Następnego dnia w Kaer Morhen pojawili się główni przedstawiciele szkół wiedźmińskich. Przybyli przez portale, które wyczarowali im współpracujący z nimi czarodzieje. Czekano już tylko na lożę.
Jaskier też zdążył się wybudzić. Geralt był przy nim przez cały czas. Głaskał jego włosy i milczał.
Kiedy Julian czuł się lepiej to nucił coś spokojnego pod nosem.
Biały Wilk nie przyznał się do tego jak bardzo go to raduje.-Loża już przybyła. Wzywają was.
Do celi wszedł Eskel.
Po drodze do głównej sali Starszy streścił rannemu wszystko co go ominęło.
Gdy tylko stanęli przed zebranymi zaczęło się analizowanie.
Podniosły się głosy.
Przedstawiciel szkoły kota zarzekał się, że nigdy nie widział Jaskra, a ten przytaknął mu bo sam sie z nim nie widział.
Loża poprosiła Juliana o streszczenie swojej historii, a potem o opis dwóch wiedźminów, którzy dopuścili się tego czynu.-Za łamanie prawa wykonywania mutacji należy ukarać pańskich podopiecznych.
Wysoka czarodziejka zwróciła się do przedstawiciela szkoły kota.
-Tudzież należy unicestwić wynik niekontrolowanej mutacji.
Dodała. Wtem Geralt stanął przed młodszym.
-Wiedźminie. Geralcie z Rivi. Pańska niesubordynacja, może pana kosztować podzielenie losu skazanego.
-Nikt go nie będzie na nic skazywał. Jaskier jest niegroźny i teraz rozumny. Sam przez ostatnie pół roku szkoliłem go w swoim fachu i klne się na swoje życie, jest on Wiedźminem takim jak każdy z tej warowni.
-Stwierdzasz to po pół roku?
-Nie pozwolę zabić niewinnego.
-Zatem bierzesz za niego całą odpowiedzialność?
-Jak Vesemir wziął za mnie i moich braci. Ja biore za niego.
-Zatem niech będzie. Jedyna szansa.
✧・゚: *✧・゚:*
Po kilku tygodniach Jaskier odzyskał całkowitą sprawność, a to oznaczało że mógł wznowić swoje szkolenie.
Geralt był dla niego bardzo wymagający, ale za to nocami pokazywał swoją łagodniejszą naturę.Co do dwóch debili ze szkoły kota, sam ich opiekun wezwał do siebie prosto w ręce sprawiedliwości.
Julian musiał sprawić sobie nową zbroję. Dostał rynsztunek szkoły wilka i medalion, który musiał naładować dopiero wiosną.
Do tego czasu dużo trenował i poznawał kolejnych, nowych pobrateńców.
Niektórymi wieczorami on, Geralt, Eskel i Lambert wymykali się do bardziej opustoszałej części zamku, gdzie upijali się jak świnie i odwalali takie cyrki, że ho hooo. Raz przyłapał ich papa Vesemir.
Wszyscy myśleli, że już po nich.
Że znowu jak za dzieciaka będą za karę stali na drewnianych palach przez kilka dni.
A to taka niespodzianka sam papa złapał za butelkę z okrzykiem "Wstyd mi za was. Tak to sie robi"
Jak się okazało picie z tym dziadem jest jeszcze ciekawsze. Zorganizowali sobie polowanie na harpie, a potem po kolei chcieli je ujeżdżać. Innym razem przynieśli do zamku utopca.Zaczęło się od tego, że Vesemir wymyślił żeby napoić je wódką. Tak też zrobili.
-Paaacz jaki fajny piesek!
Krzyknął Lambert.
-Paapo! Vesemirze. MoGeę. Go przygarnąć? ProszęeE. Bedę go KarMił i kupy wyprowadzał! ObiecujeM
Ciągnął Lambert.
-SynU, ame to jest Wielka OdpowiedziaLność. Kurwa bIEr! Go, aLe ma nie soaC na łózku…
Eskel, Geralt i Jaskier nie mogli ze śmiechu.
-KuRwa. jak chcIałeś na PiEska. To Cza było gadaćJ. WychędożyŁybym Cje w Budzie!
Dodał Eskel.
-Pacz! MamY pieska!
-Kurwa.. Gey. Gryzie Kurwa!
Eskel chciał pogłaskać utopca.
-Nazwe go KurwiSyn!
Chodź! KjrwiSynie do Budy!Lambert nałożył mu sznur na szyję i ciągnął potwora. Do samego zamku.
Nie wiadomo kto był bardziej w szoku rano. Lambert, który myślał że mu się to śniło. Eskel, u którego w komnacie zostawili KurwiegoSyna, czy Sam utopiec na kacu.
Po tym wszystkim "właściciel" potwora nie pozwolił go zabić. Uznał, że wraz z Eskelem go wychowają… skończyło się to po dwóch dniach. Skubany sam zwiał, bo nie mógł z nimi wytrzymać. Potem ktoś go zabił nad jeziorem i Lambert zrobił mały pogrzeb.✧・゚: *✧・゚:*
Gdy śnieg stopniał Jaskier i Geralt udali się na wzgórze, gdzie każdy młody Wiedźmin ładował swój medalion.
-Teraz oficjalnie jestem jednym z was.
-Stałeś się nim dużo wcześniej.
-Jak? Kiedy?
-Kiedy wypiłeś pierwszą kolejkę z Vesemirem.
Zaśmiali się obaj.
Krajobraz był przepiękny i na jego tle złączyli swoje usta w długim i namiętnym pocałunku.***
Koniec… … .?
CZYTASZ
Bardziej Dziki [Geralt x Jaskier]
FanfictionGeralt dostaje kolejne nietypowe zlecenie na potwora, równie nietypowego... Szybki romans❤ *** spojlery z gierki