OD AUTORKI:
Przepraszam, ale to może się wydawać chaotyczne bądź nielogiczne, bo nie umiem w opisy walki :<Jednak mam nadzieje że docenicie moje wypociny i z uśmiechem przeczytacie nowy rozdział
Z góry też przepraszam, jeśli w tekście rakuje spacji czy literki 'B' ponieważ pisałam to na laptopie i niektóre funkcje aka guziczki na klawiaturze mi niestety nie działają prawidłowo :<
BARDZO WAŻNE: Czy jest tu ktoś kto zna anime Ouran High School Host Club? bo szukam osoby do pisania rp z tego (yaoi oczywiście) i bardzo tego potrzebuje teraz więc jak coś można do mnie pisać w wiadomości prywatnej lub dodać mnie na discordzie, nazwa i numerki podane w opisie profilu :>>
ps. pojęcia nie mam dlaczego akurat taki tytuł tu wkleiłam XDD
///\\\\\\\
O umówionej godzinie wszyscy, którzy mieli znajdować się w parku, czekali już gotowi na swoich pozycjach, w pełni gotowi i uzbrojeni. Brakowało jedynie Nakahary, Dazaia, Fyodora i Atsushiego. Edgar stał na czatach trzymając gruby tomisz oprawiony w ciemno zieloną skórę ze złotymi tłoczeniami i mechatym, czerwonym grzbietem.
Karl przechadzał się parkiem, zwabiony przez Moriego, który „zaprosił" go na wspólny spacer a następnie przechadzkę do baru, co skutecznie przyciągnęło jego zainteresowanie.
Gdy Haizebnerg się zbliżył do wyznaczonej strefy, zgodnie z planem Poe przeniósł wszystkich do świata powieści
-Co jest kur-
Zaczął wróg, jednak nie skończył i zaskoczony nagłą zmianą otoczenia, rozejrzał się.
Zaśmiał się
-no wiedziałem że współpraca to podpucha! Panie i panowie, oto była zasadzka! Ale świetnie się składa, zaczynałem się nudzić w tym zadupiałym świecie ryżowych bajek.
Fukuzawa wyciągnął swoją katane
- załatwmy to szybko-właśnie, Yuki ma racje, chce wrócić do normalności, obiecałem Elise że zabiore ją na wycieczke
powiedział z teatralną pozą Mori i w między czasie sięgnął swoje skalpele- I przy okazji Fukuzawe zabierzesz „przypadkiem"?
Wtrąciła Elise
-ciii, nikt nie musi wiedzieć~-Skoro tyle was się zebrało, to zabawmy sie
Zaczął zaciskać pięści strzelając kośćmi
-Tak na poważnie
wydał z siebie sapnięcie jak smok który otwiera paszcze by splunąć ogniemZgodnie z wytycznymi od Dazaia, nikt nie drgnął w tym momencie.
Karl z szerokim uśmiechem uderzył swoim młotem w podłoże, metalowe części zaczęły do niego lgnąć niczym do magnesu. Po przemianie w mutanta wyglądał niczym mieszanka zniszczonych animatroników z kultowej gry Five nights at freddy i transformera. Stalowe pięści wielkie niczym łopaty koparek uderzyły o siebie
-No to zapraszam do tańca~
Tanzaki stał na bezpiecznej pozycji i monitorował przebieg zdarzeń, na wypadek gdyby musiał kogoś chronić i stworzyć jakąś iluzję. Za to Mori wraz z Fukuzawą ruszyli do walki
Yukichi uderzał kataną w miejsca które uważał za słabe punkty by sprawdzić gdzie Haizenberg jest najbardziej wrażliwy, za to Mori starał się go osłaniać odciągając od niego uwagę mutanta
Szefowi agencji nie specjalnie szło szukanie wrażliwych punktów wroga, ze względu na wiek po dłuższym czasie biegania i unikania ciosów przystanął koło odsłoniętego mięsistego miejsca mutanta i zamachnął się bronią by uderzyć w to miejsce, jednak wróg przewidział jego działanie i odepchnął go z dużą siłą. Mori nie zważając na niebezpieczeństwo rzucił się na pomoc współpracownikowi i złapał go zanim ten uderzył głową o stalową zapore

CZYTASZ
Tygrysie serce- AkuAtsu
Random-Coraz lepiej ci idzie- powiedział mężczyzna odkładając dokument do szuflady. -Pisanie raportów? -Nie, współpraca z tygrysołakiem- powiedział z uśmiechem. Ze względu na zaistniałe okoliczności, Mafia Portowa i niejaka Zbrojna Agencja Detektywistyczn...