|19| Walentynki

122 8 16
                                    

Pov. Vanny

Spałam sobie spokojnie, po chwili się zerwałam szybko i sprawdziłam który dzisiaj jest.

Kurwa! Nareszcie, czekałam na ten dzień!

Pobiegłam szybko na dół do Vanessy i Gregorego.

- Ludu!

Vanessa o mały włos nie wypluła kawy.

- Czego chcesz?!

- Wiecie jaki jest dzisiaj dzień?!

- Eeee że jest ostatni dzień wolnego?

- Nie! Walentynki!

- Okej, i co z tym?

- Kurwa, nie denerwuj mnie nawet... No oczywiście że chodzi o Vincenta i Kate!!

- Ooooo-OOOOOOO NO TAK.

- No, trzeba coś wymyślić! Szybko!

- Weź, nie wiem... Zamknijmy ich ciasnym pomieszczeniu?

- Nieeeee, już ich zamykałam w pomieszczeniu... Bez światła... Z kabelkami... Coś innego... Coś... Lepszego...

Pov. Vincent

Zrobiłem śniadanie dla Kate i zaniosłem jej do łóżka. Chciałem coś jej zrobić na walentynki, albo coś dać... Chociaż nie wiedziałem co...

- Dzień dobry kochanie! ~

- Dzień dobry...

Położyłem dziewczynie jedzenie na tacy, przytuliłem ją i pocałowałem w czoło.

- Dziękuję, misiu.

- Mhm...

- Co?

- Zazwyczaj to chyba ja mówiłem do ciebie podobnie~

- Możliwe... Teraz moja kolej - dziewczyna pocałowała mnie.

Szedłem ma dół i wziąłem kurtkę.

- Za niedługo wrócę, dobrze?

- Okej.

Wyszedłem z domu Kate i szedłem w stronę domu Vanessy. Gdy tam dotarłem zapukałem w drzwi, otworzył mi Jeremy.

- Ee cześć.

- Cześć, o co chodzi?

- Yy jest może Vanny?

- J-jest, wejdź.

Wszedłem do domu i zobaczyłem Vanny, Vanessę i Gregorego.

- Cześć Vinc!

- Cześć, musicie mi pomóc! Wszyscy!

- Chodzi o walentynki?

- Tak!

- Kup jej kota -powiedział Gregory

Pov. Vanny

- Co-

- Okej! Jesteś geniuszem Gregory!

- Chwila, co-

Chłopak wyszedł szybko, Jeremy się popatrzył za nim i na nas i powiedział:

- V-vincent! Czekaj na mnie, też idę!

Zebrał się szybko i wyszedł.

- Okej, fajnie.

- Właśnie nie fajnie... Nie wiem jak zamątować Wannę...

- Co? Po co?

- Na walentynki dla Vanny.

You're mine and only mine (GlitchTrap x Night guard)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz