Czerwone światła przecinające egipskie ciemności. Głośna muzyka wcale nie przypominająca muzykę, raczej zwykły jazgot. Dziewczyny w skąpych strojach, które zdecydowanie więcej odsłaniały niż zasłaniały, wywijające tyłkami na róże przed bandą śliniących się zboczeńców. Największy klub ze striptizem w caluśkim Nowym Jorku przedstawiał sie następująco.
Zerknąłem na resztę chłopaków. Z uśmieszkami na twarzy wpatrywali się w pomieszczenie stojąc w drzwiach.
- Kurde... Ale będzie zabawa!- wrzasnął Niall przekrzykując muzykę. W tym samym momencie obok niego przeszła wytapicowana blondynka w czerwonym gorsecie i czarnych stringach uśmiechając się do niego zalotnie. Mrugnęła, kiwnęła palcem i już po chłopaku. Niall odleciał całkowicie. Z wywalonym na wierzch językiem podążył za blondynom w głąb klubu. Zaśmialiśmy się z chłopakami na ten widok.
- No nie wiem jak wy- odezwał się Zayan- ale ja mam zamiar się dzisiaj zabawić. Oooostro!- dodał głośniej i już i jego nie było.
- Do zobaczenia Styles- powiedzieli jednocześnie Liam i Lou, przybili sobie piąteczki i obydwoje zniknęli w tłumie. Zostałem sam. Podeszłem do baru i zamówiłem whisky z lodem. Barman podał mi szklankę z napojem po czym odszedł, a ja sącząc napój rozsiadłem się wygodnie na krześle i obserwowałem przedstawienie. Kilka striptizerek uśmiechnęło się do mnie seksownie, zapraszając do zabawy. Ja jednak pozostawałem obojętny. To takie nie w moim stylu... Normalnie już dawno pieprzyłbym się z jakąś dziewczynom w kiblu, ale dzisiaj... Dzisiaj po prostu nie miałem ochoty na zabawę. Innym razem- pomyślałem i jednym haustem dopiłem drugą kolejkę.
Po chwili w głośnikach rozległ się głos jakiegoś faceta :
- Droooodzy państwo! A teraz największa atrakcja wieczoru - najseksowniejsza z seksownych, najzmysłowsza ze zmysłowych, panowie przywitajcie głośno tancerkę Schuyler!!!
Zebrani faceci zaczęli gwizdać, klaskać i wykrzykiwać różne propozycje. Zdziwiłem się z deka. Nie pierwszy raz jestem w klubie ze striptizem, nie pierwszy raz widze jak faceci podniecają się na widok gwiazdy wieczoru, ale nigdy nie aż tak...
Po chwili kurtyna na scenie zaczęła się bardzo powoli rozsówać. Najpierw moim oczom ukazały się najdłuższe nogi, jakie kiedykolwiek widziałem. Ubrane w czerwone szpilki i pończochy w kratkę. Po chwili już widziałem, że cudna właścicielka nóg ma równie cudne ciało. Idealne. Czarno- czerwony gorset z kokardkami i falbankami ledwie zasłaniał jędrne, idealnie okrągłe pośladki i opinał duże piersi. Jęknąłem. Rany... W życiu nie widziałem czegoś takiego... Kogoś takiego.... Lecz kiedy kurtyna podniosła się całkowicie, czułem jak świat wokół mnie normalnie się zatrzymuje. Nie słyszałem już gwizdów podnieconych facetów, nie słyszałem już niczego. Widzieć też nie widziałem nic, oprócz najpiękniejszej dziewczyny ca świecie. Ciemne, kasztanowe, długie włosy kaskadami opadały na plecy i piersi. Miała na twarzy czarną, koronkową maskę zasłaniającą nos i czoło. Krwisto czerwone pełne usta uśmiechały się seksownie. Od parzenia na to, czułem jak niesamowicie na mnie działa. Jednak kiedy spojrzałem w jej oczy... W całym ciele poczułem dziwne, niesamowicie przyjemne ciepło. Duże, błękitne oczy o niesamowicie niespotykanym odcieniu - odcieniu morza...
CZYTASZ
Zatańcz ze Mną...
RomanceDziewiętnastoletnia Victoria to ogromna miłośniczka tańca. To jest jej powołanie. To chce robić w życiu. Po skończeniu szkoły baletowej życie dało jej mocnego kopa. Jej rodzice i starszy brat zginęli w wypadku samochodowym i od tamtej pory była zdan...