Oh, to ta alejka - powiedział Kamil - Spoczywaj w pokoju barteju...
- CO SIĘ STAŁO HALO HALO - krzyknął Solarisek wjeżdżając na cmentarz
- Czemu autobus mnie chcę zaatakować - odpowiedział Kamil
- Hej, ale to ja bartej! Zmieniłem się, jestem kimś lepszym!
- Oh, ja już może do domu wrócę, może mi się coś śni - powiedział Kamil
- Podwiozę ciebie! Kocham wozić ludzi, ciebie jeszcze bardziej! Znamy się już długo! - odpowiedział Solarisek
- No dobrze - odpowiedział KamilPodjechali więc pod dom, Solarisek na miejscu zobaczył garaż przed nim stał Mateo który coś tam tworzył
- MATEO? - krzyknął Solarisek
- Czemu jakiś autobus do mnie krzyczy - odpowiedział Mateo
- On mówi że jest bartejem... - odpowiedział Kamil
- Zaufajmy mu! Przecież jakiś autobus tak z dupy by ciebie nie znał, jakkolwiek to brzmi - powiedziała DomaSolarisek to wszystko słyszał, oczekiwał na to że będzie mógł się tam wprowadzić, w sensie do garażu, do domu by się nie zmieścił.
- No dobra, chodź! - powiedział Kamil
W tej chwili pojechał do pustego garażu, był wielki.
- Ale się tu zmieniło... - powiedział Solarisek
- Bardziej mnie ciekawi kiedy będziesz człowiekiem - powiedział KamilBartej (czyli Solarisek) wyszedł jak gdyby nic ze swojego autobusu, poszedł do domu i się ze wszystkimi przywitał.
- Curbi? - powiedział Bartek
- KOCHANIE? - odpowiedział Curbi
- Spierdalaj glucie jebany mam ciebie w pizdzie kleszczu gumowy mały
- Aha, wyprowadzam się - powiedział Curbi
- Trzeba było tak odrazu... - odpowiedział BartejW domu było dużo osób, pozwólcie że wam przedstawie:
- Kamil
- Marek
- Amelka
- Bartej
- Solarisek (brat Barteja)
- Donia
- Mateo
- Doma
- Andzia
- Ibisz (Natalia)
- Kamila
- Kinderka- Wow, szacun że zarobiliście! Ja też zarobiłem! Przepraszam za moją nieobecność. Nie umarłem, pod innym grobem stawialiście znicze. Byłem cały czas, stałem się autobusem żeby wam pomóc lecz on stał się moim bratem jak jestem człowiekiem - wyjaśnił Bartej
- Ciekawe, możemy do niego pójść? - zapytała się Andzia
- Jasne, nie ugryzie was - powiedział Bartek- Wow, was tyle aż? - powiedział Solarisek
- No, aż tylu - odpowiedział Bartek
- Dobra ja muszę na służbe jechać, pa! - powiedział Solarisek
- To on sam jeździ? - zapytała się Natalka
- Tak, sam - odpowiedział BartekBartek zarobił sporo pieniędzy dzięki czemu kupił meble do swojego pokoju
Ciąg dalszy nastąpi....