Budzisz się w małym pokoju. Leżysz na podłodze, i czujesz kłujący ból w plecach. W powietrzu czujesz dziwny zapach, zupełnie jakby ktoś pomieszał cynamon i wanilie. Powoli podnosisz się na równe nogi. Czujesz ból w lewej nodze. Gdzie jestem? - to pytanie dudni w twojej głowie. Powoli rozglądasz się dookoła, znajdujesz się w pokoju dziecięcym. Koło ciebie stoi łóżeczko dziecięce, a na przeciw niego małe biurko. Wszystko jest dziwnie białe, tak że aż razi cię w oczy. Twoją uwagę przykuwają drzwi, podchodzisz do nich i próbujesz otworzyć. Okazują się być zamknięte. Rozglądasz się uważnie po pokoju, zauważasz szafę. Podchodzisz do niej i ją otwierasz. W środku znajduję się kupa ubrań. Zaczynasz je przeglądać, wśród nich znajdujesz kartkę. Bardzo trudno jest ci odczytać co na niej pisze, ponieważ litery są białe. Skupiasz się mocno i udaje ci się przeczytać jedno słowo: Uciekaj. Czujesz niepokój, próby przeczytania innych słów piszących na kartce, spełzają na niczym. Odchodzisz, nagle w rogu pokoju zauważasz skrzynie z zabawkami, podchodzisz do niej i ją otwierasz. W środku znajduje się dziwna biała ciecz wątpliwego pochodzenia. Po chwili namysłu wkładasz do niej ręce, ciecz jest dziwnie gęsta, po chwili łapiesz coś twardego. Wyciągasz to, okazuje się że to klucz. Idziesz do drzwi aby je otworzyć, ale on nie pasuje. Rozglądasz się po raz kolejny zauważasz, że łóżko ma kieszeń na klucz. Podchodzisz do niego i schylasz się do szuflady. Wkładasz klucz i przekręcasz, szuflada otwiera się z trzaskiem. W środku znajdujesz dziwne jakby roztapiające się przedmioty. Wolisz ich nie dotykać, lecz nie masz wyboru. Wkładasz w nie ręce są dziwnie śliskie i gumowate. Po chwili znajdujesz w nich klucz. Podchodzisz do drzwi, wkładasz do nich klucz i otwierasz. Wychodzisz na korytarz są w nim 3 pary drzwi oraz schody. Idziesz do drzwi na przeciwko, i otwierasz je, w środku znajduje jakieś biuro. Na ziemi leżą papiery, których jasność uniemożliwia dostrzeżenie tekstu. Przy ścianach stoją szafki służące do segregowania papierów. Postanawiasz dokładnie przeszukać pokój w poszukiwaniu czegoś potrzebnego. Podchodzisz do Biurka znajduje się w nim szuflada. Gdy próbujesz ją otworzyć, ktoś uderza cię w głowę.
Budzisz się przywiązany do krzesła, nie możesz ruszyć. Nagle podchodzi do ciebie nieznana ci osoba. O co chodzi? - pytasz się jej. - Gdzie jestem? Jak to gdzie? - Odpowiada nieznajomy, mocnym męskim głosem - jesteś w domu. Zaczynasz się wiercić na krześle. Spokojnie- odpowiada osoba - poczekaj tu chwilę muszę coś przynieść. Wychodzi przez stare, porośnięte Pleśnią drzwi. Zaczynasz rozglądać się po pokoju w poszukiwaniu czegoś co pomogło by w ucieczce.
[Opowiadanie to zostało stworzone w celach eksperymentalnych. Kontynuacji raczej nie będzie.]