Rozdział 8. Obawy.

317 13 0
                                    

/Piotrek/

Minęło kilka dni od imprezy integracyjnej. Nowy od tamtego dnia nie odzywa się. Rano gdy Dominik przyszedł i chciał przywitać się z nim to Nowy go tak uderzył, że prawie złamał mu nos. Obecnie gadałem z Arturem i Britney w karetce.

-Jak myślicie co się dzieje z Nowym?- Zapytała się blondynka gdy otworzyłem sobie cole.

-Nie wiem. Nowak zawsze był pacyfistą.- Powiedział Artur. W tym miał rację. Nowy przyznał się, że jest pacyfistą. Nie brzmiało to jak żart. Jego zachowanie mnie zaczęło po nie kąt martwić. W pewnej chwili podbiegła do nas Basia.

-Nie uwierzycie.- Powiedziała opierając się o karetkę.

-No co się stało Wszołkowa? Z nów Wszołek coś nabroił czy jak?- Zapytał się Artur. Miałem jakiś dziwne przeczucie, że chodzi właśnie o Nowego.

-Nowy zranił się skalpelem. Nie reagował na to, że leci mu krew z rany.- Słowa żony Adama mnie przeraziły. Poszedłem do bazy. Był tam Nowy. Nic nie mówił. Nie reagował na pytania pozostałych. Mnie też to niepokoiło. Usiadłem na krześle.

-Nowy co się z tobą dzieje? Mów co się dzieje.- Powiedział Wiktor najwidoczniej najbardziej zmartwiony zachowaniem Nowego. Lecz ten nie odpowiedział. Bez słowa wstał i wyszedł z bazy.

Potwór z dawnych lat.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz