1.[liceum]

67 5 2
                                    

Pov Krzysiek

Po wakacjach nadszedł czas na nowy rozdział w życiu, liceum. Jakimś cudem dostałem się do lepszego w mieście, chociaż tak naprawdę to dzięki Patrykowi... Podczas tych wolnych 3 miesięcy, spotkaliśmy się parę razy, a raz totalnie przypadkowo na plaży. W każdym razie, trochę sobie pogadaliśmy, gdzieś wyszliśmy wieczorem itd. Między tymi spotkaniami, leżałem i marnowałem życie na telefonie, bądź grałem w gry. No ale koniec lenistwa i teraz szkoła.

Właśnie wsiadłem do autobusu, pokazałem kierowcy bilet i kierowałem się w stronę tylnich siedzeń. Już prawie tam byłem, gdy autobus gwałtownie ruszył i poleciałem na kogoś, nie byle kogo.

-Em.. Hej?- Odezwała się osoba w którą chwile temu wpadłem. Był to Patryk, co nie poprawia sytuacji.

-Cześć. Sory za to, jestem jakiś rozkojarzony dzisiaj- wstałem i spojrzałem mu w twarz, piękną twarz. Pomyśleć, że nie widzieliśmy się miesiąc, a on się tak zmienił. Patrzyłem mu się w oczy, później nos, usta... Ideał.

-Wszystko okej? Może uderzyłeś niechcący w jakiś słupek czy coś.. Usiądź to w szkole pójdziemy do pielęgniarki- No i kurwa obudził mnie. Aż tak było widać, że się zagapiłem?

-Nie trzeba, wszystko jest w porządku. Zagapiłem się na babcie na pasach- Wymówka 1 klasa.

-Mhm.. Co tam porabiałeś w ostatni miesiąc wakacji?-Uf zboczył z tematu... Nie chce iść do pielęgniarki.

-Głównie to leżałem, więc bardzo produktywnie. Jedynie parę razy byłem na spacerze z psem-Powiedziałem siadając obok bruneta. Czeka nas jeszcze około 20 minutowa jazda.

-Ja opiekowałem się mamą. Ostatnio gorzej się czuła, ale lekarz mówi, że teraz będzie z górki-...

-Jeśli mogę spytać, na coś choruje?-...

-Eh to skomplikowane..-Widać było, że nie chce o tym mówić.

-Podobno mamy być razem w klasie. A naszą wychowawczynią będzie dyrektorka, może być ciekawie- Zaśmiałem się po tych słowach. Patryk też się zaśmiał, jaki on ma piękny śmiech...

W ten sposób minęła nam droga. Rozmawialiśmy na wiele tematów, dowiedzieliśmy się trochę więcej o sobie i miło spędziliśmy ten czas. 

Wychodziliśmy już z autobusu, ale zatrzymuje mnie ciche "awww". Już wiem kto stoi za nami, nie pozostało mi nic innego jak się odwrócić i przywitać.

-Czego chcesz Małgosia- spojrzałem na nią, a ona była lekko zszokowana.

-A skąd wiedziałeś, że to ja? Mogła to być Amelka z naszej klasy- Odpowiedziała i pomachała Patrykowi, który stał za mną.

-Na imprezie pożegnalnej wspomniałaś, że idziesz do tej szkoły, a Amelka sie wyprowadziła-...

-Pff, racja..- mówi pod nosem- Ale to nie zmienia faktu, że widziałam was jak sie spotykaliście w wakacje hihi. Czy ty przypadkiem nie przepadałeś za Patrykiem w tamtym roku?

-Nie przyjaźniliśmy się na początku jakbyś nie zauważyła, a na korkach się troche bardziej poznaliśmy- Z nią to zawsze to samo... Jak ona mogła nas "shipować" skoro ja żadnej relacji nie miałem z Patrykiem. Ż-A-D-N-E-J ,ale ona od 5 klasy nas uparcie prześladuje.

-Nie chce wam przeszkadzać, ale ja osobiście nie chce sie spóźnić pierwszego dnia- DZIĘKUJE PATRYK.

-No to idziemy! Ale nie martwcie się, napewno nie raz o tym jeszcze pogadamy- Dobrze, że nie teraz.

Doszliśmy do szkoły gdzie na wejściu witała wszystkich dyrektorka. Wyglądała na miłą więc chyba fajnie będzie mieć ją jako wychowawczynie. Przywitała się z nami i pokierowała na sale gimnastyczną, gdzie odbędzie się apel. 

Szkoła, Mafia, Miłość chyba nie najlepsze połączenie...|| KrzysiekxPatryk||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz