Cześć mam na imię Anastazja urodzilam się w 1973 r. W Teksasie, aktualnie mam 49 lat i mieszkam w Londynie postanowiłam napisać własną powieść na temat tego co doświadczyłam jako dziecko. Ta historia może wydawac sie niemożliwa i można pomysleć ze wymyśliło ją dziecko, lecz jest oparta na faktach. Więc zaczynajmy.
Wszystko zaczęło się kiedy miałam 12 lat wtedy dowiedziałam się co to znaczy "zobaczyć zjawe".
Pewnego dnia byłam na nocowaniu z moją przyjaciułką która nazywala się Bella. Wybiła godzina dwunasta a my planowałyśmy nie spać całą noc. Aby nie zasnąć wpadłyśmy na pomysł żeby obejrzec jakiś horror. Bella przygotowywała przekąski w kuchni a moim zadaniem było znaleźć jakiś ciekawy horror. Rzuciłam sie na lóżko i zaczęłam przeszukiwac oraz czytac opinie na temat rużnych filmów. Po około 5 minutach trafiłam na film pod tytulem "Jessabelle". Bella wbiegła pędem do pokoju rozsypując popcorn. Usadziłyśmy się wygodnie w łużku i zaczęłysmy oglądać. Sam początek filmu bardzo mnie zanudził i prawie zasnęłam lecz kiedy pojawiła się naznana postać zaciekawiona przybliżyłam się do ekranu. Film mnie tak wciągną ze nie potrafilam oderwać sie od ekranu i nie zauważyłam jak bella zniknęła.
Kiedy film się skączył rozejrzalam sie aby ujrzeć mine i zapytac o wrazenia Belle lecz jej nie bylo w pokoju... Wyszlam z pokoju z zaniepokojeniem i zaczęłam wołać Belle na początku myślałam ze poprostu sobie ze mnie zartuje ale po 15 minutach przestało to być zabawne. Kiedy wrucilam do pokoju aby do niej zadzwonic i powiedziec zeby wracala. W momencie kiedy lapałam za klamkę poczułam opór przy otwieraniu jej, bylam jeszcze bardziej przerazona wiec zaczelam uderzac w drzwi piesciami lecz to nic nie pomoglo. W pewnym momencie do mojej glowy przyszedl pomysł poniewaz bella miała pokój na parterze pomyslalam ze zajrzę przez okno co się stało. Wybieglam na przedpokój zerwałam kurtke z wieszaka ubralam czyjes buty lecz nie przejmowałam sie tym nie była zakryta i w pośpiechu podbieglam do okna nie zamykając drzwi. Podbieglam do okna i jedyne co ujrzalam to cięmną postac w oknie ktora w mgnieniu oka zniknęła. Rozejrzalam sie i pomyslalam ze to musiala byc Bella albo cos mi sie przewidziało. Bez pośpiechu szlam w stronę drzwi wejściowych i bawiłam się oddechem który na skutek zimnego powietrza zamienial sie w białą mgłę. Kiedy doszłam do drzwi wejśćiowych i pociągnęłam za klamkę uświadomilam sobie ze gdy wybiegałam z domu nie zamykałam drzwi. Po chwili namysłu bylam pewna ze to tylko wiatr. Ponownie zlapałam klamkę i szarpnęłam w wewnętrzną stronę a następnie w zewnętrzną. Wydawalo sie jakby drzwi były zamknięte na klucz od środka, na szczęscie wiedziałam gdzie był schowany zapasowy klucz i bez zadnych trudów weszlam do domu, rozebralam sie z wyjsciowych ubran. Kiedy odkladalam buty do specjalnej szafki uslyszalam chuk jak by cos spadło i się potłukło. Wbieglam do kuchni, otwieralam jak najszybciej sie dalo szawki w poszukiwaniu noża. Znalazlam go w drugiej szufladzie wzielam go zostawiając porozrzucane po calej kuchni sztućće. Kiedy wybiegalam z kuchni zauwarzylam swiatlo w lazięce obok której musiałam przejść zeby dojsc do innych pomieszczeń. Czulam jak by ktos mnie wolal abym tam weszla ale posluchałam sie mojego serca i nie weszlam tam pobiegłam wprost do pokoju Belli w którym ją zastalam. Gdy ją zobaczylam łzy szczescia napłynęły mi do oczu i wbiegłam jej prosto w ramiona. Bella wyglądała na zmęczoną i rozkojarzoną. Zapytała mnię co się stało i gdzie bylam odpowiedziałam jej wszystko co mi sie przydarzylo a ona tylko na mnie spojrzala i przechyliła głowę w prawo.
CZYTASZ
Niezapomniana noc
ParanormalCześc jestem tu nowa i postanowilam opublikowac tu swoja 1 opowiesc. nie jest ona najlepsza i ma mnustwo bledow ortograficznych itd. ale mam nadzieje ze ja ktos przeczyta ♡♡ okładka : nie moja