Prolog

87 6 2
                                    

Mała dziewczynka siedziała przy kuchennym stole i rysowała kredkami obrazek, który miał być prezentem dla jej babci, stojącej właśnie przy kuchni i gotującej kakao do kolacji, które niosło przyjemny zapach po całym mieszkaniu. 

- Kochanie, idź proszę schować kredki i umyć rączki, bo za pięć minut kolacja - powiedziała starsza kobieta, wyłączając gaz w kuchence. 

- Ale, ja jeszcze nie skończyłam - odpowiedziała z uporem siedmiolatka, szukając żółtej kredki, aby narysować słońce. 

- Serduszko, moje - zaczęła znów babcia - Swój rysunek możesz skończyć jutro, a jeśli szybko zjesz i wskoczysz w piżamkę, to opowiem ci bajeczkę. - Oznajmiła.

Dziewczynce zaświeciły się oczka. Bądź co bądź nocowała u babci tylko w wakacje, a ona zawsze miała nowe historyjki do opowiadania. Mała uwielbiała ich słuchać, dlatego też tym razem bez żadnej dyskusji poszła schować kredki i niedokończony obrazek do szafki w sąsiednim pokoju, a następnie wyszorować ręce.

Gdy wróciła do kuchni na stole czekał już na nią talerzyk z kanapkami z masłem orzechowym i dżemem, a obok niego jej ulubiony kubeczek z Królewną Śnieżką, z którego parowało gorące kakao. 

Siedmiolatka pochłonęła kolację z tak zawrotną prędkością, że jej babcia nie zdążyła nawet umyć garnuszka, w którym jeszcze chwilę temu znajdował się płyn o smaku czekolady. 

- Już! - Oznajmiła dziewczynka, stając obok babci i podając jej talerzyk. 

- Tak szybko? - Zapytała kobieta ze zdziwionymi oczami. Mała w odpowiedzi tylko skinęła z uśmiechem głową i zlizała ze swojej wargi ostatki dżemu. - No, zuch dziewczynka, idź myć ząbki, a ja przygotuję ci wyrko. - Oznajmiła babcia, odkładając naczynia na suszarkę.

Kilkanaście minut później dziewczynka leżała już wygodnie na poduszce z której zaglądała na nią Elsa z Krainy Lodu, cierpliwie czekając, aż starsza kobieta siedząca na wygodnym fotelu przy jej łóżku, zacznie swoją opowieść.

- O czym mam ci dzisiaj opowiedzieć? - Zapytała babcia.

- Opowiedz mi historię, której jeszcze nie słyszałam. - Odparła jej wnuczka. Kobieta chwilę myślała i w końcu zaczęła swoją opowieść.

- Dawno temu, była sobie piękna, młoda dziewczyna o niebieskich oczach...

- Takich jak twoje? - Wcięła dziewczynka.

- Może tak, a może nie. - Odpowiedziała niejasno babcia. - W każdym razie ta dziewczyna zakochała się w chłopaku, który okazał się być Królem... Ale nie zwykłym Królem, moje złotko. - Dziewczynka spojrzała na kobietę pytająco.

- Dawno temu był sobie Król Popu... 

There once was the King of Pop...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz