Rozdział 1

2K 39 9
                                    

Roksana: Mam już tego dość nie chce już z tobą być.

Jack: Tak no to może po prostu się rozstaniemy i już !

Roksana: Tak będzie najlepiej !!

Jack wyszedł z mojego domu a ja pobiegłam na spacer , ten związek nie miał sensu ciągłe kłótnie tajemnice . Ja nawet go już nie kochałam, Lydia miała rację że to się nie uda. Teraz kilka słów o mnie jestem Roksana mam 18 lat chodzę do szkoły w "Beacon Hills High Scholl"
Mieszkam z rodzicami nie daleko lasu. Uwielbiam wychodzić na długie spacery po lesie . Moi przyjaciele zdradzili mi sekret w naszym mieście żyje wiele stworzeń takich jak : wilkołaki, kojotołaki
kidsune i wiele innych których nawet nie znam . A ja sama nie wiem kim jestem może jestem tylko człowiekiem jak Stiles, a może też mam moc tylko o niej nie wiem. Wracając kieruje się właśnie do lasu znam go jak własną kieszeń. Chodziłam bez celu po lesie ale nie przeszkadzało mi to mogłam pobyć w tedy sama i pozbierać myśli ale miałam jakieś dziwne przeczucie że nie jestem tu sama , zaczęłam się rozglądać w tym mieście roi się od niebezpiecznych stworzeni więc wolę być ostrożna . Spojrzałam za siebie a moim oczom ukazała się sylwetka mężczyzny nie widziałam go za dobrze ale mogę stwierdzić że był dobrze zbudowany chyba był ubrany na czarno . Przez chwilę nie wiedziałam co robić ale po chwili zaczęłam kierować się w stronę wyjścia z lasu . Pech chciał że nie wzięłam ze sobą telefonu przez co nie miałam szansy by do kogoś zadzwonić. Obejrzałam się za siebie by zobaczyć czy mężczyzna idzie za mną ku mojemu zdziwieniu nie było nikogo, obejrzałam się z powrotem w stronę drogi a przed moimi oczami stał ten sam mężczyzna strasznie się wystraszyłam ale był on na tyle blisko że mogłam mu się lepiej przyjrzeć . Mężczyzna miał czarne włosy kilku dniowy zarost czarną kurtkę i hipnotyzujące zielone oczy , muszę to przyznać był przystojny ale też starszy niż ja . Zaczęłam się ostrożnie cofać do tyłu "Nie bój się mnie jestem Derek ... Derek Hale" mężczyzna mi się przedstawił miał ładne imię tylko nie wiedzieć czemu kojarzyłam je
Roksana: Jak mam się ciebie nie bać jak łazisz za mną po lesie ?!
Derek: znasz Scotta ?
Roksana: Tak znam
Derek:kazał mi cię poobserwować
Roksana: Że co .. po co ?
Derek: Nie wiem
Roksana: Nie potrzebuje ochrony czy czegoś w tym stylu możesz sobie iść
Powiedziałam to z myślą że sobie odejdzie ale nie
Derek: Nie uważasz że jest już za późno na spacery po lesie samemu o takiej porze ?
Roksana: Nie nie uważam , idź sobie
Derek: A jak coś ci się stanie... oberwał bym od Scotta
Wyciągnęłam z kieszeni mały sztylet i pokazałam szatynowi, zawszę go przy sobie noszę tak na wszelki wypadek
Derek: Chcesz się tym obronić ?
Roksana: Tak możesz iść poradzę sobie
Derek: A może ja nie chcę iść ?
Roksana: Ach ale jesteś uparty
Derek: Wiem... dasz mi swój numer?
Roksana: Ta... raczej nie, nie znam cię
Derek: No to czas się poznać hmm
Derek zrobił przy tym dziwną minę
Roksana: Ta raczej nie
Derek: No weź nie bądź tak
Roksana: Nie daj już spokój i sobie idź
Derek: Podprowadzę cię do domu
Roksana: Nie odpuścisz prawda ?
Derek: Tak
Nawet nie wiedziałam kiedy doszliśmy już do mojego domu .
Roksana: Dobra miło się rozmawiało ale muszę zamienić kilka zdani ze Scott'em Pa!
Derek: Czekaj ... dasz mi ten numer ? Proszę
Roksana: Och no dobra masz Pa!
Derek: Pa!

Weszłam do domu i zadzwoniłam do Scotta

Scott: Hej Roksana coś się stało ?
Roksana: Ty się jeszcze pytasz ... czemu kazałeś Hale'owi mnie śledzić ???
Scott: Roksana posłuchaj...
Roksana: Nie Scott to ty posłuchaj ja nie potrzebuje ochroniarza
Scott: Wiem ale w mieście coś grasuje a my nie wiemy co , zabija bez powodu więc wolę nie ryzykować że coś ci się stanie
Roksana: Wiem że coś grasuje ale ja sobie poradzę umiem się obronić
Scott: wiem ale nawet ja i Derek będąc nadprzyrodzonymi nie dajemy sobie rady
Roksana: Więc sugerujesz że skoro jestem człowiekiem to jestem słaba !?
Scott: Tego nie powiedziałem Roksana
Roksana: Nie musiałeś odwołaj Dereka poradzie sobie część !!
Byłam zła na Scotta ale postanowiłam że wezmę prysznic i pujdę już spadź bo jutro mam szkołę . Jak postanowiłam tak też zrobiłam , kilka minut puźniej poszłam już spać...

Hejka to mój 1 rozdział jest dość długi ale chciałam was trochę wprowadzić mam nadzieję że wam się spodoba . Przepraszam za błędy do następnego rozdziału 🙃🙃💗




Związek z Wilkołakiem .Derek HaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz