogami, te modlitwy, zeby bylo ich mniej, niz poprzedniego dnia, wieczoru,
itp.Patrzysz w lustro z niechecia. Przeklinasz ten tluszcz, a zadowolona
jestes z wylaniajacych sie kosci. Jestem z Toba, kiedy obmyslasz plan na
kolejny dzien: 200 kcal, 2 h cwiczen, 6 herbatek odchudzajacych,ocet. Ja
jestem ta, która podsuwa Ci te mysli, bo teraz Twoje i moje mysli, to nasze
wspólne mysli. Podazam za Toba przez caly dzien. W szkole, podpowiadam Ci o
czym myslec. Podliczasz kcal z dnia, za duzo... Wypelniam Twój umysl myslami o
jedzeniu, wadze, kaloriach i innych rzeczach bezpiecznych do myslenia. Bo
teraz, jestem juz w Tobie.Jestem w Twojej glowie, sercu i duszy. Bóle
spowodowane glodem...Wkrótce mówie Ci, co robic nie tylko z jedzeniem, ale ze
wszystkim. Usmiechaj sie i przytakuj. Prezentuj siebie jak najlepiej. Pierdol
ten tlusty brzuch i grube uda. Boze,jestes taka gruba krowa! W porze posilków
przychodze i mówie, co robic. Przygotowuje talerz z salata. Rozrzuc na okolo
jedzenie. Spraw, by wygladalo to tak, jakbys cos jadla. Nie skosztuj niczego.
Jesli zjesz, Twoja kontrola sie zniszczy...Czy tego chcesz? Stac sie taka
gruba krowa jaka bylas? Jestes sama w domu, wiec po co bez klótni z kimkolwiek
idziesz sie nazrec? Zaklej swoje usta tasma i nie jedz...Nie wolno Ci!
Namawiam Cie, abys patrzyla na modelki w gazetach. Te piekne, chude, z bialymi
zębami wzory perfekcji gapiace sie na Ciebie z tych wspanialych stron.
Sprawie, ze zdasz sobie sprawe, ze nigdy taka nie bedziesz. Zawsze bedziesz
gruba, nigdy taka piekna jak one. Kiedy spojrzysz w lustro, znieksztalce
obraz. Pokaze Ci obsesyjnosc. Pokaze Ci zapasnika sumo, kiedy w rzeczywistosci
jest to glodne dziecko. Ale tego nie mozesz wiedziec, bo jesli sie dowiesz, to
znowu zaczniesz jesc i koniec z nasza przyjaznia.
Czasem sie zbuntujesz Mam nadzieje ze nie czesto. Czasem odnajdziesz
zbuntowana czastke wlasnego ciala i pójdziesz do ciemnej kuchni. Drzwi szafki
wolno się otworza. Twoje oczy beda patrzec sie na jedzenie, od którego
trzymałam Cie na odlegly dystans. Twoje rece, jak zmora beda szukaly ciastek w
ciemności. Bedziesz siegac po nastepna i nastepna paczke... Twój brzuch stanie
sie pełny i wielki, ale Ty nie przestaniesz. I caly czas bede krzyczec:
"Przestań gruba krowo,nie posiadasz ani troche samo kontroli, bedziesz
gruba! Zlamalas podstawowa zasade, zjadlas",chcesz mnie z
powrotem?Zaprowadze Cie do toalety, na kolana...przed kibel... Bez bólu
wsadzisz palce do gardla i cale zarcie wyjdzie z powrotem. Bedziesz tak robic,
az krew wyplynie z woda i bedziesz wiedziala, ze wszystko zwrócone. Kiedy
wstaniesz bedziesz czula sie jak nacpana, nie poddawaj sie, musisz dac rade,
taka gruba krowa zasluguje na ból. Moze wybierzesz inny srodek, aby pozbyc sie
winy. Moze kaze Ci brac przeczyszczacze i bedziesz siedziala na kiblu do rana.
A moze bedziesz sie samookaleczac, walic glowa w sciane az rozboli Cie glowa.
Jesteś w depresji, obsesji, bólu, szukajac pomocy, ale nikt nie bedzie Cie
sluchal...Kogo to obchodzi? Zaslugujesz na to, sama zawalilas. Cale twoje
życie ma byc cierpieniem. Ty nie jest nic warta. Czy chcesz zeby to sie
przytrafilo Tobie? Czy jestem nie fair? Ja robie rzeczy, które Ci pomoga.
Sprawie, ze przestaniesz czuc emocje. Mysli pelne zlosci, smutku, desperacji i
samotnosci moga zniknac zabiore je i wypelnie. Twoja glowe metodami liczenia
kcal. Zabiore od Ciebie chec starania sie by pasowac do rówiesników, zeby
wszystkich zadowolic. Masz byc inna od rówiesniczek - patykowate rece i
nogi,koscista twarz, przeciez o tym marzysz. Nie potrafisz sie
otworzyć, zaufać. Mówisz, ze meczy cie samotnosc... Jestes zawsze zdystansowana
i jakby nie do konca obecna. To prawda, nikt Cie nie lubi i nie szanuje.
Wiem,ze ktos Ci kiedys obiecal, ze pomoze Ci odnalezc sens zycia.Jak mi
przykro...Juz nie chce...Uwierzylas w te brednie...Idiotka... Jestem Twoja
jedyna przyjaciólka, która musisz zadowolic.
Mam slaby punkt. Ale nikomu nie wolno o tym mówic. Jesli zdecydujesz sie
walczyć, powiedziec komus jak wyglada Twoje zycie,wszystko pójdzie w cholere.
Nikt nie musi wiedziec, nikt nie musi rozbijac tej skorupy, która Cie
oslonilam. Ja Cie wykreowalam, to chude, perfekcyjne dziecko. Jestes moja i
tylko moja. Beze mnie, jestes nikim. Wiec, nie walcz. Nie tocz walki z wlasnym
ciałem, które bólem, glodem, uczuciem ciaglego chlodu wysyla Ci sygnaly - nie
przyznawaj sie do tego. Masz byc perfekcyjna...Masz byc perfekcyjna...Cierp
dla bycia perfekcyjna...Niech tego nauczy Cie zycie...Lubisz byc traktowana
jak dziecko, wiem...Gdy ktos skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich,
zapomnij o kazdym, kto bedzie chcial mnie zabrac. Jestem Twoja najlepsza
przyjaciółka i mam zamiar tak trzymać =]
Zyj na krawędzi śmierci....Z powazaniem Ana..
Trzymajcie sie chudo~