|16| Trochę się zadziało...

131 8 6
                                    

Pov. Kate
Ugh, wszystko mnie boli... Czekaj... Nie pamiętam żebym się kładła do łóżka...Gdzie są moje ciuchy...Czy to jest Vincent... Chwila, czy ja się przespałam z Vincentem?!

Obudziłam się w łóżku, praktycznie bez ubrań, obok Vincenta. Byłam zestresowana i czułam ze jestem cała czerwona na twarzy. Szybko się zerwałam i ubrałam jakieś ubrania na siebie, przy okazji budząc chłopaka.

- Uhm... Gdzie ja jestem... Kate? Gdzie są moje ubrania?!

- Chyba wiesz co... Wydarzyło się...

- Co masz na-... Czy... Chodzi ci o to?...

Kiwnęłam głową na tak, a chłopak się popatrzył przez chwilę na mnie i zakrył twarz rękoma.

Pov. GlitchTrapa/Vincenta
C-co?... Jak to możliwe... Przecież, tak dużo nie piliśmy... Z czasem, pewnie by to się wydarzyło, ale teraz...

Byłem zdziwiony i zagubiony. Kate pobiegla na dół obudzić innych, a ja zerwałem się i ubrałem szybko.
Vanny leżała na sofie niczym menel, Gregory leżał ciągle pod stołem. Rodzice dziewczyny zaniedługo powinni wrócić więc wszystko robiliśmy w pośpiechu. Sprzątaliśmy jakie kolwiek oznaki po imprezie.

Pov. Kate

Dwadzieścia minut później, zebraliśmy się i wyszliśmy. Vanny ukradła klucze Vanessie do domu, więc poszła tam z Gregorym. Nic się raczej nie stanie jak 2 dni nie byliśmy w pracy, no nie? Gdy ogarnęłam się, po dziesięciu minutach wrócili moi rodzice.

- Jak tam? Jak spędziłaś noc?

- D-dobrze!...

- Napewno? Wyglądasz jakbyś była zmęczona... Napewno wszystko dobrze?

- Taaak! Nie masz co się m-martwić.

- Dobrze, dzisiaj o 15 mamy spotkanie, do tego raczej jesteś przyzwyczajona że nie ma nas w domu i mamy jakieś spotkania.

- Tak.

Wróciłam do swojego pokoju i poszłam wziąść prysznic żeby się rozbudzić. Gdy wróciłam, chciałam wziąść jakieś ubrania z szafy. Kiedy otworzyłam szafe, zobaczyłam Jeremy'ego opartego o ścianę szafy, a na nim leżącą Vanessę. Kompletnie o nich zapomniałam. Po chwili, chłopak się obudził.

- Kate?

- Co wy robiliście w mojej szafie?

- N-no, Vanessa się na mnie wywaliła i spytałem Gregorego co mam z nią zrobić, to powiedział żebym ją schował do szafy czy coś, ale zatrzasnąłem przypadkiem się tu z Vanessą.

- Aha... No spoko... Dasz radę tu poczekac do 15?

- No, a która jest?

- ... Około 10? Coś takiego.

- Myślę że tak...

- Okej...

Kiedy rodzice wyszli z domu, wypuściłam Jeremy'ego i Vanessę z szafy.

- Chyba jestem chora...

- Spokojnie... Idziemy do domu...

Zeszliśmy ma dół, ubrali się, i wyszli.
Byłam już zmęczona całą tą nocą i dniem, więc poszłam się przespać. Dżizas... Nigdy nie zapomnę tej nocy...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cześć, przepraszam że trochę krótki rozdział, ale ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Za niedługo będę jechać do domu, więc w drodze będę pewnie coś pisać.
Ze mną jest coś nie tak, bo zaczynam pisać rozdziały o dziwnych porach. Jest teraz 2:40.

Pojebało.

Więc, ja pewnie zaraz idę spać, papatki!

You're mine and only mine (GlitchTrap x Night guard)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz