Był poranek. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Umyłam się potem się ubrałam I poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Jedząc tosty popatrzyłam na telefon. Była 7:20 więc miałam jeszcze dużo czasu zanim pójdę do szkoły więc postanowiłam napisać do mojego chłopaka. Pisaliśmy tak 10min aż w końcu zaproponował mi żebym przyszła po lekcjach do jego domu. Nie mogłam się doczekać więc spakowałam się I wybiegłam z domu do szkoły.
Po lekcjach stałam przed szkołą czekając na maksa (tak nazywa się mój chłopak).
Po pięciu minutach czekania w końcu się zjawił.
Gdy już dotarliśmy do jego domu, otworzył mi drzwi I weszliśmy do środka.
-czuj się jak u siebie. Ja pójdę przygotować jakieś przekąski jakbyśmy chcieli obejrzeć jakiś film- powiedział Maks więc poszłam rozejrzeć się po jego domu.Gdy weszłam do salonu na stole siedział jego dziadek. Nie zauważył mnie do póki przyszedł Maks z przekąskami. Zauważył że się patrzę na jego dziadka więc postanowił zażartować:
On może być twoim konikiem- powiedział i parsknął śmiechem a jego dziadek się na nas popatrzył. Zauważyłam wtedy jego czarujące oczy.
Poczułam jak się rumienię więc uciekłam z pokoju.
