Nie lubię go, ja go kocham

Pogawędka o Meet Up'ie

Siedzieliśmy i dalej się śmialiśmy, gdy Jasiek powiedział:
- Proszę do dla ciebie - podał mi talerz z tostem, na którym już nie było ketchupu, bo wylądował na mojej piżamce :(
- Dziękuje - uśmiechnęłam się do niego i cmoknęłam go w policzek
- Dobra jemy i pakujemy się.
- Ale gdzie?
- No będziemy jeździć po Polsce, bo musimy zebrać całą ekipę Terefere i resztę youtuberów na Meet Up.
- A dlaczego, ktoś cię o to poprosił? - pytałam się dociekliwie
- A co ty taka dociekliwa? - zapytał uśmiechając się
- A jakoś tak. To odpowiesz?
- Tak poprosił mnie ReZi, jak już będą wszyscy to mamy przyjechać po niego i Stuarta.
- Aha okej to ja idę się spakować.
- Może najpierw zjemy?
- Ty mój głodomorku. Jak tak bardzo chcesz to dobrze.
Weszliśmy do jego pokoju, przebrałam bluzkę i usiedliśmy przy biurku ( przy biurku, bo tylko tam było miejsce, ponieważ cały pokój był zawalony paczkami ). Jedliśmy. Gdy skończyliśmy popatrzyłam się na Jaśka, a on...był cały umazany ketchupem. Sięgnęłam po chusteczkę i przybliżyłam ją do jego twarzy, a on zapytał:
- Coo ty robisz?
- Nie ruszaj się.
- Ale dlaczego?
- Bo jesteś - wytarłam mu czerwony sos - bo byłeś cały umazany ketchupem.
-Aha. - pocałował mnie w policzek.
Zaczęłam się pakować, a Jaś poszedł wynieść talerze do kuchni. Po pewnym czasie wrocił i teraz już razem się pakowaliśmy. Skończyliśmy około godz. 17:30.
Stwierdziliśmy, że trzeba się przejść. Zadzwoniliśmy do Niny i Filipa i umówiliśmy się na 19 pod klubem. Poszłam do walizki, a tam nic odpowiedniego. Rozpłakałam się. Jaś szybko do mnie podbiegł i zapytał:
- Co się stało?
- Nigdzie nie idę- mówiłam przez łzy
- Dlaczego?
- Bo nie mam nic co mogę na siebie ubrać.
- Spróbuje to załatwić.
I wyleciał z pokoju jak poparzony.

Macie kolejny rozdział, wiem, że krótki, ale jutro będzie 2. Dziękuje za 1,23k wyświetleń. Jesteście mega. Zapraszam do kom i voted
PS jak ktoś wie gdzie mieszkają najsławniejsi polscy youtuberzy to niech mi napisze w kom miasto i województwo lub samo miasto
Do jutra trzymajcie sie mordki :)