Spacer

397 32 0
                                    

Staliśmy przed klubem.
- To co robimy? - powiedział Jaś
- Albo wracamy do swoich domów, albo łazimy po mieście, albo idziemy do was. - powiedział Filip
- Nie ja już nie chcę chodzić po mieście po tej akcji. - powiedziałyśmy z Niną razem, tak jakbyśmy się wcześniej zmówiły
- Okej, okej to może chodźmy do swoich domów, trzeba się wyspać. - oświadczył Jaś
- No to cześć. - przytuliłam Ninę i Filipa, a razem z Jasiem pomachaliśmy im. Po chwili już szliśmy do domu. Złapałam go za rękę, strasznie się bałam, bo szliśmy przez ciemny park.
- Jaś, boję się.
- Ze mną nie masz się czego bać. Czego się tak trzęsiesz?
- Po pierwsze zajebiście się boję, a po drugie jest mi mega zimno. - powiedziałam wkurzona
- Już ci teraz nie będzie, - dał mi swoją bluzę- a teraz się nie bój i zamknij oczy.
- Ale ja się boje.
- Nie bój się.
Poczułam, że już sama nie idę, tylko jestem na Jasia rękach.
- Czy ty czytasz mi w myślach? - uśmiechnęłam się zalotnie
- Może - odwzajemnił uśmiech

Dzisiaj jeszcze jeden rozdział.

Nie lubię go, ja go kochamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz