Rozdział 5

723 65 0
                                    

/no one/

Zwykły dzień, czwartek nic nadzwyczajnego, a jedna decyzja może tyle zmienić.

/Ed/

- Hej koleś! - jeden z lizusów przyszedł się ze mną przywitać - Idziesz jutro na imprezę do Nicka?

- Nawet nie wiedziałem, że coś organizuje. A o której?

- 20.00 w willi Nightów. To będziesz? - patrzył na mnie wyczekująco

- No dobra, wpadnę tam, ale nie będę śpiewał! Nie ma szans!

- Dobra, spoko, tylko się nie rzucaj. - popatrzył na mnie z zdziwieniem a ja zmyłem się z tego miejsca, bo nie miałem ochot na kolejną publiczną kłótnie

/Eliza/

- Ciekawe czy on tam będzie? - powiedziała jedna z dziewczyn, koło których stałam

- Ale kto i gdzie? - weszłam im w zdanie

- No Ed jutro na imprezie u Nicka! - popatrzyła na mnie jakbym była jakaś głupia

- O której to jest? - byłam zachwycona taka informacją

- Zaczynają o 20.00, a co?

- Nie, nic. - powiedziałam szybko i pobiegłam szukać Juli. Znalazłam ją na pierwszym piętrze siedzącą na parapecie i czytającą jakieś notatki. Podeszłam do niej od tyłu i dotknęłam w ramię, a ona podskoczyła jak oparzona.

- Jak mogłaś mnie tak wystraszyć?! - powiedział z oburzeniem

- Słuchaj, mam newsa. Jutro jest impreza u Nicka i idziemy tam!

-Nie, wiesz, że nie lubię imprez tego typu i to z tymi gwiazdami. - zaczęła marudzić

- Tym razem się nie wywiniesz! Zamiast szkoły jutro robimy zakupy, a potem na imprezę i kropka. - mój stanowczy głos jej się nie podobała, ale po długich namowach zgodziła się.

---

Ciekawe co się wydarzy jutro?!?

Oddaj mi moje Jordany || Ed SheeranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz