Piątek. Godz. 20.46.
Wracałam ze spotkania o pracę..
Miałam wrażenie, że ktoś mnie śledzi...
Już oddawna czułam się obserwowana..
Dalej idąc zobaczyłam jakąś postać przedemną...
Zatrzymałam się, bo usłyszałam kroki za mną ..
Potem już była całkowita ciemność...
Sobota. Godz. 5.30.
Obudziły mnie jakieś głosy męskie..
Nic nie widziałam, bo miałam coś na oczach...
Słyszałam różne zdania...
-Odgłosy:
Niezłe ciałko...
Ciekawe czy jest dobra w łóżku...
jest już moja...
Grzeczna dziewczynka...
Nie wiedziałam czego mam się spodziewać...
Ktoś się zbliżał, po chwili ujrzałam światło dzienne...
A przy okazji wszystkich mężczyzn gapiących się...
prowadzocy : No to licytujmy..
Mieli zamiar mnie kupić !...
Chyba sobie jaja robili..
Trochę zaczynałam sie bać...
ktoś- dam ci za tą suczkę 20tys.
prowadzocy : kto da więcej..?
mężczyzna:100tys.
prowadzocy: Nowy rekord, ostatnia szansa...
Już widziałam tego mężczyznę jak się ślini..
prowadzocy: już nikt? No to sprze...
nieznajomy : 200tys...!
prowadzocy: Sprzedana! Los się do ciebie uśmiecha dzi*ko...
Nie wiedziałam co teraz ze mną będzie...
mężczyzna: No jimin od kiedy bawisz się w niańke...? Haha...
Jimin: Przeceniasz moje możliwości...
Podszed do mnie ten mężczyzna który mnie kupił...
Jimin: Wstawaj i nie będę się powtarzał..!
Posłusznie wstałam...
Jimin: Za mną...!
Podążałam krok w krok za nim..
Zatrzymaliśmy się przy czarnym aucie...
auto:
Jimin: Wsiadaj do tyłu..
Siadłam tak jak kazał, po chwili odpalił auto i ruszył...
Miałam tak dużo pytań a odpowiedzi żadnych...
On też się nie odzywał..
Minęła sporo czasu od kąd zostałam zgwałcona..
Nie chciałam być po raz kolejny wykorzystana...
Napłynęły mi łży do oczu..
Po dłuższym czasie zasnęłam...
Godz. 11.24.
Znowu obudziłam się i nie wiedziałam gdzie jestem..
Podejrzewam, że to jego mieszkanie...
Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju...
Pokój którym się znajdowała:
Zeszłam na dół po schodach...
nieznajomy: Część mała..
Ty: Yy... gdzie ja jestem...
nieznajomy: Chodż to się przekonasz...
Poszłam za nim...
nieznajomy 1 : Biorę ją pierwszy...
Jimin: Zamknij się a ty chodż tu:
Podeszłam niepewnym krokiem do niego...
Jimin: Szybciej...!
Pociągnął mnie tak, że usiadłam na jego kolanach...
Położył ręce na moich biodrach...
Oczywiście się wyrywałam ale on był silniejszy..
Ty: Póść mnie...
Jimin: Zamknij się... !
JImin: Teraz słuchaj uważnie...
Jimin: Zacznijmy od tego, że to teraz twój nowy dom...
Jimin: Tylko przez jakiś czas...
Jimin: Nie mósisz wiedzieć kim jesteśmy...
Jimin: wszystkiego rzeczy masz u siebie w pokoju....
Jimin: I jeszcze jedno... Jeśli spróbujesz ucięć znajdę cię i zabije...
Nieznajomy: Weż jej nie strasz....
Dłużej nie czekając zeszłąm z niego...
Ty: Mogę już iść...?
Nieznajomy: Poczekaj, jak masz na imię...?
ty: T.I
Poszłam na górę tam z kąd przyszłam...
To Be Continued...