- I pomyśleć że ja cię kochałam! – mój krzyk odbił się echem po pokoju kiedy wściekła rzuciłam telefon na podłogę
Jak on mógł?
Byliśmy razem rok..
Widać ten związek nie był dla mnie.
No cóż, w takim razie muszę iść się napić, jutro popłaczę.
Muszę zapomnieć o wszystkim.Zrobiłam sobie mocny makijaż, bo czemu nie, i założyłam ulubione ubrania czyli czarne, materiałowe i obcisłe dzwony z gdzieniegdzie kolorowymi cekinami oraz do tego takiego samego materiału krótki czarny top na ramiączkach z trójkątnym wycięciem w dekolcie (nwm czy tak się to pisze).
Jako buty wzięłam czarne szpilki i dżinsową kurtkę.
Wyszłam z mieszkania zamykając je na klucz i wpisując w telefon najbliższy bar.
Wyskoczyła mi ciekawa nazwa więc postanowiłam ją sprawdzić.Po piętnastu minutach spaceru po mieście dotarłam do celu, była to dosyć mała, schludna knajpka w której na szczęście nie widziałam tłumów.
Od razu gdy otworzyłam drzwi wszystkie oczy skierowały się na mnie, nie zwróciłam na to uwagi tylko podeszłam do baru i zaczekałam aż ktoś podejdzie.
W tym czasie zaczęłam myśleć o moim.. byłym chłopaku.. Dlaczego ze mną zerwał? Świetnie się dogadywaliśmy, praktycznie się nie kłóciliśmy...- Co dla ślicznej pani? – usłyszałam jakiś męski głos wyrywający mnie z zamyślenia
Potrząsnęłam lekko głową i spojrzałam w jego stronę, patrzył na mnie jeden z najprzystojniejszych mężczyzn jakich w życiu widziałam.
Był to dosyć wysoki, około dwudziestoletni mężczyzna o krótkich, ciemno brązowych włosach i takiego samego koloru oczach.
Aż zabrakło mi słów.- Um... coś mocnego. – starałam się brzmieć tak jakby nic nie wytrąciło mnie z równowagi
- Jakaś okazja? – spytał wybierając dla mnie alkohol
- Chłopak ze mną zerwał, muszę jakoś zapomnieć o tym wszystkim.
- Przykro mi z tego powodu, ale myślałem że jak zapomnieć o smutkach to nie tutaj, a w jakimś klubie czy czymś. Zwłaszcza z takim strojem – zlustrował mnie wzrokiem cały czas mając ten uroczy uśmiech na twarzy
Zarumieniłam się lekko więc żeby tego nie zauważył obróciłam lekko głowę.
- Stagg. Swoją nazwę zawdzięcza mężczyźnie o imieniu George Stagg który urodził się w 1835 i był jednym z założycieli tzw „Buffalo Trace Distillery". Rodzice George'a wyemigrowali do Bergen Country w Pensylwanii gdzie jego pradziadek był dowódcą pułku milicji.
- Nie wiedziałam że barmani uczą historii – zaśmiałam się lekko
On natomiast uśmiechnął się do mnie i wrócił do robienia mi drinka.
- Wiesz.. tak sobie myślałem... – powiedział podając mi trunek – Może.. jak zamknę bar to byśmy gdzieś wyskoczyli co? Chciałaś się rozerwać – widać że nie łatwo było mu to powiedzieć
- Chętnie. – wzięłam łyka i poczułam jak alkohol przepływa przez moje ciało dając mu ukojenie
Nagle gdy mężczyzna przecierał stół moja bransoletka szybko zsunęła się z mojego nadgarstka i wylądowała w jego kieszeni.
Więc tak się bawi..No dobra.
Czas pokazać czego się nauczyłam.Udałam że celowo wylałam trochę drinka na blat, on wyszedł zza baru i podszedł do mnie z chustką w ręku.
Gdy był blisko niezauważalnie wyjęłam bransoletkę z jego kieszeni przy okazji zabierając też jakieś klucze.
Było na nich napisane „Nathan Drake", czyli przynajmniej wiem jak się nazywa.
![](https://img.wattpad.com/cover/302350113-288-k890367.jpg)
CZYTASZ
That barman who's teaching history ~ Nathan Drake
Random💙One shot💙 Po zerwaniu z chłopakiem, Elizabeth postanawia zapomnieć o wszystkim i pójść się upić do baru. Los chciał że akurat wybrała ten w którym tego dnia pracował pewien barman który uczy historii... Najdłuższy one shot jaki kiedykolwiek w sw...