•Rozdział 9•

166 4 0
                                    

Obudziłam się rano w łóżku Tim'a. Nie było go ze mną, więc zeszłam na dół po schodach. Od razu poczułam wspaniały zapach i pokierowałam się w stronę kuchni. Zobaczyłam, że robi omlet.

- Cześć słońce, jak się czujesz? - przywitał się ze mną nie odrywajac wzroku od patelni.

- Źle, mam strasznego kaca - odpowiedziałam - od kiedy to ty umiesz gotować?

- Nie umiem - zaśmiał się.

Jak usiadłam do stołu i jedzenie było już gotowe, zjedliśmy rozmawiając ze sobą. Ten omlet był nie ziemski, musiał skłamać z tym, że nie umie gotować. Gdy skończyliśmy jeść, wróciłam do pokoju bruneta, a on wręczył mi jakieś dresy po czym przyniósł ibuprom i wodę.

- Dzięki skarbie - podziękowałam, a chłopak położył się obok i mnie przytulił.

Leżeliśmy tak chwilę aż poczułam, że będę żygać. Pobiegłam do toalety najszybciej jak się dało a Timmy trzymał mi włosy. To musiało być upokarzające.

- Przepraszam - mówiłam opierając się o ścianę i z trudem łapiąc oddech.

- Nie masz za co przepraszać, wszystko w porządku? - spytał na co przytaknęłam. - Wyrzygałaś omlet, który zrobiłem haha. Pójdę do sklepu i kupię coś do jedzenia. Mam nadzeję, że poradzisz sobie kiedy mnie nie będzie.

Timothée wyszedł a ja wróciłam do łóżka już zasypiałam gdy usłyszałam pukanie. Byłam sama w jego domu, także musiałam zejść i otworzyć.

- Dzień dobry? - powiedziałam, a raczej zapytałam.

- Słuchaj ty szmato, masz więcej nie zarywać do mojego chłopaka - powiedziała jakaś nie znajoma w moim wieku.

- Co? Kim ty jesteś i jakiego chłopaka? - byłam zakłopotana.

- Nie udawaj, że o niczym nie wiesz. Masz się odwalić od mojego Timmy'ego!! - wykrzyczała dziewczyna.

- Ta... jasne - zatrzasnęłam jej drzwi przed nosem, przewróciłam oczami i wróciłam do sypialni.

Podejrzewałam, że to była jego szalona ex. Tim mówił mi o niej. Jest psychopatką, kiedyś zagroziła jego kuzynce, że ją pobije bo myślała, że on jest z nią potajemnie w związku. Nie wiem jak bardzo trzeba być powalonym, żeby robić takie rzeczy.

Po jakimś czasie wrócił Timmy z całą siatą jedzenia. Kupił chipsy, herbatę, paluszki i inne przekąski. Starał się trafiać w słone rzeczy, ponieważ wiedział, że po słodkim znowu się pożygam.

- Słuchaj skarbie, muszę ci coś powiedzieć - zaczęłam gdy już siedzielismy i jedliśmy.

- Co się stało słońce? - zapytał

- Kiedy byłeś w sklepie odwiedziła mnie twoja szalona ex.

- Co?! Czego ta psycholka od ciebie chciała? - Timmy się wkurzył.

- Powiedziała, żebym się od ciebie odwaliła, ponieważ jest twoją dziewczyną.

- Słońce mam nadzieję, że wiesz, że to nie prawda - odpowiedział chłopak tym razem czułym głosem.

Otworzył ig i zaczął do niej pisać, żeby więcej nas nie nachodziła.

- Mam nadzieję, że sprawa wyjaśniona. Jeżeli dalej będzie cię na chodzić to mnie o wszystkim informuj - powiedział i pocałował mnie w czoło.

~~~
Heeej! Niedługo będziemy mieli już 10 rozdział.
Myślę że jeszcze kilka rozdziałów i zakończymy tą część, ale to nie oznacza, że to koniec! 🤭💗

Lovers - Timothée ChalametOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz