[ CHAPTER 5 ]

41 3 42
                                    

CHAPTER FIVE.

❛ ━━ BUT I LOVE YOU SO, PLEASE, LET ME GO

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

❛ ━━ BUT I LOVE YOU SO,
PLEASE, LET ME GO. ✧ *:

Jedną z czynności, które uwielbiała robić Yamamoto Yukari zaraz po patrolu, to czytanie książek

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jedną z czynności, które uwielbiała robić Yamamoto Yukari zaraz po patrolu, to czytanie książek.

Nie uważała samej siebie za wielką fankę książek i właściwie nawet nie pamiętała już większości dzieł, które przeczytała – po prostu lubiła to robić, bo na moment mogła zapomnieć o swoim życiu, starając wkleić siebie samą na miejscu jednego z bohaterów. Czytanie książek dostarczało jej wiele zabawy i dzięki nim mogła poczuć różne emocje, których na codzień jej brakowało. Czuła smutek, gdy natrafiła na pewną smutną scenę, tak samo, jak czuła radość, gdy natrafiła na zabawną scenę. Czasem czuła się nawet rozczulona przez zachowanie bohaterów, bądź przez romans, który był powoli dołączany do historii. Zwykle nastolatka czytała takie książki, które były wystawione na stołku na środku biblioteki z napisem polecamy na ten tydzień, więc nie musiała spędzać zbyt dużo czasu na przechadzaniu się między regałami. Nie obchodziło ją również to, jakiego gatunku były książki: jeśli pierwszy rozdział jej się podobał, czytała książkę do końca.

Z racji jednak tego, że nie miała znajomych, a jej najlepszym przyjacielem był Natsuhiko, który książek praktycznie wcale nie czytał, przesiadywała sama w bibliotece. Czasem brązowowłosy dołączał się na moment, by dotrzymać jej towarzystwa, co szanowała i cieszyła się, że nie przeszkadzały mu jej zainteresowania, ale... mógłby przestać wtedy oglądać na swoim telefonie zabawne filmy, bo jego śmiech trochę ją dekoncentrował. Nie uważała tego za coś złego, bo Hyuuga i tak po około trzydziestu minutach albo wracał do domu, albo szedł na spotkanie klubowe. Do tego – choć nie przyznałaby tego na głos – niezwykle uwielbiała jego śmiech, gdyż był w stanie zawsze sprawić na jej twarzy choć mały uśmiech. Oczywiście chodziło o takie bardziej spokojniejsze śmiechy, a nie ataki śmiechu, które zwykle miewał, gdy ktoś opowiadał mu jakiś żart. Raz dostał wiadomość na kartce od jednego z kolegów, a gdy ją przeczytał, roześmiał się na całą klasę, przykuwając uwagę wszystkich. Mimo, że nauczycielka japońskiego wpatrywała się w niego tak, jakby mogła zabić go spojrzeniem, nie mógł przestać się śmiać przez dość długie pięć minut. Zaraz po tym oczywiście został zwyzywany przez nauczycielkę, ale przynajmniej sprawił, że atmosfera się rozluźniła.

𝓛𝐎𝐕𝐄 𝓛𝐈𝐊𝐄 𝓨𝐎𝐔, 𝑡𝑒𝑟𝑢 𝑚𝑖𝑛𝑎𝑚𝑜𝑡𝑜 𝑠𝑡𝑜𝑟𝑦Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz