Tastes sweet

888 52 172
                                    

  —Dzień dobry!-Krzyknal Felix wchodząc do szatni. Dopiero co skończyły się ferie zimowe i pojawił się spóźniony na lekcji wf.

  —O! Lix!-Powiedział jego przyjaciel-Jisung.

  —Felix. Znowu spóźniony. Masz szczęście, że dzisiaj nie ćwiczymy-Felix uśmiechnął się do nauczyciela rozbierając kurtkę i sidajac na ławce.

  —Niech Pan nie przesadza! Przecież przyszedłem.

  —Po raz pierwszy od dobrych dwóch miesięcy. Masz szczęście, że jestem wyrozumiały. Inaczej w ogóle nie przeszedłbyś semestru. Jedyne co cię ratuje to to, że chodzisz na zajęcia taneczne i tam masz sto procent frekwencji-Westchnął.

  —Ale, Panie Lee. Powiedział Pan, że jeżeli będę uczęszczał regularnie na zajęcia z tańca to odpuści mi pan wf!

  —Tak, Lix! Powiedziałem to, ale nie mam z czego wystawić ci oceny!-Felix wywrócił oczyma-Poza tym, czemu nie masz na sobie mundurka?

  —Przecież mam mundurek-Zirytował się pokazując marynarke z logiem szkoły.

  —Czarne opinające się rurki i top. Myśle, że to nie jest odpowiedni strój do szkoły...

  —A co? Podoba się Panu za bardzo?-Zapadła cisza, której nikt nie śmiał przerwać. Felix wypowiedział teraz naprawdę nieodpowiednie słowa w storne dyrektora.

  —Felix, przyjdź do mnie na długiej przerwie. Porozmawiamy o tym, że ostatnio w ogóle nie ćwiczysz na moich lekcjach-A Lix przytaknął. Wiedział jednak, że nie tylko o tym będą rozmawiać. Bo zdał sobie sprawę z tego, co właśnie powiedział-W środę na wf będziemy na siłowni. Przygotujcie się na to-I wyszedł będąc wyraźnie zdenerwowanym tym, co powiedział wcześniej Felix.

  —Przesadziłeś stary-Powiedział Jisung wstając wreszcie z ławki.

  —Przesadziłem to mało powiedziane...-Założył jedynie marynarke swojego mundurka, wychodząc z szatni, łapiąc uprzednio swój plecak.

🍎🍎🍎

  —Chciał mnie Pan widzieć-Przyszedł tak, jak był proszony na długiej przerwie. Szczerze teraz stresował się tym, jakie konsekwencje go czekały, zwłaszcza po tym co powiedział.

  —Zamknij drzwi i siadaj, Felix-Wskazał na jedną z dwóch kanap w kantorku wuefistów.
Zrobił tak, jak został poinstruowany i odkładając plecak na ziemie usiadł na kanapie.
-Nie uważasz, że to co powiedziałeś było nieodpowiednie?

  —Może i tak uważam. Jednak Pan nie zaprzeczył-Felix zazwyczaj sprawiał wiele problemów. Nigdy się nie słuchał, zawsze był pyskaty i zazwyczaj działał wbrew zasadom.
-Nadal uważam, że zwrócił pan uwagę na to tylko dlatego, że moje odkryte ciało podobało się Panu za bardzo. Bo widzi Pan....żaden inny nauczyciel nie zwrócił na to uwagi-Minho westchnął siadając na sąsiedniej kanapie.

  —Pozostaje jeszcze jedna kwestia. Musisz ćwiczyć conajmniej cztery razy, żebym mógł wystawić ci z czegoś ocenę, Felix-A Felix miał ochotę się zaśmiać, bo starszy ominął temat, o którym przed chwilą rozmawiali.

  —Nic Pan nie odpowiedział.

  —Felix. Droczysz się ze mną?-I w końcu się zaśmiał wstając z kanapy.

  —Może się droczę...a może po prostu widzę, jak Pan mnie obserwuje. Jak Pan bada moje ciało wzrokiem-Specjalnie przeciągnął się tak, żeby było widać jego umięśniony brzuch. Widział, jak Minho przełknął na to ślinę Nie mogąc oderwać wzroku od jego zarysowanego absa.

  —Przestań, Felix. Oboje będziemy mieli problemy!

  —Pan tu jest dyrektorem. U kogo mielibyśmy mieć problemy, skoro nikt nie wie, o czym teraz rozmawiamy?-Minho nie odpowiedział, więc Felix kontynuował-Nie powie mi Pan, że nie ma Pan złych myśli na temat mojej osoby. Wszyscy wiemy, że nie jest Pan hetero.

FORBIDDEN FRIUT||MINLIX||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz