You're mine and only mine (GlitchTrap x Night guard)

|1| Początek Pracy

Jest wtorek, wstałam dość wcześnie. Zeszłam na dół i poszłam do kuchni zrobić sobie śniadanie. Włączyłam telewizje przy tym jedząc kanapki i pijąc herbatę. Mieszkam jeszcze z rodzicami, ale naprawdę chcę już mieszkać sama i rozpocząć nowe życie. Ubrałam się w coś wygodnego,nałożyłam kurtkę (bo jeszcze nie jest tak ciepło) i poszłam się przejść.

Może znajdę jakieś ogłoszenie że, potrzebują jakiegoś pracownika czy coś- pomyślałam.
------------------------------------------------------------
Po godzinie chodzenia, znalazłam ogłoszenie w nowo otwartym lokalu.
Szukają stróża nocnego.

Mega Pizzaplex

Poszukiwany stróż nocny!
Za noc 300 zł.
Numer *** *** ***
(Nie umiem pisać tego typu ogłoszeń czy coś ;-;)

Stróż nocny? Ciekawe- pomyślałam.

Zadzwoniłam na numer który widniał na kartce.

***
- Halo?

- Dzień dobry- usłyszałam głos mężczyzny.

- Dzień dobry, dzwonię w sprawie ogłoszenia o pracę- powiedziałam.

- Aaa to dobrze.

- Od kiedy mogę zacząć?-zapytałam jak gdyby nigdy nic.

- Może pani zacząć od dzisiaj

- Dobrze, a o której mniej więcej?

- Może być pani o 23:45?

- Dobrze, dziękuję, dowidzenia.

- Dowidzenia.
***
Byłam szczerze zdziwiona że tak szybko poszło. Myślałam że będzie trudniej czy coś.

------------------------------------------------------------
Minęło trochę godzin, zaczęłam się zbierać do wyjścia.
Uczesałam włosy w luźnego kucyka, ubrałam jeansy, jakąś bluzkę i bluzę.
Nałożyłam moje trampki, ubrałam kurtkę, i wyszłam zamykając za sobą drzwi.

Po 15 minutach byłam na miejscu. Placówka była wielka, jak i na zewnątrz, tak i w środku.

Po błąkaniu się z 10 minut znalazłam wkońcu pokój który miał wyglądać na biuro lub coś podobnego.

Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam blondynkę i niszego trochę blondyna (rodzeństwo kurde)

- Cześć, Vanessa jestem a, to jest Jeremy- wskazała na chłopaka

- Cześć -przywitał się chłopak, był chyba trochę nieśmiały (tak myślę)

- Hej, jestem Kate.

- Tu masz koszule i tam możesz się przebrać-wskazala dziewczyna na drzwi które były garderobą?

Weszłam tam i się przebrałam.

- Więc, ogólnie jak widzisz to miejsce jest duże- oznajmiła- więc, w pierwszej nocy ci pomożemy

Uff, przeszła mnie taka ulga, to miejsce było wręcz OGROMNE więc już dawno bym się zgubiła i nie wiedziała jak wrócić, a tak przynajmniej mam pomoc.

- Serio? Dzięki

- Nie ma sprawy, ale, moja siostra też tu jest.

- O, czyli masz siostrę?

- Tak, ale nie będzie nam pomagać.

- Czemu?

- Jakby ci to powiedzieć... Lata se tutaj w przebraniu królika i szuka takiego dzieciaka żeby go zadźgać.

- Yyyyyyyy

- No widzisz

Byłam zdziwiona, właściwie, nie wiedziałam co powiedzieć, bo trochę mnie zamurowało, A TEN CHŁOP SIEDZI CIĄGLE CICHO, LUDZIE.

- No okej...

- No, a z tym dzieciakiem, opowiemy ci o co chodzi. -powiedziała- Ma na imię Gregory (Grzegorz brzęczyszczykiewicz, znaczy co)

*przepraszamy za uszczerbki*

- Ma yyyy szczerze, nie wiem, 8/9 lat? Coś takiego, no i gdy był występ, jeden animatronik miał coś z systemem, więc ten mały gałgan wszedł se do niego bo czemu by nie( no jakby, nie widzę problemu czemu by nie)i został do zamknięcia. I teraz zapewne tu spędza sobie pare dobrych godzin do otwarcia ze swoim nowym kumplem który go trzyma prawie zawsze w brzuchu. Który przy okazji jest robotem.

Nic szczerze nie zrozumiałam ale okej.

- No okejjj...

- Myślałaś że to będzie normalna noc?

- Eeee chyba tak.

- To możesz tylko o tym pomarzyć(Vanessa niszczycielka marzeń i snów)

Znowu nie wiedziałam za bardzo o co chodzi ale już i tak się obawiałam, że to nie będzie zwykła i normalna noc.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No więc, witam XD
Taaaaaaaa wątpie że ktokolwiek to przeczyta, ale jeżeli ktoś jednak się zdecyduje zobaczyć co to jest to gratulacje

Opowiadanie nie będzie do końca na podstawie fabuły

To moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość :)

Bay~