3

778 35 12
                                    


Minęło parę godzin od chwili kiedy Lucjusz odprowadził Harrego do domy ale i tak mu nie odpuścił przed , odejściem wycałował i wypieścił swojego króliczka .

Teraz siedział w ogrodzie patrząc na kwiaty i drzewa , i myślał , co on teraz miał zrobić kochał dwójkę mężczyzn , miał do nich potężną słabość , i widać było że oni też coś do niego czują Lucjusz powiedział że go kocha , bardzo go to ucieszyło , ale Severus...... Co z Severusem on on .Czarno oki nie deklarował miłości ale było czuć że jest zaborczy wobec niego i coś od niego chce ale ze strachu uciekł i się nie dowiedział ........

Harry rozłożył koc przy ogromnym dębie nad rzekom niedaleko swojego domu , siedział w cieniu miał zieloną opinającą koszulkę pasującą do jego oczu i czarne rurki , miał bose stopy uwielbiał czuć trawę wodę w stopach uspokajało go to .....

Harry nie wiedział ile tak siedział i czytał , ale w którymś momencie po prostu odpłynął zasną wymęczony wczorajszym dniem i nocą z Lucjuszem ....

W którymś momencie poczuł przyjemny prąd na udach i plecach , przyjemne ciepło z admiracjami poczuł jakby się unosił na jakiejś chmurce i ten zapach był taki taki cudny to była kawa , kawa tak znajoma ale zarazem zapomniana .....

Kilka chwil później poczuł jak te ciepło i wibracje odchodzą a on leży na czymś miękkim i zimnym skulił się i zamruczał z tęsknotą , a potem usłyszał ten głos którego się bał .

- dobrze wiedzieć Panie Potter że tak za mną tęskniłeś 

Moje wszystkie mięśnie się napięły i szybko usiadłem , rozejrzałem się nie byłem na łące przy domu , nie byłem u siebie w domu , Harry przypomniał sobie jak był tu raz na 5 roku gdy zemdlał na lekcji umysłu  , to były kwatery Snejpa , szybko na niego spojrzał , był w swoich sztach stał nad nim i patrzał na niego , Harry nie umiał go odczytać jak nigdy zresztą , gdy Snejp miał na sobie maskę zimnego boga był jak skała bez wyrazu .

- co ja tu robię 

Profesor prychnął na niego tak teraz to był rozdrażniony zawsze coś .

- gdyby Pan tak nie uciekał nie musiał bym uciekać się do takich sposobów nie sądzisz .

Harry teraz sobie uzmysłowił w jakiej znalazł się położeniu , bał się ale zarazem stawał  się coraz to bardziej podniecony , porwany przez samego  Mistrza Eliksirów .

Rozglądał  się dyskretnie zobaczył drzwi , nie zawahał się szybko wstał i pobiegł w kierunku drzwi , ale niestety w kilka sekund poczuł że ktoś podniósł go jak lalkę przerzucił sobie przez ramie i mocno uderzył w pośladki Harry krzyknął podniecony a zarazem z bólu co jak co ale bolało jak cholera .

- Snejp po..po..postwa....

-  zamknij się nędzny bachorze jeśli tak bardzo pragniesz mojej uwagi dostaniesz jej , przerwał mu Snejp i znów uderzył go w pośladki a na jego twarzy widniał uśmiech satysfakcji .

Harry zauważył że idą w stronę ukrytego przejścia gdzie Severus często znikał w czasie szkolnym . 

Rzucił go na łóżko i obserwował go tym zimnym spojrzeniem , Harremu ciążyło to na sercu , nie chciał u niego oglądać obojętnego i zimnego wzroku nie od miłości swojego życia ale wiedział że nigdy nic więcej nie dostanie , i to bolało go najbardziej , jakby sztylet przebił nie tylko jego serce ale i dusze , miał się ochotę rozpłakać , spojrzał jeszcze raz w te czarne oczy te oczy które kochał ale one zapewne chciały oglądać jego agonie .

- dlaczego tu tu jestem 

Czarnooki spojrzał na niego .

- czyżbym nie wyraził się dość jasno ostatnim razem Harryyyy 

Snejp przedłużył jego imię jakby właśnie je wyjęczał  , zbliżył się do zielono okiego pochylał się nad nim  zanurzył swoją rękę w jego bujnych długich brązowych włosach , spojrzał głębiej w jego piękne oczy , Harry zobaczył teraz widział , wzrok Snejpa się zmienił zrobił się miękki ciepły pełen jakiegoś uczucia ale nie wiedział do końca jakiego .

- Severusie 

Sewerus wiedział o co chodzi Harremu teraz już wiedział chciał go , całego , ale , coś , było , nie , tak.

- Harry co to jest 

Harry potoczył swój wzrok za jego i stężał , kiedy on rozpiął jego koszule a cała jego klatka była pokryta lekkimi ugryzieniami i malinkami , teraz nie wiedział co zrobić spojrzał  jego wściekłe  oczy  , było w nich zazdrość ale i poczucie zdrady to z jednej strony ucieszyło Harrego .

- Severusie mogę to wszytko wyjaśnić 

Sev spojrzał na niego usiadł przy nim poczekał aż Harry usiądzie na przeciw niego i spojrzał na niego wyczekująco .

Harry zaczął opowiadać jak bał się jego złości na to co powiedział mu w szpitalu , potem próbie ucieczki i spotkaniu Lucjusza , o całym jej przebiegu , kolacji propozycji Lucjusza , zdradził mu też o kim mówił powiedział kiedy zakochał się w Severusie i Lucjuszu i jednocześnie się tego bał potem o swojej głupiej ucieczce o tęsknocie , aż w końcu doszedł do momentu ministerstwa , o uczuciach o tym co się wydarzyło i o płomiennym wyznaniu miłości Lucjusza , bał się wybuchu gniewu Severusa , ale ona na razie nie nastąpiła i powiedział to co Lucjuszowi w nocy gdy Lucjusz się go zapytał .

- Harry jak teraz to wygląda kochasz tylko mnie czy ....

- Lucku kochanie kocham cię z całego serca naprawdę oddał bym za ciebie życie ale kocham Severusa i nigdy nie przestane on był jest i będzie w moim sercu mimo że on mnie nienawidzi i nie kocha to ja dalej będę go kochać .

Lucjusz w tedy spojrzał na niego wzrokiem pełnym wyrozumiałości .

- rozumiem Harry i akceptuje to 

Potem kochali się jeszcze na kanapie i pod prysznicem .

Potter spojrzał na niego wzrokiem szczeniaczka który czeka na uderzenie , ale Snejp go zadziwił , Severus rzucił się na niego tuląc go bardzo mocno .

- Harry też cię kocham nie wiem jak teraz wszytko się potoczy , czy zaakceptuje Lucjusza na prawdę nie wiem , nie jestem mężczyzną który okazuje na każdym kroku uczucia i dobrze to wiesz będę się starał daj mi czas i nigdy już nie uciekaj ode mnie dobrze .

- Severusie kocham cię kocham już tak nie zrobię 

Złączyli swoje spragnione usta i z tego Harry poczuł chłód na całym ciele oderwał się od mężczyzny spojrzał na Seva .

-  pragnę zrobić swoje własne ślady na tej Anielskiej skórze 

Zielono oki cały się zaczerwienił i ponownie złączył ich usta upragnione zakochane a ich ręce zaczęły robić ślady na ich skórze .

To słodka tajemnicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz