4

70 8 6
                                    

Następne kilka godzin spędzili na rozmowach. Dużo się o sobie dowiedzieli.

Około północy Finlandia zaproponował, by oglądnęli film. Est zdziwił się, ale i zgodził.

Fin włączył pierwszy lepszy, który zaciekawił Estonię. Starszy i tak nie zamierzał oglądać.

Ucieszył się, gdy Est przytulił się do niego. Zrobiło mu się ciepło na sercu. Nie znał tego uczucia.

- Dawno z nikim nie oglądałem.. - wyszeptał cicho Estonia.

- A Litwa i Łotwa? - spytał Fin, ale zaraz się zganił w myślach.

- Oh.. Oni... nie mają czasu - na twarzy Estonii zagościł nieśmiały uśmiech.

Chwilę trwała cisza, przerywana jedynie odgłosami z telewizora.

- Ale nie mam im tego za złe.. - dodał Estonia.

Po dłuższej chwili Finlandia wstał.

- Coś się stało?

- Hm? Nie, nie.. Muszę na chwilę wyjść. Nie okradniesz mnie?

- Zwariowałeś?! Nigdy!! - oburzył się mniejszy.

- Haha, wiem - zaśmiał się Fin. Dawno nie czułem się w czyim towarzystwie tak dobrze - pomyślał.

Wyszedł z domu. Wyjął z kieszeni paczkę papierosów i zapalił jednego. Na zewnątrz było już widno. On i Esti nie spali całą noc. Finlandii nie przeszkadzało to. Spędził ten czas, jak się okazało, milej niż z rodziną.

Teraz widział jak Dania zbliża się do sklepu na rynku. Uśmiechnął się. Duńczyk, Szwed i Norwegia upierali się by otwierać ten sklep już o czwartej nad ranem. Jak się poźniej okazało, jedynymi klientami o tej porze byli Słowanie, a jedynym kupowanym wtedy produktem, alkohol.

Gdy wrócił do środka, Estonia już spał. Wyglądał uroczo, a Fin na samą myśl o tym zarumienił się. Podniósł go i zaniósł do swojego pokoju. Położył na łóżku i przykrył. Przez chwilę patrzył na niego, a potem wyszedł.

Udał się do kuchni. Wiedział, że tej nocy już nie zaśnie. Nocy? Teraz już raczej dzień - poprawił się w myślach.

Sięgnął na półkę z puszkami, jednak z przykrością stwierdził, że nie ma już kawy. Westchnął i zajrzał do lodówki, a potem do szafek. Postanowił pójść do sklepu. Ubrał kurtkę i wyszedł z domu. Ruszył ulicą, oglądając uśpioną Europę. Po nie długiej chwili znalazł się pod sklepem.

Był już otwarty, więc Fin bez problemu wszedł do środka.

- Siema, Fin! - przywitał się Dania - Co cie tu sprowadza o tak wczesnej porze?

- A po co się przychodzi do sklepu? - odpowiedział pytaniem na pytanie Fin.

- No ale tak wcześnie? I tak dużo? - dodał gdy zobaczył ile pakuje jego kuzyn.

- Zauważyłem pustki w lodówce i szafkach, a przy tym muszę uzupełnić zapas kawy

- TY SIĘ DOBRZE CZUJESZ?! - wrzasnął Duńczyk - Od kiedy ty robisz takie zakupy?! Zawsze to Isiek lub Norwegia je robili, bo ty wolisz iść do knajpy Włocha!

- Mam gościa - mruknął Fin.

- Coooooo? Kto to taki?~

- Nowy znajomy - Finlandia zignorował ton głosu Danii.

- Tak wcześnie przyszedł?

- Jest u mnie od wczorajszego wieczora

- To dlatego tak wcześnie poszedłeś do domu!

- NIE! - oburzył się Fin - Znalazłem go, gdy wracałem. Miał wysoką gorączkę, więc zabrałem go do mnie, bo był nieprzytomny.

- A kto to taki zasłużył na twoją uwagę?

- To na nią trzeba zasłużyć - warknął Fin.

- Dobrze wiesz, że nawet jakbyś znalazł na ulicy UE lub USA to tak czy siak byś im nie pomógł. Jedynymi osobami, które coś dla ciebie znaczą jesteśmy my, więc-

- Zostawił bym i nie miał wyrzutów sumienia, co? - przerwał mu Finlandczyk.

- Ahaha.. Więc kim jest ta osoba? - Dania podał mu cztery wypchane torby.

- Estonia - mruknął Finlandia i nie czekając na reakcję wyszedł ze sklepu.


Żywcem przepisane ze starych notatek XD

Ale i tak jest pięknę X"D

~uMbRi

Samotność | FinEst | CountryHumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz