|21| Butelka 2.0, twister, pocky i piosenki

113 5 14
                                    

Pov. Gregory

Dostałem szlaban od Freddy'ego ponieważ powiedziałem przekleństwo przez przypadek przy nim, nie moja wina że Vanny przy mnie tak mówi. Zabrali mi przy okazji faz watch i zamknęli w izolatce. Zaczęło mi się nudzić więc zacząłem se śpiewać.

- I've been sleeping in a cardboard box-

- Grzesiu wychodzisz - otworzyła drzwi Vanny

- Okej.

Wybiegłem z izolatki i zobaczyłem Kate i Vincenta. Vincent leżał na podłodze, a Kate go kopała i czasami rzucała w niego latarką.

- Kobieta mnie bije! - krzyknął Vincent smutny.

- To za to co wczoraj zrobiłeś! - Kopała go dalej Kate.

- P-przepraszam!?

- *sigh* No dobrze, chodź się przytul.

Vincent wstał, zaczął przytulać Kate i ją pocałował.

- Chwila... To wy już oficjalnie jesteście razem czy tylko udajecie? - zapytała Vanny, która nie mogła ogarnąć co się dzieje.

- Eee no tak.

Na twarzy Vanny pojawił się zachwyt, a na mojej mały uśmieszek.

- Gregory, udało się.

- Tak, właśnie widzę.

- Jeszcze tylko niech zaproszą nas na ślub i gotowe... Wróć! Jeszcze, muszę zostać ciotką.

Pov. Kate

Albo się przesłyszałam, albo właśnie Vanny powiedziała że będzie chciała zostać ciotką, no, świetnie, tego jeszcze brakowało.

- Ohoho, o to się nie martw Vanny - powiedział Vincent z szyderczym uśmieszkiem.

- Tego się nie spodziewałam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

- Vincent... Co masz na myśli...

- Oj, dużo Katie~

Well, fak

Wiedziałam do czego Vincent jest zdolny, więc trochę się go obawiałam. Jeszce lepsze jest to, że zaraz wszyscy będą do mnie mówić zdrobniale.

*Time skip w domu Vanny*

- Pomieszałem Harnolda z lodo herbatą!

- Że jak-

- Słuchaj, po prostu nie pytaj, znasz mnie, bardzo dobrze, a ostatnio słucham randomowych piosenek, więc się tak nie dziw. Nawet jak słucham to mi się nie chce przełączyć, bo yyy tak.

- Aha, czyli jakby CPR leciało to byś nie pominęła?

- Oczywiście że nie.

Wszystkich zamurowało. Vanny ewidentnie za dużo tt oglądała. Wszyscy oczywiście mają zrytą pscyhike, ale nie tak mocno jak Vanny.

- Masz szlaban na tik toka Vanny.

- O ty chuju maślany.

- Masz się oduzależnić od tych dzikich rzeczy w twoim dc.

- To nie tak że są tam rzeczy-

- 18+?

- Kurwa... Rozgryzł mnie...

- YYYY ODDAWAJ TELEFON.

- NJEEEEE! - Vanny cofnęła się gwałtownie i syknęła na Vincenta.

*Skip time do butelki*

You're mine and only mine (GlitchTrap x Night guard)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz